“Krew, pot i łzy” to debiutancka powieść pisarki kryjącej się pod pseudonimem Carla Mori. Jej rodzinnym miastem jest Częstochowa i właśnie tam autorka osadziła akcję swojej pierwszej książki, by stworzyć historię na miarę “Kodu Leonarda da Vinci”. Mamy więc teorię spiskową, kontrowersyjne oblicze kościoła katolickiego, zbrodnię oraz plejadę ciekawych postaci, a wszystko to składa się na świetny kryminał, który trzyma w napięciu do ostatniej strony.
Dziennikarka Klara Wasowska zostaje wysłana przez swojego szefa do Częstochowy - jej rodzinnego miasta, którego raczej wolałaby nigdy nie odwiedzać . Klara spodziewa się dziecka i tym bardziej nie chce wracać w rodzinne strony, by uniknąć komentarzy ze strony znajomych, rodziców i innych mieszkańców o jej nieślubnej ciąży. Klara jest osobą wierzącą, ale zdystansowaną do kościoła i księży. Razi ją ich obłuda, nastawienie wyłącznie na zysk oraz zaślepienie mieszkańców. Swoją wizytę postanawia traktować wyłącznie zawodowo, chce szybko napisać artykuł dotyczący nieprawidłowości w rozdysponowaniu budżetu miasta w poprzednim roku. Musi przeprowadzić śledztwo i sprawdzić prezydenta miasta - Kafkę, który słynie z przekrętów, niedociągnięć i ciemnych układów. W swoim małym dziennikarskim dochodzeniu, Klara liczy na pomoc przyjaciółki z czasów szkolnych - teraz prokurator Zuzanny Bachledy, która podobnie nie znosi machlojek i przekrętów ze strony kościoła i władz miasta. Obie bohaterki nie przez przypadek wybrały swoje zawody, licząc, że wykonując taką pracę, będą mogły choć trochę przyczynić się do walki o sprawiedliwość i uczciwość. Zuzanna jest pochłonięta przez pracę i jedyne, co pozostaje jej z prywatnego życia, to pusta kawalerka i czekający w niej kot.
Ich miłe poranne spotkanie zakłóca telefon z policji, pani prokurator natychmiast musi pojechać na miejsce przestępstwa, gdzie czeka już na nią komisarz Malinowski. Na miejscu zbrodni, w hotelowym pokoju, znajdują ciała czterdziestoletniego mężczyzny i siedemnastoletniej dziewczyny. I choć na miejscu nie ma śladów krwi, lekarz stwierdza, jako przyczynę zgonu wykrwawienie się. Chwilę później znaleziony zostaje kolejny trup. Jego śmierć jest równie tajemnicza i dziwna. Nie ma żadnych śladów, tylko jeden świadek, który zeznaje, że widział zakonnika i zbrodnia może mieć coś wspólnego z okultyzmem i czarną magią. Okazuje się, że zamordowany mężczyzna to stażysta Zuzanny. Kobieta postanawia bliżej przyjrzeć się sprawie i angażuje w nią Klarę, którą targają sprzeczne uczucia. Z jednej strony chciałaby pomóc przyjaciółce w wyjaśnieniu tej zagadkowej zbrodni, napisać artykuły, a z drugiej ma ochotę uciekać, odciąć się od rodzinnego miasta, zostawić wszystko w tyle. Kobiety nie wiedzą jeszcze, że narażają się na ogromne niebezpieczeństwo. Zaangażowanie się w wyjaśnienie tajemniczych morderstw może kosztować je życie. Okazuje się, że we wszystko zamieszani są księża, a kobiety odkryją całą prawdę o kościele katolickim i poznają legendę o rubinowej szacie Chrystusa.
Carla Mori poruszyła w swojej powieści wiele kontrowersyjnych tematów i tym samym udowodniła, że dobrego kryminału nie trzeba szukać daleko poza granicami naszego kraju. Książka na pewno zbulwersuje kilka środowisk, nie ominą jej słowa krytyki (wątek Kościoła katolickiego składającego hołd Szatanowi z pewnością wywoła spore poruszenie), jednak autorka odważnie konstruuje fabułę i podkreśla, że jej debiutancka powieść jest fikcją literacką i nie trzeba jej od razu palić na stosie. Warto również zwrócić uwagę na dwa świetne profile psychologiczne bohaterek, które jak każdy z nas mają czasem gorszy dzień. “Krew, pot i łzy” to debiut literacki na bardzo wysokim poziomie!
Wydawnictwo: Oficynka (2013)
http://oficynka.pl/