Właściwie „Promo 93” było trzecim demem angielskiego Solstice. Podchwyciła je, przekształcona z Carnage, Carrion Records i wydała jako „As Empires Fell”. Inny jest nie tylko tytuł, ale i zupełnie nowa okładka, ale materiał dźwiękowy jest ten sam. Było to rok po ukazaniu się oryginału, czyli w 1994, ale i tak należy docenić nosa, prowadzonej przez Mariusza Kmiołka, wytwórni, gdyż wydobyła na światło dzienne zespół nikomu nieznany, ale z niewątpliwym potencjałem, który, jak się później okazało, utrzymał się na rynku i wprawdzie z przerwą, ale istnieje do dziś.
Magik sięgając raz po raz do cylindra potrafi wyciągnąć bielutkiego królika, który nie wiadomo jak znalazł się w owej czarnej dziurze. Podobnie ma się sprawa z amerykańską formacją Solstice, która jest właśnie takim białym ślicznym króliczkiem, pochłoniętym przez czarny cylinder. Wielka szkoda, że mało kto kojarzy dziś ten zespół, bo za jego sprawą swój nieprzeciętny talent mogli pokazać Rob Barrett (później Cannibal Corpse, Malevolent Creation), Dennis Munoz (później Demolition Hammer), Mark Van Erp (ex-Cynic, Malevolent Creation, Monstrosity) oraz Alex Marquez (m.in. Malevolent Creation, Disincarnate). Zanim ci muzycy mogli wypłynąć na szerokie wody z debiutanckim albumem, musieli przez niemal rok trzymać go w szafie, w związku z problemem znalezienia wydawcy.
Komentarze Harlequin : Dla mnie w dalszym ciagu jest to jeden z najbardziej pozotywnie-energetyzują...
Sumo666 : Płytka jest klasowa co by nie było :) Wasze zdrowie mości goście...
Harlequin : O la la,mialem kiedy� na kasecie ,miodne granie dawno nie słuchałe...
Do trzech razy sztuka - zapewne tym popularnym powiedzeniem kierowali się muzycy amerykańskiego Solstice, którzy po dwóch dość długich pauzach w swojej działalności zdecydowali dać sobie nawzajem kolejną szansę i powrócić na florydzką scenę death/thrash metalu. Kwartet planuje wydanie trzeciej płyty w swoim dorobku - "To Dust", który do sprzedaży ma trafić już 24 listopada. Na album trafi 11 kompozycji powstałych podczas niedawnej sesji nagraniowej i wspólnym jamowaniu - wśród utworów znajdzie się m.in. cover nagrania "Extremes" formacji Cynic. Muzycy szukają nadal wytwórni mogącej wydać materiał. Jacyś chętni?