Mortification to kolejna po Kekal, Extol i Fatima Hill kapela, która gra „chrześcijański metal” i robi to z taką klasą i pierdolnięciem, że niejeden szatański bojownik powinien po przesłuchaniu wydawnictw powyższych kapel odłożyć instrument i ze wstydem zająć się czymś innym np. hodowlą pieczarek lub, co by nie zrazić swego Pana, wykładaniem dachów papą. Po przesłuchaniu “Post Momentary Affliction” pewien jestem już tylko jednego, iż Duch Święty (ponoć on tchnął moc twórczą w tych Australijczyków) to jednak twardy zawodnik i też lubi headbanging.
Komentarze DEMONEMOON : Oho cos dialog sie zakrecił,trzeba bedzie przesłuchać hehe,tak z ciekaw...
Harlequin : Jesli spodobał Ci sie Mortification to posłuchaj sobie Revenant - Prophecies...
oki : no ja tak jestem pod wrażeniem i mi ta płyta wyjątkowo się podoba - m...
Czy darmowe oznacza gorsze?
Często można się spotkać z takim poglądem, choć trudno doszukać się tu jakiejś
prostej zależności. Na pewno nie uświadczy się jej w przypadku muzyki - możliwe
są darmowe perełki, płatne knoty i vice versa. Jak jest w tym przypadku?