Ale we wsi jest bal.
Barszcz, miód, kaszanka.
Uch - wóda czysta jak łza.
Kręcą, kręcą, kręcą noc.
Ona pierwsza i on pierwszy raz.
- Kochasz?
- Kocham
Pierścień, dzwon, biały welon.
"Bóg w dom".
- Kielich dla mnie
To czas na szept
"I love" na szkle
To ta, to ten.
I cmok przez sen.
- Kielich dla mnie
Nad wsią burza.
Jasny grom.
Idzie kondukt przez las.
On - mrok, despotyczny tłuk.
Ona - cięta na szmal.
Miel "beaby", "beaby" cud.
I ten cud trzy zapałki... trach.
Spalił wiochę.
Stypa.
Uch, wóda czysta jak łza
- Kielich dla mnie
To czas na deszcz.
"Fuck - off" na szkle.
Nie ta, nie ten.
...I bąk przez sen
- Kielich dla mnie