Zmierzch Bogów
Wracać wciąż do domu Le Guin
Recenzje :

The Faceless - Planetary Duality

Tegoroczne wydawnictwa deathmetalowe poza małymi wyjątkami (konkretnie dwoma - Opeth i Cynic) bardzo mnie rozczarowują. Już przestałem się łudzić, że usłyszę w tym roku coś interesującego i nawet info o nowej płycie The Faceless nie zmieniło mojego nastawienia. Mając w pamieci fakt, ze debiutancki album zespołu "Akeldama" znudził mi się równie szybko jak spodobał, to nie wiązałem z tym wydawnictwem zbyt wielu nadziei. Tymczasem bardzo mile się rozczarowałem.
Zasadniczą bolączką debiutu były bezmyślne konstrukcje utworów i triggerowane brzmienie. Gdy posłuchałem "Planetary Duality" wszelkie moje uprzedzenia poszły na bardzo długi spacer.

Zacznę od tego, że formacja dostarczyła zaledwie pół godziny muzyki, ale muzyki, która bardzo mocno ewoluowała w stosunku do debiutu. Najzabawniejsze jest to, że to właśnie ten album pokazuje wszystkie źródła inspiracji zespołu - jazzujące motywy Cynic, nonszalancja Necrophagist, karkołomne riffy rodem z Psycroptic, gęste partie perkusji kojarzące się z Nile, delikatniejsze wstawki znane z twórczości Opeth - to wszystko zostało upchnięte na "Planetary Duality". Mimo wszystko ten kwintet potrafił wykorzystać te elementy, aby dość jasno określić swój styl.

The Faceless bowiem gra bardzo techniczną odmianą deathcore. Mamy tu szczyptę czystych wokali, zdecydowanie mniej tu jest zwolnień w porównaniu do debiutu, zaś wiecej tu łamiących kości shreddów, więcej ciekawych harmonii, sporo bluesujących solówek i co najważniejsze - utwóry, choć trochę chaotyczne, nabrały bardziej urozmaiconego charakteru, gdzie można znaleźc jakieś punkty zaczepienia. Całość natomiast ubarwiają skromne akrody klawiszy.

The Faceless dostarczyło album bardzo wyrazisty, bardzo dynamiczny, melodyjny, bardzo techniczny i zapadajacy jednicześnie w pamięć. nie jest to płyta w żadne sposób wybitna, ale na pewno bardzo dobra, kórą warto poznać. Dzieje się tu naprawde wiele i nie zmienia tego nawet fakt, że często mamy skojarzenie z innymi zespołami. "Planetary Duality" przynosi niemałą dawkę metalowej rozrywki na bardzo wysokim poziomie.

Tracklista:

01. Prison Born
02. The Ancient Covenant
03. Shape Shifters
04. Coldly Calculated Design
05. Xeno Christ
06. Sons Of Belial
07. Legion of the Serpent
08. Planetary Duality I: Hideous Revelation
09. Planetary Duality II: A Prophecies Fruition

Wydawca: Sumerian Records (2008)
Komentarz
Średnia ocena: 0
Oceny: 0
starstarstarstarstar

Podobne artykuły