Zmierzch Bogów
Wracać wciąż do domu Le Guin
Recenzje :

Pyrexia - System Of The Animal

Drugi długogrający krążek Pyrexii - "System Of The Animal" - to pełna (jak zwykle) brutalności w przekazie pozycja. Panowie z USA stawiają nas przed 8 utworami kumulującymi w sobie całe ich dotąd zdobyte doświadczenie muzyczne, ich energię i pomysły. Jeśli ktokolwiek miał zastrzeżenia, co do brzmienia na wcześniejszym albumie grupy, to teraz nie ma już nic do powiedzenia. Muzyka brzmi tak jak brutal metal brzmieć powinien. Potęga elektrycznych gitar, wyraźna perkusja i dobitny głęboki jak nigdy dotąd growling. Dodatkowym atutem jest okładka w końcu prezentująca nieco wyższy poziom graficzny. Jednym słowem: Panowie w końcu wzięli się za porządną robotę.
Na dzień dobry otrzymujemy kompozycję zamkniętą w dwóch utworach – "Confrontation" i "Downsized". Jak to zwykle bywa w przypadku Pyrexii dostajemy po uszach siermiężnym metalem zaostrzonym dodatkowo "demonicznym" wokalem Ericka Shute'a. Na uwagę zasługuje tutaj pojawiająca się w drugim utworze solówka, która galopując z ogromną prędkością wiedzie nas ku końcowi utworu. Następnie przychodzi czas na "System Of The Animal" - a więc tytułowy utwór. Jak na godło niniejszej płyty, to dość krótka kompozycja, tematyką muzyczną nieodbiegająca od poprzednich utworów, trudno, zatem rozpisywać się tutaj o jej walorach, głupio, bowiem w kółko pisać to samo. Nieco innowacji spotykamy na "Purging The Nemesis" gdzie grupa bawi się troszeczkę tempem granej z wielkim zapałem muzyki, dzięki czemu kompozycja nie jest tak jednostajna, pojawia się również odskocznia od głównego tematu w postaci solówki, oczywiście obdarzonej olbrzymią dawką szybkości i agresji. Absolutnym numerem jeden na płycie jest "Day One" - chyba najbardziej patetyczny i ciężki utwór w całej historii grupy. Potęga i ciężar wylewające się z głośników przy okazji odsłuchu tego kawałka są w stanie naprawdę przygnieść, dodatkowo rytmika i główna linia melodyczna są w stanie porwać do zabawy. Zamykającym całość utworem jest koncertowa wersja "G.F.Y.S.", myślę, że skrótu nikomu nie trzeba tłumaczyć. Ta kompozycja to kolejny przejaw brutalnego oblicza zespołu, charakteryzująca się tymi samymi atutami, co wcześniejsze kawałki.

Ogólnie rzecz biorąc przyglądając się "System Of The Animal", szybko spostrzegamy niemalże identyczność każdej z kompozycji zawartej na płycie. Z drugiej strony brutal metal to gatunek surowy, niezbyt skłonny do muzycznych wariacji, a dodatkowo Pyrexia do czołowych formacji tego nurtu również nie należy. Tak czy owak płyta ta, to twór dobry nadający się do posłuchania raz lub dwa razy.

Tracklista:

01. Confrontation
02. Downsized
03. System Of The Animal
04. Closure
05. Purging The Nemesis
06. Bay one
07. Unscathed
08. G.F.Y.S. (Go Fuck Yourself)

Wydawca: Serious Enterteinment (1997)
Komentarz
Średnia ocena: 0
Oceny: 0
starstarstarstarstar

Podobne artykuły