Rozsypał się Black Sabbath po „Born Again” permanentnie. Ian Gillan wrócił do Deep Purple, swój projekt założył Geezer Butler, więc Tonny Iommi zawiesił działalność zespołu i również rozpoczął karierę pod swoim nazwiskiem. Płyta „Seventh Star” miała być jego pierwszym solowym albumem, ale na to nie zgodziła się wytwórnia Warner Bros. Ostatecznie, w drodze negocjacji, płyta ukazała się pod nazwą Black Sabbath featuring Tony Iommi, co samo w sobie jest po prostu bez sensu, ale cóż, prawa rynku.
Legenda światowej sceny muzycznej hard rockowy Van Halen wyda nakładem wytwórni Warner swój najnowszy (12 w karierze studyjny) album. Na półki sklepowe trafi on 7 lutego bieżącego roku. Będzie to pierwsze od 14 lat wydawnictwo tego zespołu a będzie ono nosić tytuł „A Different Kind Of Truth”.
Na krążku kwartet z USA przygotował dla swoich fanów 13 premierowych kompozycji utrzymanych w dobrym Van Halenowskim stylu.
Amerykański Mastodon zapowiedział na 27 września tego roku premierę swojego najnowszego krążka pt. „The Hunter”. Następca jakże wspaniale przyjętego, poprzedniego albumu „Crack The Skye” z 2009 ukaże się nakładem Warner Bros Records. Będzie to piąty album w karierze pochodzącego z Atlanty kwartetu.
Komentarze Syzyf : W każdym razie po ultrapochlebnej recce CtS spodziewałem się że b...
Harlequin : Słuchał słuchał, dobra płyta, ale moim zdaniem słabsza od 1,2...
Syzyf : Album, wyszedł jakiś czas temu, jakie wasze wrażenia? Chyba ktoś sł...
Każda kolejna płyta R.E.M. jest jak odnaleziony po latach stary kumpel, z którym kiedyś świetnie spędzało się wieczory i za którym tęskniliśmy. Michael Stipe puścił w kilku wywiadach farbę, że do nagrywaniu nowego materiału zespół zaprosi nie byle jakich gości. Nie skłamał. Na krążku usłyszeć można Eddiego Veddera, Patti Smith i członków grupy Peaches. Można powiedzieć, że Stipe i jego koledzy dobrali sobie do pomocy znajomych z najwyższej rockowej półki.
Komentarze Stary_Zgred : 1) W recenzji wkleił się babol. Grupie nie pomagała w nagraniach grupa...
Ignor : W końcu jakaś w pełni swiadoma recenzja nowej płyty. Miałem już...
Chyba należę do tej mniejszości melomanów, którzy uważają, że z płyty na płytę Mastodon prezentował coraz niższy poziom. Nie będę ukrywał, że ostatni album grupy "Blood Mountain" pozostawił we mnie ogromny niedosyt. Nie oczekiwałem więc po kolejnej propozycji kwartetu z Atlanty, że sytuacja się zmieni, tym bardziej, że Troy Sanders zapowiadał bardziej klasyczne granie ukierunkowane na rockową tradycję.