Druga i jak dotąd najlepsza płyta tego amerykańskiego tria. Wielkiej rewolucji w porównaniu z debiutem tutaj nie ma, ale wprowadzone zmiany są wystarczającym elementem podwyższającym wartość muzyczną "Dose".
Przede wszystkim wizja rocka południa uległa krystalizacji. Mniej tu
jest improwizowanych, nawiązujących do bluesa partii, więcej natomiast
rockowego, składnego grania. Utwory rzeczywiście zaczęły przypominać
swoją budową zwykłe numery, pozbawione improwizacji i ucieczek w
niespójność. Tutaj każdy utwór ma jakiś motyw przewodni, melodię,
pomysł i pazur wokół którego przemykają sporadyczne improwizacja.
Wszystko jest tu wysmakowana, poukładane, ale w pewnym sensie
nonszalanckie."Dose" nie jest może płytą wybitną, gdyż nie zmienia mocno wizerunku zespołu, ani też nie jest czymś wybitnym od strony instrumentalnej. Prawdą jest jednak, że aktualnie jest to najlepsza formacja, która porusza się w takowej stylistyce, czerpiąc garściami z bluesa, hard rocka czy nawet country.
Tracklista:
01. Blind Man In The Dark
02. Thorazine Shuffle
03. Thelonius Beck
04. Game Face
05. Towering Fool
06. Birth Of The Mule
07. John The Revelator
08. She Said, She Said
09. Larger Than Life
10. Mr. Big
11. Raven Black Night
12. I Shall Return
Wydawca: Volcano 3 (1998)