Zmierzch Bogów
Wracać wciąż do domu Le Guin
Recenzje :

Behold... The Arctopus - Skullgrid

"Skullgrid" to techniczna jazda przez 33 minut, po których słuchacz będzie przez pół roku rozplątywał supły ze swojego mózgu. BTA doprowadziło instrumetalny progmetal do granic maksymalnego ekstremum, biegłość instrumentalna muzyków nie ulega wątpliwości - ultraszybkie riffy, mozaikowe rytmy, solówki wyjęte z kontekstu... jedyne skojarzenie biegnie w stronę Psyopus, ale BTA gra to jeszcze szybciej i bardziej sensownie. Mamy tu sporo naleciałości mathcore'wych jest trochę grindowania, ale w zasadzie każdy utwór, pomimo tej kaskady dźwięków jest inny. Niewątpliwie najbardziej wyróżniającymi się utworami jest stosunkowo spokojna (jak na BTA) "Canada" oraz "You Are Number Six" pełen blackmetalowych blastów.

Ciężko jest pisać o muzyce, która z jednej strony jest zwykłym instrumentalnym progmetalem, z drugiej strony, to co się tutaj dzieje przekracza najśmielsze oczekiwania. Moim zdaniem jest to najlepszy krążek w tym gatunku od czasów Liquid Tension Experiment "2". Ważne jest to, że zespół ma swój styl i niewielu znajdzie się takich, którzy będą potrafili ich naśladować. Rwane i nieustannie zmieniające się riffy Lernera, arcydzieło 12-strunowego cacka Marstona oraz frywolność Zeleny'ego wprawią niejednego wymagającego fana w zachwyt. W zasadzie w każdym aspekcie - zarówno instrumentalnie, jak i kompozycyjnie i brzmieniowo grupa wykonała ogromny krok do przodu.

"Skullgrid" na pewno zasługuje na to, aby znaleźć się na półce każdego szanującego się poszukującego wrażeń fana pokręconych dźwięków.

Wydawca: Black Market Activities (2007)
Komentarze
Harlequin : Prawda :), ale i tak nikt chyba nie kosi tak jak oni ;) chociaż ja bym jednak nie z...
Harlequin : ''Transfer Trachea Reverberations From Point False Omniscient'' Tytuł...
Ignor : ups...no tak chodziło o zespół The End , zamieszanie nie bylo celowe;)....
Średnia ocena: 0
Oceny: 0
starstarstarstarstar

Podobne artykuły