Jestem na nie. Najnowsza propozycja japońskich grindcorowców z Unholy Grave zatytułowana "Grind Killers" to zapis 23 utworów zarejestrowanych na żywo w Dutch Studio we wrześniu 2008 roku podczas ówczesnej trasy zespołu po Europie. Utworów, które odrzuciły mnie od pierwszego odsłuchu.
Przede wszystkim materiał brzmi jakby był nagrywany na jednośladowym jamniku. Szczekający growling skutecznie zagłusza instrumenty wygrywające jakieś blade motywy w średnim tempie. Unholy Grave prezentuje tu utwory obrzydliwie proste, pozbawione mocy i grindcorowego ducha. "Grind Killers" to 34 minuty męczarni pozbawionej muzycznego kunsztu i serca.Nie polecam tego wydawnictwa nikomu - nawet maniakom gatunku. Brzmi ono źle, kawałki są wybitnie nieciekawe i nie udało mi się zaczęrpnąć z tych dźwięków ani odrobiny radości.
Tracklista:
1. Prologue
2. Confession
3. Buried Terror
4. Pay The Price?
5. Media’s Story
6. Death By Terror
7. Free From Fear
8. Murderer
9. We Are Human
10. Motorcharged
11. Morbid Dark Angels
12. Little Bastards
13. Blind Barrier
14. Missing Children
15. Justice?
16. Beat On The Brat (Ramones cover)
17. No Racial Superiority
18. Maniacal Discharge
19. Deadly Terror
20. Terror After Terror
21. Freedom To Eat
22. Grind Faith
23. Epilogue
Wydawca: Selfmadegod (2010)
Harlequin : Ta, ale nie w wersji, gdy wokal zagłusza instrumentalistów i całsoc nie...
travis_bickle : elo stary, coś ty taki wybredny, grind nie ma być ładny, sympatyczny...