Czarna kula bilardowa symbolizuje ósmą płytę Anthrax „Volume 8 – The Threat Is Real”, a w szerszym ujęciu z wnętrza okładki, sieje duży popłoch nad światem i w towarzystwie podobnych sobie, jest wręcz sprawcą inwazji, co członków zespołu zdaje się wyraźnie bawić. Sam album jednak takiego popłochu nie sprawił, przechodząc raczej bez echa i zbierając dość słabe recenzje.
Co to kurwa w ogóle ma być? Mój młodzieńczy instynkt samozachowawczy nie pozwalał mi zrozumieć. Oto moi bohaterowie z „Arise”, których wciąż wielbiłem po „Chaos A.D.” stali przede mną z jakimś koszmarnym gniotem, którego nie tylko wielbić się nie dało, ale nie dało się po prostu słuchać. Nie wiedziałem co to takiego ten nu metal i na długo przekonałem się, że nie chcę wiedzieć. To koniec. Do widzenia.
Konflikt braci Cavalera i odejście Maxa z Sepultury zelektryzowało świat fanów metalu. Odtąd ten zespół nigdy już nie miał być taki sam, a dla wielu po prostu się skończył. Przed ciężkim zadaniem zastąpienia lidera i charyzmatycznego frontmana stanął, nikomu nie znany, czarnoskóry Amerykanin Derrick Green i w opinii większości temu zadaniu zupełnie nie sprostał. Mimo to od płyty „Against” rozpoczął się nowy rozdział w historii brazylijskiej legendy metalu i, czy się to komuś podoba czy nie, był to początek długiej i różnorodnej drogi.
rob1708 : niech będzie sprawdze najnowszy album Sepultury , ktoś Tam z oryginalne...
Sumo666 : Co się kończy coś zaczyna jest to niewątpliwie prawda, Sprawa w pr...
Nastał czas taki z lekka dziwny, że się niestety muzykom chyba pomysły skończyły. Bracia Cavalera zamiast knuć nowe spiski w swej konspiracji zaczęli ryć w starych korzeniach. Powiedzmy, że ich trochę rozumiem, bo w końcu nie grają tego materiału na co dzień. A główny rynek muzyczny jest niestety na tyle wtórny, że takie rzeczy się doskonale sprzedają.
Brazylijskie granie wkracza do Polski. Max Cavalera w kompani ze swym bratem Iggorem oraz pozostałymi członkami Cavalera Conspiracy odgrywać będą album Sepultury sprzed 20 lat. Supportem przed koncertami będzie wrocławska kapela HeadUp. Zespół trudni się groove hardcore metalem, więc na pewno porządnie rozgrzeją publiczność przed gwiazdą wieczoru.
Niebawem koncerty. W lipcu tego roku Max Cavalera zapowiedział ciekawe wydarzenie. "Metalheads! It's time", rzekł, "Dwadzieścia lat temu wypuściliśmy album "Roots" i zmienił on oblicze metalu na zawsze. Teraz powracamy do korzeni, by wszyscy mogli doświadczyć tej magii na żywo. Nie możecie przegapić tego powrotu do korzeni 2016". Z braćmi Maxem i Iggorem deski scen dzielą kompani z Cavalera Conspiracy, czyli Marc Rizzo - gitara oraz Johny Chow na basie.
Agencja Go Ahead zaprasza na dwa koncerty legendarnych braci Cavalera. Max i Igor wystąpią 23 listopada w warszawskiej Progresji i 24 listopada w poznańskiej Hali nr 2 MTP. Podczas koncertów muzycy zaprezentują materiał z kultowej płyty Sepultury „The Roots”, najważniejszego albumu w dorobku zespołu. „The Roots” to jeden z najoryginalniejszych albumów lat 90’tych, który wywarł znaczący wpływ na ówczesną scenę metalową. Jest szóstym krążkiem w dorobku Sepultury, ale ostatnim nagrywanym z udziałem wokalisty i gitarzysty, Maxem Cavalera. Muzyk opuścił kapelę kilka miesięcy po wydaniu płyty, aby powrócić na scenę z nowym projektem-formacją Soulfly.
W przeciwieństwie do Overkilla, Testament nie rozpieszcza swoich fanów. Wystarczy spojrzeć na przedział czasowy, w jakim oba zespoły wydają swoje nowe materiały. Na następcę "Ironbound" czekaliśmy tylko 2 lata, podczas gdy na nowy Testament o 2 lata dłużej. Jeśli dodać do tego, że na poprzedni krążek Kalifornijczyków przyszło nam sobie ostrzyć zęby przez 9 lat... lepiej nie wchodzić w matematykę. Nie powiem, że na ten album czekałem z ogromną niecierpliwością, nawet większą niż w przypadku "The Electric Age" Nowojorczyków. Wszak "The Formation of Damnation" okazał się naprawdę świetnym krążkiem i tego samego spodziewałem się po nowym dziele Amerykanów.
Harlequin : Kurka, chyba nagrali swój najsłabszy album :)) generalnie całosc brzmi...
jedras666 : No właśnie - mogli się bardziej postarać, bo jak już wspomniałem p...
lord_setherial : Jak dla mnie nie jest źle choć weterani z Testament mogli by się o wiele b...
Pablo69 : Aż musze posłuchać, bo po 2 numerach, które wyszły przed premi...
jedras666 : A ja zamówiłem ostatnio tylko czekam aż przyjdzie, a potem może coś...
Harlequin : Gdyby grali gdzieś na północy, to pewnie bym się wybrał, bo nowy...
Pablo69 : Nawet nie przesłuchałem w całości tego kawałka, taka nuda.
Harlequin : Na sieci udostepniono jeden numer. Jak dla mnie bida po całosci. Takie w styl...
Pablo69 : "Formation of Damnation" to bardzo przeciętny album. Z jednej strony dobrze,...
Void : Faktycznie, jest błąd. Poprawione, dzięki!
northerr : To prawda, choć można z ciekawości posłuchać starych kawałków...
Sumo666 : Powiem tak - nie wiem jak ta płyta może się podobać :P Wiem wiem mo...
Eldarion : W Roots chodziło o to, by odejść jeszcze bardziej od metalowego schem...
amorphous : Cała ideą tej płyty jak tytuł wskazuje było granie etnicznie i do teg...