Zmierzch Bogów
Wracać wciąż do domu Le Guin

Wieszam się... Czyli jak nie radzicie sobie z deprechą ;). Strona: 2

Wysłany: 2006-12-11 18:18

Wiem :D I dlatego jeszcze mi nie odpierdoliło :D


"You gotta put your faith in a loud guitar..."


Wysłany: 2006-12-12 00:38

Jak łapie nas dół, to się pogrążamy w czarnych myślach... I czasem tak się im poddajemy, że zaczynamy wierzyć we wszystkie przykre rzeczy, które nam przyjdą do głowy, przesłaniają nam one to, co dobre... Ale nie można tak ulegać! Zawsze jest po co i dla kogo żyć, swoim losem w dużej mierze sami kierujemy, zawsze może się ułożyć i być dobrze!

Karolka, z rodziną to różnie bywa, ale tak się tym przejmujemy, tak się ranimy nawzajem, bo nam na sobie zależy, nawet, jak tego nie potrafimy okazać. Bywa ciężko, ale tak nie musi być zawsdze!
Cierpienie uszlachetnia... Uczy... Uwydatnia to, co dobre... Pozwala rozróżnić dobro od zła... Jest po to, by kontrastować ze szczęściem. Ty też je znajdziesz, możę już mogłabyś mieć, gdybyć nie trzymała się tak nieszczęścia, a na pewno znajdziesz wkrótce! Uszy do góry! I jesteś potrzebna choćby nam!

Narea, wracaj do zdrowia! Ciesz się wiecej tym, o czym piszesz na forum "co miłego..." I nie zapominaj o swojej narzeczonej!

Kimuś, każdemu tak się zdarza, to minie! A teraz zbiorowy uścisk, wszyscy tu chyba się rozumiemy, więc nikt nie jest sam.

Ev - buziaaaaczki! Nie depresić mi się tutaj!

Kreaturko, Ty, mam nadzieję, już doła nie masz... Prawda?
Znaczy mam nadzieję, że wszystkim, którzy tu wylewali swoje smuteczki, już jest lepiek, ale co do Kreaturki to mam większe podstawy, by przypuszczać, że tak się stało...


AMO ERGO SUM / "najlepszy sposób na uniknięcie krytyki- nic nie robić i nic nie znaczyć" / "Every passing minute is another chance to turn it all around"


Wysłany: 2006-12-12 15:25 Zmieniony: 2006-12-12 16:05

Skoro masz tak często, to tym bardziej powód, bym się przejmowała, trzeba coś z tym zrobić! Zaczęłabym od wyściskania Cię,ale to może być trudne fo wykonania... <myśli> <myśli...> <myśli o Ev..." <bardzo ciepło, całą sobą myśli o Ev>


AMO ERGO SUM / "najlepszy sposób na uniknięcie krytyki- nic nie robić i nic nie znaczyć" / "Every passing minute is another chance to turn it all around"


Wysłany: 2006-12-12 16:13

Ja bym chętnie zakopała. Tuuuuli!


AMO ERGO SUM / "najlepszy sposób na uniknięcie krytyki- nic nie robić i nic nie znaczyć" / "Every passing minute is another chance to turn it all around"


Wysłany: 2006-12-12 17:22

[quote:5aa6b6a60e="Ev"]:)
Ja poprostu potrzebuję kogoś kto zakopie ten mój wielgachny dół... Nawet chętnie łopatę pożyczę...

Ale tak generalnie to naprawdę nie ma się co mną przejmować.[/quote:5aa6b6a60e]

[color=blue:5aa6b6a60e]zgadzam się... tylko że jest trudno o taką osobę [/color:5aa6b6a60e]



Wysłany: 2006-12-13 15:10

Przyznam się, że nigdy nie miałam poważnej depresji. Nigdy.
Moje najdłuższe załamanie trwało 15 min.
Cieszę, ze jeszcze nie udało mi się złapac tej "prawdziwej" deprechy.
Na pewno nie chciałabym pujść do psychologa...
Gadanie typu "Co czujesz? Co myślisz?", by mnie jeszcze bardziej zdołowało.


"Kuka voi itsensa voitaa, ei koskaan havia..."


Wysłany: 2006-12-13 16:15

Wizyta u psychologa wcale nie musi odbywać się wefłóg takiego stereotypu i nie tylko nie ma w niej nic złego, ale może być przyjemna i pomocna.


AMO ERGO SUM / "najlepszy sposób na uniknięcie krytyki- nic nie robić i nic nie znaczyć" / "Every passing minute is another chance to turn it all around"


Wysłany: 2006-12-13 16:55

Niestety, nie będę zaprzeczać, że wśród psychologów jest mnóstwo osób niekompetentnych, ale zdarzają sie jednak i dobrzy, znający się na swoim fachu. W takiej sytuacji, jak opisana, tez nie chiałabym się znaleźć, ale cóż... Ludzie są różni, a lekarz też człowiek.


AMO ERGO SUM / "najlepszy sposób na uniknięcie krytyki- nic nie robić i nic nie znaczyć" / "Every passing minute is another chance to turn it all around"


Wysłany: 2006-12-13 19:07

[color=blue:1bbd89966e]A ja czasem myślę nad tym by się przejść do dobrego lekarza... Raz byłam w takim stanie, że kuzynka mnie WYGANIAŁA do lekarza. Powiedziała że albo pójdę albo ona mnie zaprowadzi. Chciała powiedzieć rodzinie żeby mnie ratowali, nie mogła mnie zostawić w spokoju i takie tam. O mały włos bym wylądowała pewnie w psychiatryku...[/color:1bbd89966e]



Wysłany: 2006-12-14 06:38

[quote:c8a23577c8="Wainamoinen"]W psychologów nie wierzę, bo powiedzą tylko "tak, doskonale rozumiem" i skasują kilka stówek. Od tego są przyjaciele, jedynym kosztem może być piwko na zwilżenie gardła :)[/quote:c8a23577c8]

Uważasz, zę dobry psychoolog jest od tego, by łuchać i potakiwać? Nie mogę sie z tym zgodzić, a wiem akurat o czym mówię, bo z psychologią i psychologami miałam dużo w życiu styczności, również bezpośredniej - nie koniecznie jako pacjent. Lekarz jest po to, by pomóc zrozumieć, dojść do przyczyn, nakierować, zdiagnozować, poradzić, wysłuchać - też, jeśli właśnie tego pacjent potrzebuje. Czasem może dać jakieś ćwiczenia, które w zadziwiający sposób pomagają zwiększyć świadomość,rozwinąć swoją kreatywność, umuejętności komunikacjiu interpersonalnychczy inne rzeczy... Nieraz lekarz pomaga spojrzeć trochę obiektywniej na sytuację - czego przyjaciel zrobić nie może...


długo by mówić. W każdym razie uważam, że nie ma co się nwgatywnie nasrawiać, ale trzeba sie dokładnie dowiedzieć do kogo się idzie, bo to, jakvy ludzie idą bardzo często na psychologię jest wręcz przeraąjące. A im ktoś ma słabszą psychikę, tym łatwiej mu zaszkodzić...


AMO ERGO SUM / "najlepszy sposób na uniknięcie krytyki- nic nie robić i nic nie znaczyć" / "Every passing minute is another chance to turn it all around"


Wysłany: 2006-12-14 17:37

I ten i ten może zarówno pomóc jak i wręcz przciwnie, uważam, ze jak jest potrzeba, to warto pozwolić sobie pomóc, ale sama cieszę sie, że radzę sobie bez lekarzy, bo mam pewnien uraz do niech, chociaż przyczyna nie leży w zawodzie, a pewnych konkretnych osobachi, które go wykonywały...


AMO ERGO SUM / "najlepszy sposób na uniknięcie krytyki- nic nie robić i nic nie znaczyć" / "Every passing minute is another chance to turn it all around"


Wysłany: 2006-12-14 18:40

Jedno nie wyklucza drugiego, często najlepsze effekty daje terazpi wspomagana (przynajmniej z początku) lekami.


AMO ERGO SUM / "najlepszy sposób na uniknięcie krytyki- nic nie robić i nic nie znaczyć" / "Every passing minute is another chance to turn it all around"


Wysłany: 2006-12-14 20:56

Leki ziołowe nie muszą szkodzić, co do psychologów, to Twoji znajomi musieli źle trafić, ja spotkałam w życiu kilku fachowców, znam mnustwo przypadków, w których lekarz bardzo pomógł, a nawet uratował zycie/wolność, pomógł wyjść z bardzo ciężkich stanów... Tylko niektórym się wydaje, że psycjolog leczy, a to nie prawda. Odpowiedniejszym określeniem byłoby prowadzi, nadzoeuje, pomaga... Ale to pacjent osiąga efekt swoją własną pracą nad sobą.


AMO ERGO SUM / "najlepszy sposób na uniknięcie krytyki- nic nie robić i nic nie znaczyć" / "Every passing minute is another chance to turn it all around"


Wysłany: 2006-12-15 14:13

[quote:6970322835="Ev"]To ja nie wiem co oni za psychotropy brali :P Bo ja znam przypadek, że laska schudła 10kg, jak nie lepiej, bo przestała "zajadać" smutki, druga to już w ogóle szkieletor była i serio nie spotkałam się żeby ktoś przytył po lekach na depresję... A znam wuchte osób które były/są chore...[/quote:6970322835]

Cóż, ja z takimi osobami miałam do czynienia ma codzię, również nie zaobserwowałam takiego skutku ubocznego... Ale nie mówię, że to jest niemożliwe... Ale na pewno nie typowe. Może tamte trzy osobt tyły jednak z innego powodu? Np więcej jadła w okresie brania leków, albo prowadziły mniej aktywny tryb życia? A dużo zależy od naszej osychiki...

A skoro już o lekacch, pomagają one zwalczać objawy, ale nie przyczyn, problemy, które ma czowiek wcale przez to nie znikają... Dlatego ja obstawiałabym jednak przy łączeniu pomocy psychiatrycznej z psychologiczną...


AMO ERGO SUM / "najlepszy sposób na uniknięcie krytyki- nic nie robić i nic nie znaczyć" / "Every passing minute is another chance to turn it all around"


Wysłany: 2006-12-18 02:15

...
Nie umiem o tym pisać, nie wierzę w to, co się stało, nie myślę o tym i nie chcę tego robić, by nie czuć więcej bólu... Ale zarazem nie mogę myśleć o niczym innym. To... Może niektórzy zbagatelizowaliby sprawę, wręcz boję się reakcji... Wyśmiania. A dla mnie to jest tragedia, czuję się bezradna, po prostu nie wiem co mam robić - znaczy teoretycznie zdaję sobie sprawę z tego, co powinnam - ale jakoś wcale nie mam pojęcia jak mam się krok po kroku zacjować..., nie umiem... I to moja wina. Ukochane przeze mnie stworzonko umarło przez moje zaniedbanie. Jak to się stało? Nie wiem! Nie mam pojęcia, nie wierzę w to! A jednak... Nie ma innego wytłumaczenia, przez ostatnie dni wogóle się nie zajmowałam LIrką...
...
Jak ją nazywam po imieniu, znów mi łzy napływają do oczu... I czuję się podle,że w takiej chwili piszę sobie na forum. A zarazem nie wiem co mam zrobić żeby nie zwariować. Nie potrzebuję pocieszenia ani nic z tych rzeczy... Więc o co mi chodzi? NIE WIEM!!!! Po prostu nie wiem. Tak samo jak tego, dlaczego właściwie ona... no wiecie. Z głodu, miała za mało jedzenia? Ale jeszcze rano jak ją karmiłam było wszystko ok... Nie była chora, wydawało się, że wszystko ok...A teraz nie wiem co mam robić, chiałabym się obudzić i prekonać, ze to tylko zły sen...

Jaki ten post jest zimny... Jaka ja czuję się zimna, taka odrętwiała... Już nie potrafię tego przeżywać, ubieram się w jakąś wstrętną obojętność. Jak pomyślę, że nie mogę tego odmienić, to mnie kurwica bierze, jak uświadamiam sobie co się stało - ból i smutek... I wylewam to wszystko tutaj, bo nie ma obok nikogo. Wspólokatorki wyjechały na weekend, normalnie wziełabym w tej sytuacji... nie właśnie, istotka, która była tak czuła, tak kochana, teraz... Dlaczego ja do tego dopuściłam? Tylko błagam, nie mówcie, że to moja wina, nie mówcie nic... Nie głaszczcie mnie po główce... I tym bardziej nie twierdźcie, że nic się nie stało! Po prostu... Chiałabym, żeby teraz był ktoś przy mnie.


AMO ERGO SUM / "najlepszy sposób na uniknięcie krytyki- nic nie robić i nic nie znaczyć" / "Every passing minute is another chance to turn it all around"


Wysłany: 2006-12-22 02:30

Sobie nie poradze....................................... :cry: :cry: :cry: :cry:
Głupie uczucia.............. Dlaczego kochać to znaczy cierpieć...........



Wysłany: 2006-12-22 13:13

Poradzisz sobie, ale to jest cholernie trudne, kochać nie tylo znaczy cierpieć........ Ale często właśnie TO najsilniej...... <rzytul>


AMO ERGO SUM / "najlepszy sposób na uniknięcie krytyki- nic nie robić i nic nie znaczyć" / "Every passing minute is another chance to turn it all around"


Wysłany: 2006-12-23 01:35

Morganko... wiem musze przetrwać... ale to bardzo boli..... bardzo bardzo



Wysłany: 2006-12-23 21:41

[color=blue:6a958242e1]W sumie to ukrywam smutek itepe. I dość dobrze mi to idzie ^^ :lol: POZDRAWIAM, CAŁUJĘ i PRZYTULAM. Trzymajcie się ciepło :*[/color:6a958242e1]



Wysłany: 2006-12-24 19:34

hmm, co ja tu robię?
A tak...
<siada w kącie>


AMO ERGO SUM / "najlepszy sposób na uniknięcie krytyki- nic nie robić i nic nie znaczyć" / "Every passing minute is another chance to turn it all around"


Login

Password


Załóż konto / Odzyskaj hasło