Płyta „Possessed By Reality” autorstwa Mutilation jest przykładem na to jak wytrwałością i ciężką pracą można w końcu osiągnąć swój cel. Aby ją nagrać zespół potrzebował aż dwunastu lat i poprzedził ją czterema kasetami demo. W większości były to produkcje własne, lecz raz byli już w Carnage, aż historia zatoczyła koło i znów trafili pod skrzydła Mariusza Kmiołka, choć tym razem już do Empire Records. A dodanie płyty do magazynu Thrash ‘em All zapewniło im promocję o jakiej wcześniej mogli tylko pomarzyć.
Polski Bolt Thrower – taką etykietą szybko zaczęto określać Mutilation. I rzeczywiście trudno się z tą opinią nie zgodzić, a świadczy o tym nie tylko cover utworu „Cenotaph” na końcu albumu, ale przede wszystkim brzmienie, wokal i sposób grania. Jest to więc death metal nie bardzo szybki, choć dosadny i oparty na rozjechanych gitarowych riffach, nasączonych gęstą perkusją. W środku dużo kombinacyjnego i interesującego grania, które sunie niczym ten pancerny pojazd gąsienicowy z okładki. Może nie ma w tym zbyt dużo melodii, która ustępuje nieco brutalności, ale utwory zachowują płynność i toczą się znajomą i przyjemną dla ucha stylistyką. W dobrym ich przyswojeniu pomaga wokal, który jest jakby żywcem przejęty od Karla Willettsa.
Czy więc Mutilation jest zespołem wtórnym i niewartym posłuchania? Zdecydowanie myślę, że nie. Na „Possessed By Reality” znajdziemy po prostu kawał dobrej muzyki, a o to przecież w tym wszystkim chodzi. Można narzekać, że brzmienie trochę spłaszczone, a kawałki nie tak wybitne jak u mistrzów, ale na instrumentalność i jakość samego grania złego słowa powiedzieć nie można. Dla porządku dodam jeszcze, że numer tytułowy wcale nie jest pierwszy po intrze jak sugeruje okładka, gdyż jest to błąd, a ja pod tekstem podaję prawidłowa tracklistę. To na marginesie, a z meritum warto się zapoznać samemu.
Tracklista:
1. Intro
2. Baptized Their Own Blood
3. At Gates Of Time
4. With Spat Soul
5. Fear Came Over Us
6. Possessed By Reality
7. Demonic
8. Deceiver Of Reality
9. Cenotaph (Bolt Thrower cover)
Wydawca: Empire Records (2003)
Ocena szkolna: 4+
zsamot : Szkoda, że jak wyszła, to w modzie było jebać te płyty, bo dołączo...
