Chwilowo bezrobotny były perkusista takich formacji jak Cyber Christ, Funebrarum czy Kalopsia, Brian Jimenez znalazł sobie nowe zajęcie. Wraz z zaprzyjaźnionymi muzykami - wokalistą Tonym Stanziano oraz gitarzystami Mikem Steczem i Marcusem Acostą, założył niedawno grupę Grind Bastard. Pierwszym oficjalnym wydawnictwem zespołu otwierającym tym samym jego dyskografię jest wydana w grudniu EPka "200grind". Sami członkowie kapeli mówią o swojej muzyce jako o old-schoolowym grind metalu w stylu wczesnego Napalm Death, Assuck czy Extreme Noise Terror.
"Nasze brzmienie wystylizowane jest na stary nowojorski hardcore a'la Cro-Mags czy Gorilla Biscuits. Naszą nazwę "podwędziliśmy" tak naprawdę od tytułu krążka formacji Benediction, oddajemy w ten sposób szacunek temu na czym po prostu wychowaliśmy. Nie staramy się wymyślić koła na nowo, wiele zespołów usilnie stara się iść tą drogą i nie dają rady" - tłumaczy Grind Bastard na swoim MySpace.MySpace: www.myspace.com/grindbastard
