Ostatnio, za sprawą portalu Amazon pojawiły się plotki, że jeszcze w tym roku może ukazać się dziewiąty studyjny album indie-rockowej grupy Animal Collective, a wszystko ze względu na fakt, że znany jest już tytuł nowego wydawnictwa grupy - "Fall Be Kind". Teraz jednak wiadome jest, że będzie to jedynie 28-minutowa EPka, zawierająca dwa studyjne utwory zarejestrowane podczas sesji nagraniowej do ostatniej pełnej płyty zespołu "Merriweather Post Pavillion", oraz trzy eksperymentalne utwory koncertowe. Płyta ma się ukazać 8 grudnia poprzez Domino Records.
Żyjemy w ciężkich
czasach. Panowie Avey Tare, Panda Bear i Geologist dobrze o tym
wiedzą. Na indie rockowej scenie zrobiło się bardzo tłoczno,
każdy rozpycha się jak może - wiadome w końcu jest, że
przetrwają tylko Ci najlepiej przystosowani. Animal Collective do
nich należy. To, że ich muzyka jest wyjątkowa, wymykająca się
wszelkim klasyfikacjom, nie jest niczym nowym. Zespół z
każdym kolejnym wydawnictwem poszerzał spektrum swoich
zainteresowań, skutecznie wymykając się wszelkim porównaniom,
wznosząc się przy tym na poziom nieosiągalny zwykłym
śmiertelnikom. Na dobrą sprawę ten pułap osiągnięty został już
na poprzedniej płycie. Nic więc dziwnego, że oczekiwania wobec
jego następcy były przeogromne.