Wracać wciąż do domu Le Guin
Zmierzch Bogów
Recenzje :

The Residents - The Bunny Boy

Choć The Residents działają na muzycznej scenie od ponad 30 lat, to dopiero teraz miałem okazję poznać namiastkę ich twórczości za sprawą ich najnowszego albumu "The Bunny Boy". Wcześniej wiedziałem tylko tyle, że formacja tworzy dziwną i trudną muzykę wykorzystującą wszelkie możliwe środki. Nie wiedziałem czego mam się spodziewać po "The Bunny Boy", ale kilka utworów z nowej płyty zamieszczonych na portalu MySpace skutecznie mnie zachęciły do zapoznania tego krążka.
Na album trafiło aż 19 kompozycji z czego zdecydowana większość z nich trwa około dwóch i pół minut.

To co zaprezentowało The Residents śmiało można nazwa muzyczną awangardą. Instrumenty wykorzystywane są w bardzo niestandardowy sposób, gdyż na dobrą sprawę, choć mamy w tych utworach jakieś motywy przewodnie, to celem muzyków na pewno nie było stworzenie przyjemnych dla ucha piosenek. Mamy tu do czynienia z muzyką obrazową mającą w słuchaczu wywoływać dziwne skojarzenia i wytężać jego wyobraźnię i co najważniejsze, zrobione jest to w bardzo skuteczny sposób.

The Residents bardzo odważnie sięgają po wszelkie możliwe instrumentarium, które pomogłoby mi osiągnąć zamierzony efekt - usłyszymy więc zarówno gitarę elektryczną, syntezatory i różne inne klawiszowe, smyczkowe i strunowe instrumenty. Całość natomiast podbarwiona jest dudniącym, miarowym podkładem i elektronicznymi szmerami wprowadzającymi tu pierwiastek industrialny. Mamy też element trip-hopowy, choćby w takich utworach jak "Boxes Of Armageddon" czy "Golden Guy", które noszą w sobie znamiona twórczości Massive Attack. Próżno więc tu szukać wpadających w ucho harmonii, przebojowości. Wokale w dużej mierze stanowią melorecytacje, czasem pojawiają się wokalizy rodem z kabaretu. Patrząc jednak na poczucie estetyki muzyków, sposób budowania napięcia, partie klawiszy oraz mimo wszystko oszczędność instrumentalną, to moje skojarzenia biegną w stronę Marillion z okresu z Fishem (choć oba zespoły oczywiście grają zupełnie inną muzykę).

The Residents nagrali album bardzo bogaty w swojej oszczędności. Nie potrafię przytoczyć absolutnie żadnego zespołu, który grałby podobną muzykę, co tylko udowadnia, że The Residents po tak długim okresie działalności ma jeszcze do zaoferowania wiele intrygujących pomysłów. Nie mam co prawda żadnego punktu odniesienia do innych płyt, aby stwierdzić czy jest to album wyróżniający się w twórczości tej formacji, czy też jest to jeden z ich słabszych albumów, ale "The Bunny Boy" zaintrygował mnie różnorodnością pomysłów i przemyślanym wykorzystywaniem poszczególnych instrumentów, dzięki czego powstał naprawdę świetny album. Nie wątpię, że sięgnę po dalszą twórczość tej bardzo ciekawej formacji.

Tracklista:

01. Boxes Of Armageddon
02. Rabbit Habit
03. I'm Not Crazy
04. Pictures From A Little Girl
05. What If It's True ?
06. Fever Dreams
07. Butcher Shop
08. I Like Black
09. Secret Room
10. My Nigerian Friend
11. It Was Me
12. Golden Guy
13. The Bunny Boy
14. Blood On The Bunny
15. I Killed Him
16. The Dark Man
17. Secret Message
18. Patmos
19. Black Behind

Wydawca: Santa Dog (2008)
Komentarze
cross-bow : i nie jedziecie na koncert? wstyd!
Harlequin : Dobrze, że utwory są krótkie i treściwe - nie ma zbędnego kombinow...
verdammt : No raczej to nie jest propozycja do wysłuchania po ciężkim dniu w pracy...
Średnia ocena: 0
Oceny: 0
starstarstarstarstar

Podobne artykuły