Dwa lata po głośnym debiucie, wciąż bardzo młody, ale już uznany i ceniony nie tylko w Polsce, Decapitated uderzył po raz drugi, tym razem w szeregach potentatów z Earache Records. „Nihility” to album, który potwierdził nieprzeciętne umiejętności muzyczne zespołu, ale jednocześnie nie odniósł tak spektakularnego sukcesu jak „Winds Of Creation”.
Drugi album zazwyczaj jest, a przynajmniej powinien być, nie tylko potwierdzeniem potencjału grupy, ale dowodem na to czy zespół potrafi się rozwijać. Nie da się ukryć, że "Winds Of Creation" był jednym z lepszych debiutów metalowych na polskiej scenie w ostatnich latach, toteż z niecierpliwością oczekiwano drugiego krążka muzyków z Krosna.