Carnivore Diprosopus powrócili z drugim krążkiem, aby niedowiarkom zrobić kolumbijski krawat. Nie sądzę jednak, aby za sprawą nowej wytwórni Dan's Crypt zespołowi udało się zaistnieć w szerowkim świecie, bez względu na jakość "Madhouse's Macabre Acts".
Formacja kontynuują ścieżkę obraną na "Filled My Stomach With A Pregnant's Corpse". Tym razem dostaliśmy blisko 40 minut brutalnego death metalu, okraszonego o wiele lepszym brzmieniem niż debiut. Choć formacja dalej hołduje tej samej stylistyce to nie mozna nie zauważyć tego, że utwory stały się ciekawsze, bardziej urozmaicone i rozbudowane. Muzycy poprawili swój warsztat techniczny, ale w nie zrezygnowali z południowoamerykańskiej agresji i bezpośredniości. Nie mamy tu więc takiej nawałnicy jaką serwują zespoły choćby ze stajni Unique Leader - momentami mamy bardzo proste dźwięki, nawiązujące do klasycznego grindu, innym razem robi się nieco bardziej technicznie, ale zespół nigdy nie popada w skrajność."Madhouse's Macabre Acts" to dobry album, o wiele lepszy niż debiutancki krążek. Oczywiście nie zmieni on niczego w gatunku, ale oto mamy kolejny, przyzwoity zespół, reprezentujący brutalny death metal. Tylko tyle i aż tyle.
Tracklista:
01. Electrotherapy
02. Deformed Creatures Pavilion
03. Skinned A Crazy Fat
04. Crushed Prophecy
05. Psychiatrist's Depraved Games
06. Nurse In Cannibals Orgy
07. Dancing With My Son's Corpse
08. Interns With Broken Pussy
09. Apocalyptic Crucifixion
Wydawca: Dan's Crypt Records (2006)
