W encyklopedii The Metal Archives widnieje siedem zespołów o nazwie Graveyard, ale ja dzisiaj o żadnym z nich. Szwedzki Graveyard jest bowiem zespołem stricte rockowym z klimatem głęboko zakorzenionym w latach siedemdziesiątych. „Hisingen Blues” jest ich drugą płytą i została wydana w roku 2011. Myślę, że pomysł na retro rocka w ich wykonaniu sprawdził się znakomicie więc postanowiłem napisać parę słów o tym albumie.
Okładka rozkłada się do formatu A4, a w środku zlepek zdjęć, rysunków i podstawowych informacji. Brakuje natomiast tekstów. Panowie z długimi włosami, w podartych jeansach, flanelowych koszulach i z wąsem na przedzie. Blues z wyspy Hisingen, bo tak należy rozumieć tytuł, może i ma coś wspólnego z bluesem, ale tak naprawdę jak już wspomniałem jest to kawał pierwotnego rocka. Płyta trwa niecałe czterdzieści minut i składa się z dziewięciu zróżnicowanych kawałków. Szybkie i hiciarskie pozycje wymieszane są z wolnymi i nostalgicznymi. Co ważne jedne i drugie są naprawdę fajne i pomiędzy skocznymi, porywającymi utworami, można zrelaksować się przy zazwyczaj dłuższych i bardziej uśmierzających kompozycjach. Taki też jest szósty „Longig”, który jest instrumentalny, wzbogacony pogwizdywaniem i pianinem. W ósmym „Rss” są takie zeppelinowskie pokrzykiwania „aaa”, co akurat nie powinno dziwić bo to właśnie jest ten klimat.
Całość robi bardzo pozytywne wrażenie i jest świetną okazją do mentalnej podróży o kilka dekad wstecz. Dużo tu fajnego grania, dużo kanonów rock and rolla. Polecam.
Tracklista:
1. Ain't Fit to Live Here
2. No Good, Mr. Holden
3. Hisingen Blues
4. Uncomfortably Numb
5. Buying Truth (Tack och Förlåt
6. Longing
7. Ungrateful Are the Dead
8. Rss
9. The Siren
Wydawca: Nuclear Blast Records 2011
Ocena szkolna: 4+
XQWZSTZ : Na jednym z muzycznych portali spotkałem się nawet z określeniem, że...
oki : płytka bardzo słuchalna i właściwie trzeba być bardzo zatwardzi...
Harlequin : Nadal uważąm, że debiut to najlepsza ich płyta. Duzo Zeppelina w tyc...