Będący multimetalowym maniakiem Blakkheim nie poprzestał na pojedynczej black metalowej płycie i już po roku wydał następcę genialnego „Ravendusk In My Heart” pod szyldem Diabolical Masquerade. Na „The Phantom Lodge” znów jest groźnie, znów obrazowo, znów coś tam dośpiewał Dan Swanö, choć tym razem gości jest więcej, między innymi na fletach. Najważniejsze jednak, że znowu udało się sklecić przejmujące i pochłaniające dzieło.
Inwencja twórcza nie opuszczała Blakkheima i równocześnie z trzecią płytą Katatnonia „Discouraged Ones” ukazał się „Nightwork”, czyli trzecia płyta jego solowego projektu Diabolical Masquerade. W nagraniach wzięły jednak udział osoby, które już udzielały się przy poprzednich albumach, czyli przede wszystkim Dan Swanö na perkusji i dodatkowych wokalach oraz Ingmar Döhn na wiolonczeli i Marie Gaard Engberg na flecie.
Empire to gdyński zespół, który istniał przez chwilę w pierwszej połowie lat dziewięćdziesiątych. Grali death/doom metal, który udało im się zarejestrować na kasetowym demie wydanym przez Warrior Records. Od razu zwraca ono na siebie uwagę babolem w tytule, gdyż nazywa się „Eternaly Dreaming”. Być może dlatego jest on ukryty w środku i nie znajdziemy go ani na froncie, ani grzbiecie okładki.
Diabolical Masquerade to solowy projekt Blakkheima z Katatonii. Powołał go do życia w 1993 roku, a pierwszy album „Ravendusk In My Heart” ukazał się w 1996. Jest to solidna dawka melodyjnego, ale też ostrego i intensywnego black metalu. Czuć tutaj wściekłość i bezkompromisowość, co odróżnia go od nawet pierwotnych poczynań jego macierzystego zespołu.
Oprhaned Land, pionierzy orientalnego metalu, ogłosili niedawno, że ich kolejna, siódma płyta, zatytułowana "Unsung Prophets & Dead Messiahs" ukaże 26 stycznia 2018 roku nakładem Century Media Records. Zespół promować będzie nowe wydawnictwo trasą koncertową, w ramach której 10 marca zagrają w krakowskim klubie Zet Pe Te. Jako support przed Orphaned Land zagrają trzy zespoły: włoska Lunarsea grająca death metal, progresywny Subterranean Masquerade oraz rumuński Dirty Shirt, wykonujący folk-core.
Tommy Vitaly jako solista zaczął działać od 2009 roku, nagrywając dwa albumy. Początkowo jego zespół miał wokalistę, ale już na poprzedniej płycie „Hanging Rock” śpiewem zajęła się pokaźna plejada gości. Tak jest i na jego najnowszym dziele „Indivisible”. Słuchając go ma się wręcz wrażenie, że jest to jakaś składanka. Prawie cały czas jednak mamy do czynienia z wartkim i upstrzonym cięta gitarą, power metalem.
Yngwie : A skomentuję... akurat zrobiłem sobie rowerowy, weekendowy wyjazd z...
7 kwietnia 2017 roku ukaże się nowe koncertowe wydawnictwo legendy brytyjskiego rocka progresywnego – zespołu Pendragon. Materiał zatytułowany „Masquerade 20” zawiera koncert zarejestrowany w maju ubiegłego roku w Teatrze im. Wyspiańskiego w Katowicach. Muzycy powrócili wówczas do Polski w ramach trasy świętującej 20. rocznicę jednego z najbardziej udanych albumów w karierze zespołu, płyty "The Masquerade Overture". W programie koncertu znalazły się klasyki z tego albumu, a także ulubione utwory fanów wybrane z bogatej dyskografii Pendragon.
7 kwietnia 2017 ukaże się nowe koncertowe wydawnictwo legendy brytyjskiego rocka progresywnego – zespołu Pendragon. Materiał zatytułowany „Masquerade 20” zawiera koncert zarejestrowany w maju ubiegłego roku w Teatrze im. Wyspiańskiego w Katowicach. Muzycy powrócili wówczas do Polski w ramach trasy świętującej 20. rocznicę jednego z najbardziej udanych albumów w karierze zespołu, płyty "The Masquerade Overture". W programie koncertu znalazły się klasyki z tego albumu, a także ulubione utwory fanów wybrane z bogatej dyskografii Pendragon.
Na oficjalnej stronie kultowego już festiwalu Wave Gotik Treffen pojawiła się lista pierwszych potwierdzonych wykonawców, którzy wystąpią w dniach 2 - 5 czerwca 2017 roku tradycyjnie w niemieckim mieście Lipsk. Pierwsze potwierdzone zespoły to: Skinny Puppy (exclusive German show 2017), The Mission, Klangstabil, B-Movie, Black Nail Cabaret, Masquerade, Desperate Journalist, Hexperos, Aeon Sable, Hord, Iszoloscope oraz Whispering Sons.
Pendragon, legenda brytyjskiego rocka progresywnego, wyruszy wkrótce w wyjątkową trasę koncertową pod szyldem „The Masquerade Overture 20th Anniversary Tour”. Zespół będzie wówczas świętować 20. rocznicę wydania jednej z najciekawszych płyt w swoim dorobku - „The Masquerade Overture”. Główną częścią koncertowego programu będzie odegranie w całości materiału, jaki znajduje się na tym albumie, ale nie zabraknie też wybranych, ulubionych przez publikę nagrań z całej dyskografii zespołu. Trasa obejmie 9 europejskich państw, w tym także Polskę. Jedyny koncert w Polsce odbędzie się 18 maja 2016 roku w Teatrze Śląskim w Katowicach.
Pendragon, legenda brytyjskiego rocka progresywnego, wyruszy wiosną przyszłego roku w wyjątkową trasę koncertową pod szyldem „The Masquerade Overture 20th Anniversary Tour”. Zespół będzie wówczas świętować 20. rocznicę wydania jednej z najciekawszych płyt w swoim dorobku - „The Masquerade Overture”. Główną częścią koncertowego programu będzie odegranie w całości materiału, jaki znajduje się na tym albumie, ale nie zabraknie też wybranych, ulubionych przez publikę nagrań z całej dyskografii zespołu. Trasa obejmie 9 europejskich państw, w tym także Polskę. Jedyny koncert w Polsce odbędzie się 18 maja 2016 roku w Teatrze Śląskim w Katowicach.
Kohort to gdyński zespół działający w połowie lat dziewięćdziesiątych. Wokalista Kris występował wcześniej w bardziej doom metalowym projekcie Empire, gdzie grał na gitarze i basie. Kohort natomiast to ekstremalny black metal, którego przesłaniem jest nienawiść do wszystkiego co chrześcijańskie, żydowskie, lewicowe i modne. Wszystko to oczywiście w imię polskiego black metalu.
Druga płyta Arcturus stała się pewnym przełomem. O ile "Aspera Hiems Symfonia" był to krążek blackmetalowy, a od jego wydania minął tylko rok, to w aspekcie muzycznym "La Masquerade Infernale" dzielą od niego lata świetlne. W tej muzyce znajdziemy dużo elementów metalowych. Jest nagrana przez zespół muzyczny, mamy tu normalne gitary i perkusję. Jednak nastrój tej płyty, jej niesamowita atmosfera, smyczki, efekty, klawisze, tematyka, oprawa i ogólny klimat sprawiają, że jest to płyta wyjątkowa.
Po dobrym "Aspera Hiems Symfonia" i wspaniałym "La Masquerade Infernale" po Arcturus można było się spodziewać kolejnej nietuzinkowej płyty. Poziom dwójki był tak wysoki, że Arcturus – przynajmniej dla mnie – stał się zespołem wielkim. Dobrą formę potwierdziła także płyta z remixami "Disguised Masters", która będąc mieszanką metalu, ambientu i muzyki klasycznej, ze szczyptą techno wywarła na mnie bardzo pozytywne wrażenie. Tak więc poprzeczka była zawieszona bardzo wysoko ale zespół pokazał na co go stać i stworzył dzieło wybitne. Ciężko powiedzieć czy lepsze od poprzedniego ale na pewno inne i oryginalne.
evanescence : ciekawie....
Gorg666 : Kolega się żali? Takie żale to na blogasku można zamieścić, że się...
Mandraghora : Och łał. Ileż błędów w tym felietonie. Już w pierwszym zdani...
zsamot : Mam całkowicie inne wrażenie- polecam jako przykład niebanalnej uczty...