Jestem tutaj, jestem dziś,
A jutro?
Jutro jest nadzieją...
Przytul mnie, o mój żałosny losie,
Jak? O jak to możliwe?
Weź mnie pod swoje skrzydła mój sługo...
Jesteś taki cudowny,
Wysoki, wyniosły, delikatny i silny.
Skupiasz na mnie, na swej królowej,
Wzrok miłości...
Zakochałeś się we mnie mój podwładny?
Uciec? Nie!
Nie możemy! Jestem królową!
Co mówisz? Nie słyszę!
Nie mogę zostawić swojego ludu
Swoich aniołów podwładnych!
Kto im wskaże drogę?
Tak, o tak... włosy rozwiewa mi wiatr...
Cudownie...
Uciekajmy póki mój rozum śpi!
A Ty mój miły całuj mnie,
Całuj mnie całą, chcę być Twoja!
Co się stało? Czemu się nie ruszasz?
Czemu się nie odzywasz?
Kochany? Aniele mój?!
Co się dzieje?
Już wiem... widzę...
Złamał skrzydło,
A anioł bez skrzydła
Podobny staje się do człowieka
Człowieka bez powietrza...
Anioł bez skrzydła...
Umiera!
Znowu zostałam sama...
czuczaczek : Szczerze mówiąc, rozczarowała mnie końcówka. Myślałam - a...
Hexe : iście anielska poezja... podoba mi się bardzo, tak prosty a zarazem...