Wracać wciąż do domu Le Guin
Zmierzch Bogów
Poezja :

Czarne perły.

czarne perły na policzkach
roztapiają się jak czekolada

krzyk ulic tłumi moje myśli rozdrapane
na gładkiej skórze jedwabiu

ludzie skarżą się na blaski dnia
na bóle głowy z chmur urwane
na kołaczące serca

próg kościelnych bram
unosi dym fascynacji
może się mylę
może
dawno tam nie byłam

czarne perły na policzkach
chłonę jak marzenia nieuchwytne

a lawenda pachnie wrzosem
Komentarz
Średnia ocena: 0
Oceny: 0
starstarstarstarstar

Podobne artykuły