Są takie płyty, które nagrywa się tylko raz w życiu. Szczere, pełne emocji, żyjące własnym życiem, takie, które podczas odsłuchu sprawiają, ze zapomina się o czymś takim jak gatunek muzyczny, technika, brzmienie, melodia, poziom skomplikowania, przejrzystość kompozycji czy spójność materiału. Jeszcze ciekawiej jest, gdy taki album zostanie nagrany przez zespół wybitnie niszowy, by nie powiedzieć kompletnie nieznany. Takim właśnie albumem jest debiut amerykańskiego Fear Of God zatytułowany "Within The Veil". Grupa powstała z inicjatywy muzyków undegroundowej, thrashmetalowej formacji Detente i dwa lata po rozpoczęciu działalności zarejestrowała 47 minut muzyki odzwierciedlającej możliwie najgorsze skrzywienia emocjonalne i zaburzenia psychiczne.
Komentarze Krzysiek : Bardzo klimatyczna płyta. Wszystko za sprawą niepowtarzalnych wokali....
Harlequin : A ja dalej będe sie upierał i twierdził ,że to mój najlepszy tegoroczny...
CrommCruaich : Muszę przyznać, że płyta zyskuje z każdym odsłuchem. Spędził...