Od wydania "White Lies" minęło już trochę czasu, płyta ta jednak nadal zajmuje wysokie miejsce w mojej "klimatycznej" kolekcji i jakoś nie chce ustąpić miejsca późniejszym krążkom niemieckiego duetu. I nie chodzi tu tylko o mistrzowskie połączenie delikatnej elektroniki z gotyckim rockiem i elementami muzyki klasycznej. O pięknie tej płyty decydują przede wszystkim tchnący mrokiem klimat i to wszechogarniające uczucie osamotnienia z własnymi myślami, jakie nietrudno odczuć, gdy pozwolimy otoczyć się wyczarowanymi przez Deine Lakaien dźwiękami.
Na "White Lies" dominują spokojne kompozycje w średnim i wolnym tempie. Rozczarowany poczuje się jednak ten, kto oczekiwał będzie tylko wytchnienia i ukojenia. Muzyka, nasycona przenikającym głosem Alexandra Veljanova o bardzo charakterystycznej, lirycznej barwie, przenosi słuchacza w stan zawieszenia i smutnej refleksji. A dźwięki przeróżnych instrumentów (m.in. fortepianu, gitary i skrzypiec) delikatnie pieszczą umęczoną, wrażliwą duszę. Trudno nie podążyć za dźwiękami Deine Lakaien, gdy słyszymy "Where You Are" czy inne nastrojowe ballady opowiadające o samotności i tęsknocie za czymś utraconym. Ballady są z pewnością znakiem rozpoznawczym formacji i wypadają znacznie lepiej niż bardziej taneczne kawałki. Na płycie nie zabrakło również nieco szybszych utworów w lekko klubowym klimacie, jak np. "Life Is A Sexually Transmitted Disease"."White Lies" ma szanse zauroczyć nie tylko miłośników gotyckiego grania, ale również odbiorców muzyki klasycznej, otwartych na mieszanie stylów i mroczny, dramatyczny nastrój, a w tym Deine Lakaien są naprawdę dobrzy.
Tracklista:
01. Wunderbar
02. Generators
03. Where You Are
04. Prayer
05. Stupid
06. Kiss
07. Silence in Your Eyes
08. Hands White (Mane Bianchi)
09. Lost
10. Fleeting
11. Life Is A Sexually Transmitted Disease
12. One Minus One
Wydawca: Sony/Columbia (2002)