Zmierzch Bogów
Wracać wciąż do domu Le Guin
Poezja :

Anioły

Anioły odeszły tkwią samotne w tysiącach spojrzeń
Odarte ze skrzydeł jak ćmy podążają ku światłu
Szukając istoty piękna znajdują powykrzywiane dłonie pełne ognia
Samotne spoglądają przez lustro zdarzeń i ronią łzy perliste

Dojrzeć anioła w oczach to jak zamknąć ból w sercu
Zamknąć kotarę świata i pieścić się tą delikatnością
Dotrzeć na kraniec tęczy żeby przejrzeć się w blasku migotliwym
Cichy oddech o poranku...jak dobrze, że jesteś...

Anioły opuściły mnie...zostały puste przestrzenie i drżenie rąk...
Komentarz
Średnia ocena: 0
Oceny: 0
starstarstarstarstar

Podobne artykuły