Sporo zmian zaszło w Dismal Euphony po ich drugiej płycie „Autumn Leaves – The Rebellion Of Tides”. Przede wszystkim nastąpiła zmiana wokalistki, co znacznie podniosło atrakcyjność śpiewu, a w ogóle zespół stał się mniej liczny, gdyż odeszli z niego również gitarzysta i klawi… Pani grająca na klawiszach. Poradzono sobie więc z jedną gitarą, a partie klawiszy zrobił gościnnie Waldemar Sorychta z Grip Inc. i współpracujący z całym mnóstwem innych kapel. No i w końcu zespół podpisał kontrakt z Nuclear Blast i pod ich szyldem wydał swój trzeci album „All Little Devils”.
Dwa lata po debiucie ukazała się druga płyta Grip Inc. Zespół rozwijał swój instrumentalny styl i wytworzył płytę-maszynę, która funkcjonuje jak wielofunkcyjny robot lub cały zautomatyzowany magazyn, gdzie kolejne utwory są następującymi po sobie etapami produkcyjnymi, tworzącymi efekt finalny o nazwie „Nemesis”.
Kolejna płyta Grip Inc. to oczywiście kolejna porcja wykręconego instrumentalizmu w progresywno-industrialnej atmosferze. Na wydanym w 1999 roku „Solidify” znajdziemy więc to do czego ten zespół nas już zdążył przyzwyczaić. A wszystko wykalkulowane, wyszlifowane i maksymalnie naprężone, z głębokim brzmieniem i szalejącą perkusją.
Zespół Eufobia pochodzi z Sofii i z niejednego death metalowego pieca chleb już wyżerał, koncertując w Europie z największymi gwiazdami death i black metalowego rzemiosła. Właśnie wydali swoją trzecią płytę „Eufobia” i byli tak uprzejmi, że mi ją podesłali, co oczywiście poskutkowało kilkudniowym spędzeniem z nią czasu i podzieleniem się wrażeniami na łamach Dark Planet
Na wstępie wspomnę, że za Vibrant stoją ludzie częściowo, w taki czy inny sposób, związani z zespołem Michała Jelonka (tego Jelonka:-), a "The Hell is Around Me" to ich debiutancki album. Od razu muszę wspomnieć, że nie znam muzyków Vibrant, ale już ich lubię. Dlaczego? Bo lubię takie sytuacje. Jakie? Ano takie kiedy zespół odzywa się w sprawie zrecenzowania albumu i po trzech dniach w skrzynce ląduje nie tylko album, ale i krótka notka informacyjna, w której oprócz historii zespołu określony jest nawet gatunek jaki zespół wykonuje, czyli ni mniej ni więcej tyko hell rock. Wzorcowa współpraca.