Jeśli na płycie metalowej jest dwadzieścia siedem utworów, a jej czas trwania wynosi 35 minut, można się łatwo domyślić, że będziemy mieli do czynienia z muzyką w ekstremalnym wydaniu. I takie właśnie jest to wydawnictwo. Prosto zaaranżowana grindcore'owa płyta, zawierająca całkiem spory ładunek energii. A, więc kolejny plugawy twór, który ma w nas wyzwolić raczej obrzydzenie niż zachwyt.
Komentarze Harlequin : Ja juz o Mumakil piosałem - dla mnie 5/10, poprawne i nic poza tym.
Ignor : Nie powiem pierwsza płyta była niczego sobie miejscami gitara wykrecała...