Zachwyceni odniesionym sukcesem, Anglicy z Nitzer Ebb w dwa lata po debiutanckim albumie wydają kolejny krążek, zatytułowany "Belief", będący kontynuacją obranej wcześniej drogi muzycznej. Choć album to nie tak mocny jak jego "totalitarny" poprzednik, zespół wyraźnie dowodzi, że na EBMie się zna i na jednej płycie nie zamierza poprzestać.
"Belief" to album mocny głównie ze względu na obsadę. Oto ledwo odkryta gwiazda tanecznej elektroniki, współpracuje z geniuszem produkcji - Floodem, działającym już wcześniej z takimi tytanami jak U2, The Smashing Pumpkins czy Depeche Mode. Taka kolaboracja nie mogła przynieść porażki, więc potencjalni odbiorcy ze spokojem mogli zaopatrzyć się w krążek, podnosząc dorobek Mute i status ukochanej grupy. Niestety jednak dla bardziej wymagających fanów tanecznej elektroniki, sprawa nie wyglądała tak kolorowo.Owszem obeszło się bez porażki, ale i bez fajerwerków. "Belief" jako kontynuator "That Total Age" traci podstawowy atut - świeżość, efekt zaskoczenia. To materiał dobry, może i nawet bardzo, jednak nie tak zjawiskowy jak jego poprzednik, co wyrokuje statecznością formy grupy lub w najgorszym wypadku regresem. Na szczęście o tym drugim mówić nie możemy, ale co tu dużo mówić - "Belief" nie powala.
Na krążek składa się 9 EBMowych kawałków, utrzymanych w tanecznym tempie i raczej niezbyt urozmaiconych pod względem melodyki. Zamiast niej mamy twardy, tempo wbijający się w tył głowy beat, który bez zbędnych upiększeń ma po prostu ponieść nasze ciało do tańca. Nie udało by się to jednak gdyby nie przestrzenność i szeroki wachlarz dźwięków budujących rytm. Tutaj grupa rzeczywiście się popisała. Ściana dźwięku nie jest płaska, nie do przejścia i jednolita. Dzięki szerokiej przestrzeni łatwo każdy utwór rozebrać na czynniki pierwsze, co też dowodzi niezwykłej prostoty każdej z kompozycji. Niezwykle ubogie struktury muzyczne, dają jednak radę, zaś w połączeniu z krzykami i spontanicznymi w kółko powtarzanymi hasłami, mają swój niepowtarzalny, old-schoolowy charakter. Mimo to, jak powiedzieliśmy wyżej, to za mało by przeskoczyć "That Total Age", za to w sam raz by uchodzić za materiał dobry, wypełniony muzyką stworzoną na taneczne parkiety.
Na drugim krążku, Nitzer Ebb wcale się nie popisało. "Belief" co prawda nadal zostawia daleko w tyle wydawnictwa innych zespołów, jednak w kontekście wcześniejszych dokonań grupy, brzmi co najwyżej dobrze. Z drugiej strony, panowie szybko osiągnęli status gwiazdy, więc nie do końca po myśli fanów, mogli spokojnie odsapnąć i zagrać to w czym są naprawdę dobrzy.
Tracklista:
01. Hearts And Minds02. For Fun03. Control I'm Here04. Captivate05. T.W.A.06. Blood Money07. Shame08. Drive09. Without Belief
Wydawca: Mute Records (1989)