Ten czerwcowy poniedziałek był wyjątkowym dniem dla wszystkich miłośników symphonic metalu. Nightwish celebrowało ze swoimi fanami w „Amphitheater Gelsenkirchen” (Niemcy) nie tylko swój ostatni koncert trasy „ An Evening with Nightwish” w Niemczech, ale także jeden z ostatnich przed dłuższą przerwą związaną ze zbliżającym się urlopem macierzyńskim wokalistki Floor Jansen.
Ale zanim na scenie pojawiła się gwiazda wieczoru o podgrzanie atmosfery zatroszczyła się fińska grupa Bloodred Hourglass. Chociaż stylistycznie odbiegali od symphonic metalu i mogłoby się wydawać, że nie każdemu fanowi Nightwish mogą przypaść do gustu, to ze swojego zadania jako otwierającego imprezę, wybrnęli brawurowo. Jednakże początki ich występu w Gelsenkirchen nie były takie łatwe, gdyż pod sceną zebrała się jedynie garstka ludzi. Jednakże z kawałka na kawałek zespół zdobywał sympatię publiki i gromadził pod sceną coraz więcej zainteresowanych. Publiczności spodobały się przemyślane kompozycje, w obrębach których dużo się działo. Bloodred Hourglass zagrali bowiem ostro, dynamicznie z groove metalowym kopem. Zapunktowali jednakże nie tylko muzyką, która przyciągała uwagę słuchaczy, ale również spontanicznością i otwartością w stosunku do publiczności.
Setlista Bloodred Hourglass:
The Sun Still In Me
In Lieu Of Flowers
Leaves
Waves of Black
Drag Me the Rain
Alysia
Veritas
The Unfinished Story
Nightmares Are Dreams Too
Where the Sinners Craw
Koncert zespołu NIGHTWISH w Gelsenkirchen był wyprzedany na długo przed jego rozpoczęciem. Zaplanowana przerwa w działalności zespołu, jak i fakt, że odwołano krótkoterminowo występ w Berlinie, sprawiły, że w Ampfiteatrze zasiadł 6 tys. komplet publiczności. Zresztą ta muzyczna uczta w wykonaniu Nightwish idealnie wpasowała się w energetykę i klimat tego miejsca, jakim jest amphiteatr – otoczony zielenią i kanałem Rhein-Herne. Na krótko przed planowanym rozpoczęciem występu, publiczność zgromadziła się pod sceną i gromkimi oklaskami zachęcała zespół do rozpoczęcia koncertu. Wreszcie zaczyna się muzyczne show, z głośników odpalono intro wspomagane przez bębniarza Kaia Hahto, który zameldował się za zestawem perkusyjnym. Powoli wychodziła i reszta ekipy, kiedy Floor Jansen ukazała się oczom fanów, ci przywitali ją wielką owacją. Następnie słyszymy „Storytime” i wspaniałe wykonanie „Tribal”, który wspomagany był efektami pirotechnicznymi. Zespół zaserwował bardzo fajny zestaw, wywołujący pozytywne fluidy po obu stronach sceny. Nightwish na żywo to bez wątpienia bardzo przyjemny widok – wokalistka mimo zaawansowanej ciąży, była w znakomitej formie fizycznej i dominowała na scenie. Naturalnie wtórowali jej i pozostali muzycy, którzy bawili się po prostu swoimi partiami, jak np. Emppu Vuorinen, który nieźle wymiatał gitarą. Atmosfera stawała się coraz gorętsza, publiczność szalała, a zespół serwował nam kolejne muzyczne perełki. Warto tu wymienić chociażby „Elan” czy „Dark Chest of Wonders”. Swój występ w Gelsenkirchen zakończyli kawałkiem „The Greatest Show On Earth” i niejednemu fanowi zakręciła się w tym momencie łezka w oku, będąc świadomym tego, że Nightwish żegna się z nimi na dłuższy czas. Ale wiemy, że wrócą, tak zapewniła Floor Jansen, no i trzymamy ją za słowo. To na pewno był jeden z tych koncertów, które na długo pozostają w pamięci – pełen pięknych melodii i niezapomnianych emocji.
Setlista NIGHTWISH:
Noise
Storytime
Tribal
Élan
Sleeping Sun
Dark Chest Of Wonders
How’s The Heart
I Want My Tears Back
Sahara
Our Decades In The Sun
Nemo
Shoemaker
Last Ride Of The Day
Ghost Love Score
The Greatest Show On Earth