Zmierzch Bogów
Wracać wciąż do domu Le Guin
Recenzje :

In Flames - Whoracle

The Jester Race, Whoracle, In Flames, Depeche Mode, Morbid Noizz Productions

„The Jester Race” była płytą, która nazbierała fanów. Nie dziwne więc, że na jej następcę wiele osób czekało z niecierpliwością. „Whoracle” ukazała się już po roku i od razu na jej temat pojawiło się wiele skrajnych opinii. Dla jednych najlepsza, dla innych najgorsza, dla jeszcze innych nierówna. Ja wielkim fanem In Flames nigdy nie byłem, płytę poznałem wiele lat później, więc stosunek do niej mam wyważony. Uważam, że jest to album bardzo dobry, z wieloma chwytającymi momentami, a wszelkie wspomniane nierówności mieszczą się w ramach stylu jakiemu zespół ówcześnie hołdował, będąc zresztą jednym z jego najważniejszych współtwórców.

Więcej Komentarz
Recenzje :

In Flames - Whoracle

Po wielkim sukcesie "The Jester Race" wielu fanów In Flames zacierało ręce (w tym i ja) na myśl o kolejnym ich wydawnictwie. Mijają klasyczne już 2 lata pomiędzy albumami i w 1997 pojawia się "Whoracle" - pamiętam jak czekałem przed sklepem Melissa (niestety już go nie ma) w moim rodzinny Wrocławiu zacierając ręce. Byłem strasznie podekscytowany faktem, że już za niespełna 10 minut nabędę (wtedy jeszcze na kasecie) nowe dziecko Szwedów.
Więcej
Komentarze
Sumo666 : Taaa :) Przewijanie ołowkiem - klasyk :P A płytka naprawde daje...
zsamot : Ha, ja wtedy byłem w 4-tej klasie liceum, pamietam dennie wydana kasetkę...