znowu jestem niebieski Wysłany: 2006-10-24 17:52
zet "królestwo" swietny odcinkowy film cos na znak serialu. Wciaga jak sie go oglada w kinie przez 5 godzin:). Szpitalny labitynt w sepii.
.................................................................................................................................................
D. Hooper lubi chyba dziwne klimaty:)
__________________________________________
Wysłany: 2006-10-27 12:17
Podziwiam Cię Bocianie, ja bym chyba nie wysiedział na Królestwie w kinie, to by mogło mnie zabić, jednak dla mnie bvardziej przyswajalne to było w odcinkach raz na tydzień inaczej bym chyba tego nie przetrawił.
No, owszem Hooper lubi nietypowe klimaty, ale chyba nie tak bardzo jak Stanley Kubrcik. O "Lśnieniu" już chyba była mowa, więc nie będę się powtarzał jednak chyba większa psychodela pojawia się w "Odyseii kosmicznej 2001", klaustrofobiczny klimat, odizolowanie od życia codziennego i terror spowodowany przez Halla 9000 wprowadzają tam niepowtarzalny nastrój, który bym nazwał nieco psychodelicznym właśnie.
Not everyone likes metal... FUCK THEM!!!
Wysłany: 2006-10-28 12:22
Widziałem, że kilka dni temu ktoś wspomniał o Videodrome Cronenberga. Dla mnie jest to jeden z najbardziej niesamowitych obrazów. Czy podchodzi pod termin psychedelia... hmm... chyba częściowo tak. Dla mnie psychedelia to wizje wychodzące poza nasz umysł. Niekoniecznie straszne, horrorowate i groźne...
Z innych obrazów, które polecam, to przede wszystkim genialny absolutnie Cronenberg -- wszystkie jego filmy. O Videodrome i Naked Lunch już pisano, ja gorąco polecam Dead Ringers, a także kultowe Scanners. No i parę jego późniejszych obrazów również [wcześniejsze to głównie horrory].
Wczoraj widziałem też film, który można uznać za psychodeliczny, bo również przedstawia swego rodzaju wizje. Chodzi o "Big Fish" Tima Burtona. Przepiękny, wyciskający łzy z oczu, a jednocześnie, jak na Burtona przystało, nietypowy film.
Do tego koniecznie Brazil Terry'ego Gilliama... To się nazywa psychedelia... 8]
Wysłany: 2006-10-29 13:44
Jak dla mnie: "Otwórz oczy" zrobił wrażenie, bohater sam nie wie, czy żyje na orawdę, czy we śnie, wytwory psychiki mu się mieszają z rzeczywistością... Widz wczuwa się... A potem wyłączyłam film, luz, tylko patrzę, a zamiast u siebie w domu jestem gdzie indziej i jak sobie przypominam, od tygodnia uczę sie tutaj w szkole, zamiast w mojej... To było krótko po przeprowadzce do Krakowa, niezła mnie schiza w pierwszym momencie złapała... Chociaż na początku film był nudnawy. Za to całkowieicie kapitalny jest moim zdaniem kultowy film "Podziemny krąg", ogólnie swietny reżyser.
AMO ERGO SUM / "najlepszy sposób na uniknięcie krytyki- nic nie robić i nic nie znaczyć" / "Every passing minute is another chance to turn it all around"
nonstop color Wysłany: 2006-11-02 11:19
zet na dodatek było to w kinie muza a tam fotele (nie wiem jak teraz) sa bardzo blisko siebie więc ciężar hhaa. Ostatnio coś mi odbilo i wcisnąłem na raz 23 cześci Prison Break (dzieki ell) ale WARTO było:) seans trwał od 8 wieczor nonstoper do rana (sic!)
__________________________________________
Wysłany: 2006-11-19 15:02
Requiem dla snu - jeden z moich ulubionych.Film Pi był też całkiem ciekawy. A tak poza tym to w wiekszości pobieznie czytając posty zgadzam się z przedmówcami.
Może na Enemefie będzie kiedyś maroton filmów psychodelicznych. chętnie bym się wybrał.
Użytkowniku! Nie bój się używać linku "Zgłoś moderatorowi"! :D
Wysłany: 2006-11-19 15:06
mh nie wiem czy to psychodeliczne,ale to dwa filmy (z roznych gatunkow),ktore uwazam za dobre.. amores peros i k-pax
Wysłany: 2006-11-20 13:23
[quote:509652945c="th"]Może na Enemefie będzie kiedyś maroton filmów psychodelicznych. chętnie bym się wybrał.[/quote:509652945c]
Tak maraton to by było coś! nieźle można by się poschizować, ale wrażenie musiałoby być niesamowite, silne... Byle filmy dobrze dobrać...
AMO ERGO SUM / "najlepszy sposób na uniknięcie krytyki- nic nie robić i nic nie znaczyć" / "Every passing minute is another chance to turn it all around"
Wysłany: 2006-11-20 21:18
Dla mnie takim dobrym filmem psychodelicznym mimo wszystko jest "Zakochany bez pamięci"....chodzi mi głównie o zdarzenia które pozornie nie mają sensu lecz zbierają się potem w jedną całość...nie raz myląc widza ^^
Wysłany: 2006-12-13 20:15
Dla mnie takimi filmami są azjatyckie horrory, niby nic się nie dzieje a człowiek się boi.
Ostatnio to chyba tajlandzkie "Widmo" wywarlo na mnie takie wrazenie
Wysłany: 2006-12-13 21:55
Piszemy o filmach które wywarły na widzu "niesamowite wrażenie" czy o filmach psychodelicznych z natury? Wiem że każdy może inaczej rozumieć słowo psychodela, ale chyba można rozróżnić delikatną granice pomiędzy filmami takimi jak Quayanisqatzi a Fight Club. Może nutka surrealizmu?
A co do filmów. Donnie Darko to przykład dobrego kina Amerykańskiego gdzie reżyser chciał nakręcic zupełnie co innego ale ku jego szczerych chęci wyszedł mu zupełnie inny obraz. Daje do myslenia nad przeznaczeniem szeroko rozumianym.
Dobrym przykładem jest także biografia The Doors, prawdziwa psychodelka podana z duż ilością LSD :)
Kolejna ciekawa sprawa to Girls Interupted... a może tylko mi sie ten film wydawał przeinaczony..
O mnie? Co o mnie? Ogłaszam konkurs... prosze się tu wpisywać ;]
Wysłany: 2006-12-14 00:18
No jak temat mówi, raczej staramy się tu dyskutować o filmach psychodelicznych. Z natury lub nie, w każdym razie psychodelicznych z naszego punktu widzenia, także wydaje mi się, że i surrealizm jest tu mile widziany. Zresztą Racjonalisto, przeczytaj początek tego tematu, to się zorientujesz o jakiej psychodeli to miała być mowa, bo mam wrażenie, że ostatnio się coś ten temat rozwodnił.
Czy też może skończyły się już tego typu filmy?
Not everyone likes metal... FUCK THEM!!!
Wysłany: 2006-12-14 02:00
nie wiem czy ktoś pisał już o "Mechanicznej pomarańczy" ale wg mnie to psychodeliczny film
Facet z moich marzeń pieści tak, że przestałam szukać ziemskich kochanków. ;D
Wysłany: 2006-12-14 14:49
Psychodeliczny to jest Amittyville... zreszta tylko odrobine ustępuje arcydzielu: "Lśnienie" to nie jest film.... to ikona... Kubrick jest mistrzem:D ten film nie kwalifikuje sie jako horror... ani tam krew sie leje, ani trupy na prawo i lewo... psychodeliczna jest tam atmosfera, która sprawia sie boisz sie iść długim prostym korytarzem...
Azjatyckie filmy tez maja klimacik, jednak moze wreszcie mala dlugoczarnowlosa dziewczynke zastapi cos innego bo to juz zaczyna byc nudne... Osobiscie najbardziej podobaja mi sie The Shutter no i The Grudge:D
A "mechaniczna pomarańcza" i Requiem dla snu" to filmy nie psychodeliczne tylko totalnie ryjace psyche :P no a ta skacząca lodówka w Requiem to juz klasyka :P
o mnie?... sprawiam czasem wrazenie zamknietego w sobie jednak to jest pozor:D choc tez dusza towarzystwa to ja nie jestem... Wole miec kilku przyjacioł w prawdziwym tego slowa znaczeniu niz tlumy falszywych...
Wysłany: 2006-12-15 13:08
Każdy ma inną definicje tego typu filmów. Trzeba na nowo zdefiniować i sprecyzować co dokladnie kryć sie będzie pod określeniem psychodela. Równie dobrze można przecierz pod to podpiąć teletubisie :)
O mnie? Co o mnie? Ogłaszam konkurs... prosze się tu wpisywać ;]
Wysłany: 2007-01-31 15:17
Moim zdaniem najbardziej psychodelicznym filmem jest Requiem dla snu, końcówka filmu po prostu rozwala! nimdraug Co Ty masz z tym rozdziewiczaniem? Muminki uważam za klasykę bajek dla dzieci, jak teraz ostatnio powtarzali w każdy czwartek o 19 byłem na miejscuTeraz wydają mi się być już trochę infantylne, ale klimat pozostaje a buka to królowa tego klimatu. Interesujący moim zdaniem jest też "Szpital królestwo"...Pi Miasteczko Twin Peaks czy "Odmienne stany świadomości"
Ideologie tłumią trzeźwe myślenie, najwyższą wartością jest wolność umysłu. "Penis do prezerwatywy: Kryj mnie - wchodzę!"
Wysłany: 2007-01-31 15:29
Requiem ma też całkiem fajną ścieżkę dźwiękową, która nadaje niepowtarzalny klimat. ; >
Wysłany: 2007-01-31 15:40
[quote:2f51f901e7="Comtesse"]Requiem ma też całkiem fajną ścieżkę dźwiękową, która nadaje niepowtarzalny klimat. ; >[/quote:2f51f901e7]
a tak w pełni się zgadzam, mam płyt z tego filmu bo wogóle lubię muzykę filmową z Pi uważam, że jest o niebo lepsza!
Ideologie tłumią trzeźwe myślenie, najwyższą wartością jest wolność umysłu. "Penis do prezerwatywy: Kryj mnie - wchodzę!"
Wysłany: 2007-01-31 15:57
Ksapkis, mam takie pytanie, bo zauważyłem że wymieniłeś "Szpital Królestwo", to czy Tobie chodzi o tą amerykańską wersję sprzed kilku lat? Bo jeśli tak, to powiem Ci szczerze, że do psycholelii bym tego nie zaliczył...ot taki se horrorek (no może nie taki se, bo ostatecznie nie jest zły). W każdym razie w tym temacie, prędzej bym wspomniał o pierwowzorze tego dzieła, czyli "Królestwie" Larsa von Triera, ale jeśli dobrze pamiętam, to chyba była już o nim mowa.
Not everyone likes metal... FUCK THEM!!!
Wysłany: 2007-01-31 16:25
zet, właśnie miałem na myśli twórczość Triera.
Myślę, że filmy psychodeliczne charakteryzują się tym, że są mocne, intensywne, występuje w nich jakiś natłok obrazów( nie zawsze jasnych do zinterpretowania) co nie znaczy, że nie mogą by klimatyczne. Np. "Odyseja kosmiczna 2001" jest w większości spokojna a na końcu jest własnie psychodela.
Ideologie tłumią trzeźwe myślenie, najwyższą wartością jest wolność umysłu. "Penis do prezerwatywy: Kryj mnie - wchodzę!"