Zmierzch Bogów
Wracać wciąż do domu Le Guin

Czy to prawda że kobieta nie patrzy na wygłąd mężczyzny. Strona: 4

Wysłany: 2012-06-23 18:19 Zmieniony: 2012-06-23 18:20

Devon a nie Deven:) chyba masz skłonności do idealizacji osób związanych z literaturą i sztuką, przynajmniej tych, które Cię interesują i które lubisz:)

Ale wracając do tematu: pisząc o wyglądzie, pewne osoby pisały tutaj po prostu o tym, czy ktoś jest zadbany (umyte włosy, czyste paznokcie itp.), a część o modzie. Jeśli chodzi o wygląd, ten 2gi jego aspekt ma dla mnie drugorzędne znaczenie. Facet jak dla mnie nie musi się ubierać na imprezy w koszulę a'la Zbyszko z Bogdańca dla samej efektowności, żeby zwrócić moją uwagę i mi się podobać:)


Nie marudź, bo cyckiem walnę.


Wysłany: 2012-06-23 19:13

@ankh: to smutne ale wiele osób gdy chce zwalczyć jakąś myśl/pogląd atkuje ich autora. Jest to szalenie wygodna metoda; w końcu tym że ktoś miał jedno jądro, pił alkohol, czy też jako dziecko przyłapał rodziców na kopulacji można wytłumaczyć wszystko, bez babrania się w merytoryczną krytykę. Nadto większość ludzi nie może żyć bez ciągłego osądzania innych. Przykre to, ale było się przyzwyczaić

.


“History,Stephen said, is a nightmare from which I am trying to awake”


Wysłany: 2012-06-23 19:15

O tym czy sie podoba czy nie, w pierwszej kolejnosci decyduja zwierzece instynkty a w drugiej nasze wlasne upodobania uksztaltowane rowniez przez kulture. I kurwa koniec tematu. Brzydcy wiazcie sie z brzydkimi i tyle hehehehe


Niepuszczone baki cofaja sie do mozgu i stad sie biora posrane pomysly... :P


Wysłany: 2012-06-23 19:29

[quote:879174b0c2="ankh111"]Szarl- tresc- tak, forma - nie ... Corpsex.. szkoda ze napisałes.. DEVON - wierze w Twe skryte dobro..[/quote:879174b0c2]

Prosze Cie! Wrzuc swoja twarz a nie tylki lasek z castle party pod ktore trzepiesz. Bede bezprosredni, szczery, czasem dziecinny. dosyc zaklamania i sztucznosci. Wszystko kreci sie wokol dupy i kutasa... Sa kobiety ktore nie patrza na wyglad zewnetrzy : niewidome...


Niepuszczone baki cofaja sie do mozgu i stad sie biora posrane pomysly... :P


Wysłany: 2012-06-23 19:30

[quote:e046e137ed="szarl"]@ankh: to smutne ale wiele osób gdy chce zwalczyć jakąś myśl/pogląd atkuje ich autora. Jest to szalenie wygodna metoda; w końcu tym że ktoś miał jedno jądro, pił alkohol, czy też jako dziecko przyłapał rodziców na kopulacji można wytłumaczyć wszystko, bez babrania się w merytoryczną krytykę. Nadto większość ludzi nie może żyć bez ciągłego osądzania innych. Przykre to, ale było się przyzwyczaić

.[/quote:e046e137ed]

Piszesz tak, a sam do osądzania innych jesteś od pewnego czasu pierwszy na tym forum. Ja nie zwalczam Hemingwaya, nie neguję jego zasług jako pisarza, choć nie należy do moich ulubionych. Po prostu nie podoba mi się jego wizja, jego przedstawianie mężczyzny i kobiety i jak dla mnie, mimo depresji i choroby dwubiegunowej, miał w sobie wiele z macho jako facet. Rozdzielam faceta i pisarza, a to Ty szarl robisz z igły widły.
ankh111: dziękuję, jest. Na żywo bywam różną osobą, w Internecie często bywam wredotą, aczkolwiek sprowokowana i nie wobec każdego, staram się też zachować umiar w języku. Corpsex przynajmniej napisał coś na temat, więc nie rycz na niego:P


Nie marudź, bo cyckiem walnę.


Wysłany: 2012-06-23 20:50

[quote:72f30db834="bibunia"]Corpsex ..fakt w większości decydują feromony [/quote:72f30db834]
Milo ze sie rozumiemy w tej kwestii :) Wlasnie a w temacie powinny sie wypowiadac kobiety glownie a nie zakompleksieni faceci ktorzy licza ze ktoras z pieknosci ujrzy w nich dusze romantyka i od razu sie zakocha. Z tego co widze to wiekszosc kobiet uwaza ze wyglad ma jednak znaczenie a w zyciu okazuje sie ze jest priorytetem. I nie kwestionuje tutaj niczyjego postrzegania piekna, urody. Moze i Hemingway mial to cos. Linda napewno ma to cos, a i nawet znajda sie fanki Pazury, Darskiego i wielu wielu innych. Jesli wygladasz tak to szukaj sobie podobnej albo cos z tym zrob

http://forum.wtw.im/kosz/t4070/


Niepuszczone baki cofaja sie do mozgu i stad sie biora posrane pomysly... :P


Wysłany: 2012-06-23 21:28

[quote:e9df416ca2="Devon"]
@wędrowiec:...bo piszesz tak, jakbyś stawiał kobietom wiele wymagań, więc zastanawiam się, jaki sam jesteś, Tajemniczy Człowieku...[/quote:e9df416ca2]
Gdzie stawiałem jakieś wymagania?
Jeśli już,to dzięki pewnej znajomość siebie wiem kogo szukam,a kogo nie

PS.
Kobiety nie stawiają wymagań?Mamy ponoć równouprawnienie,panowie też chyba mają do tego prawo.
Nie stawienia żadnych wymagań często sprowadza się do tego że jedna strona dominuje nad drugą.



Wysłany: 2012-06-26 08:22

[quote:9f643f7d5a="bibunia"]I najlepiej jak obie strony żyją na stopie partnerskiej.Dominacja nie zawsze służy...[/quote:9f643f7d5a]

Zależy, jaką dominację masz na myśli. Wiesz, są czasami sytuacje, że np. facet czy babka mają trochę problem, by się odnaleźć w życiu, tj. trzeba im pomóc np. przez wsparcie psychiczne po traumie, a nawet nieraz w zmianie pracy czy lokum, trochę pokierować, bo ta osoba tego chce i powinno się to w danym momencie zrobić, bo on/ona się podda.


Nie marudź, bo cyckiem walnę.


Login

Password


Załóż konto / Odzyskaj hasło