Apetyt rośnie w miarę jedzenia. Po wydaniu "Follow The Reaper" COB trafiło do grona moich ulubionych zespołów i z niecierpliwością czekałem jak kolejny krążek Finów zmiecie mnie z fotela. Kiedy dorwałem płytkę z niecierpliwością wrzuciłem do odtwarzacza i ... usta zwinęły się w podkówkę. Od samego początku dało się odczuć, ze "Hate Crew Deathroll" będzie albumem zupełnie innym niż poprzednicy.