Wracać wciąż do domu Le Guin
Zmierzch Bogów
Blog :

W ramach chleba są placki ze szczypiorkiem i kefir.

"Chleba i igrzysk!" wołał ponoć plebs w starożytnym Rzymie.
Tym razem ja trochę skrytykuję i trochę ponarzekam. Trochę. To się chyba lepiej przyjmuje u publiczności.

Swego czasu ośmieliłam się w swoim blogu pochwalić galerię jednego z użytkowników. Bardzo szybko posypały się słowa krytyki - jakto? Nie dość, że się podlizuję, to jeszcze publicznie!

Zastanowiłam się wtedy, odrobiłam blogową pracę domową i doszłam do wniosku, że ilość wpisów zawierająca krytykę bliźniego swego jest ogromną częścią, jeśli nie największą, wpisów blogowych jako całości.

Zresztą, nie omieszkałam tego spostrzeżenia napisać w dyskusji, jaka się rozwinęła przy wyżej wymienionym moim wpisie.

Dlaczego dzisiaj akurat przypomniał mi się tamten wpis i tamta dyskusja?

Ponieważ przeżyłam deja vu.

Wiele burz się rozpętało i przewinęło przez forum w ostatnim czasie. Niektórzy brali w nich czynny udział, inni kibicowali. Kibicowali dosłownie, a z uciechy aż klaskali łapkami przy czym nie omieszkali poinformować, że świetnie się bawią patrząc na forumowe mordobicie.

W pewnym momencie pojawiło się zdanie, nie przeczę, że na mój temat, w którym ktoś napisał coś pozytywnego o mnie.

I co?

I został skrytykowany, że "z takimi formułkami" to na priv.

Yyyy... Tak sobie nieśmiało suponuję... Czy nie powinno być na odwrót?

Jak to jest, że póki się ludzie publicznie obrzucają błotem, mięsem i czym tam mają pod ręką, inni przyglądają się z radością - a i ilekroć ktoś napisze o kimś  coś pozytywnego lub pochwali czyjąś pracę, kreację - jest objeżdżany za wazeliniarstwo i nieukrywanie się ze swoim zdaniem w prywatnej skrzynce wiadomości? Jak to jest, że pozytywne opinie są niesmaczne?

Trochę mi niezręcznie, że przytaczam tutaj kwestię, która dotyczyła akurat bezpośrednio mnie i zapewne różne odezwą się głosy, postanowiłam jednak swoimi przemyśleniami się podzielić.

Zbieżność wydarzeń i osób nie jest przypadkowa :P

Komentarze
Alpha-Sco : Szczerze - nie przypominam sobie, bym faktycznie komuś w ten sposób po...
Alpha-Sco : Dlatego napisałam, że to wada - dla mnie, bo mi szkodzi. Dopiero jak ktoś...
Alpha-Sco : To niekoniecznie jest zaleta. Dla mnie, bo to cecha szkodliwa. Już parę razy...
Średnia ocena: 0
Oceny: 0
starstarstarstarstar

Podobne artykuły