Katastrofę przeżył jedne cżłowiek: handlarz i przemytnik, imieniem Roger. Bohaterowie podjęli go gdy wracali z resztek wraku niszczyciela gwiezdnego. Widok tamtejszy był wyjątkowo smutny, bowiem znaleźli grupkę zamarźniętych na kość marynarzy, którzy do końca próbowali utrzymać sie prz zyciu.
Z pomocą Ediego i Rogera, stacja została zaopatrzona w komputer nawigacyjny, system uzdatniania wody, pompę, zapasy zywności i działający napęd FTL. Odebrawszy z planety drugi oddział marines, bohaterowie byli gotowi do skoku w nadprzestrzeń.
Nastepnego dnia aktywowano napęd FTL i drużyna opuściła LV14/60