Wow! Wraz ze swoim szóstym albumem Yes zaskoczył zapewne najzagorzalszych miłośników rocka progresywnego. Patrząc na wkładkę widzimy utwory o długości regularnie blisko 20 minut. Szczerze mówiąc spodziewałem się, że będą chcieli dać jeszcze większy upust swoim umiejętnościom niż na "Close To The Edge", a tu tymczasem rozczarowanie.
Muzykom Yes zachciało się chyba eksperymentów, więc wcześniej nasłuchali się dużo Pink Floyd i spróbowali połączyć swoje wspaniałe umiejętności techniczne i osadzić to w bardzo surrealistycznej scenerii muzycznej. Niestety słuchając tej płyty mam wrażenie, że zabrakło im wizji w tym drugim aspekcie, gdyż materiał jest zwyczajnie rozwleczony i nudny. Mam nieodparte wrażenie, że te pomysły można było upchać w utwory 7-8 minutowe, a efekt końcowy byłby lepszy.Choć ten album uchodzi za jeden z klasyków zespołu, to wydaje mi się, że zawdzięcza on to temu, że został wydany pomiędzy świetnymi "Close To The Edge", "Fragile" a "Relayer". Na całe szczęście miano klasyka nie decyduje o tym co ląduje w odtwarzaczu.
Tracklista:
01. The Revealing Science Of God - Dance Of The Dawn
02. The Remembering - High The Memory
03. The Ancient - Giants Under The Sun
04. Ritual - Nous Sommes Du Soleil
Wydawca: Atlantic Records (1973)