Wracać wciąż do domu Le Guin
Zmierzch Bogów

Czy to prawda że kobieta nie patrzy na wygłąd mężczyzny. Strona: 2

Wysłany: 2012-05-18 00:23 Zmieniony: 2012-05-18 00:25

[quote:d00b3c8934="DonVitteo"]Zadbany chłopak nie musi być koniecznie wyżelowanym miłośnikiem muzyki clubowej.[/quote:d00b3c8934]

Właśnie dlatego zaznaczyłam, że to oni się za takich uważają.
EDIT: I w sumie niektóre kobiety też.


Nie da się określić swojego życia jednym mottem.


Wysłany: 2012-05-25 18:51 Zmieniony: 2012-05-25 18:52

[quote:61c55708a4="Demonika"]Może nie to, że aż tak bardzo patrzą. Ale związek szczęśliwy to ten w którym partnerzy się m. in. sobie nawzajem podobają. Więc wygląd w jakimś stopniu jest ważny przy wiybieraniu partnera. I mówiąc ukochanej, że się nie patrzy na wygląd zupełnie/ czy też ukochanemu. Sygerujemy, że są brzydcy.

A facet po pierwsze powinien się myć. I golić. Bródka jest okej, ale nie wielki zaeost+ wąsy moim zdaniem. A reszta zależy od indywidualnego punktu widzenia.
Osobiście preferuje męskich, z bródkami i długimi włosami/ irokezem. :P No męskie ręce też są fajne. Nic więcej do szczęścia nie czeba :D
PS: krótkowłosi też są fajni. [/quote:61c55708a4]

aaa to ostatnie napisałaś, bo masz krótkowłosego blondyna narzeczonego? obczaiłam Twój profil na laście.fm i facebooku, no chyba, że coś się zmieniło i ten koleś należy już do przeszłości:)Bo ten facet z Twoich zdjęć to jakoś do opisywanego przez Ciebie ideału za bardzo nie pasuje. Mojemu nowemu mężczyźnie jest na szczęście dobrze i w krótszych włosach, ale nie na jeża, tylko eeee....jakby na...przedłużonego grzyba:), pocieniowanych:) jak i w długich:), zarówno z bródką i wąsami, jak i bez - ma w sobie coś z Johny'ego Deppa. wiadomo, ładnemu we wszystkim ładnie:) Włosy ma brązowe, oczy zielonobrązowe i wspaniałą ciemną karnację:) jest tylko trochę ode mnie wyższy (ma 173 cm), ale za to jest trochę szczuplejszy ode mnie, waży koło 60 kg jak nie mniej nawet, ale wagowa różnica nam nie przeszkadza, zresztą, już tak nieraz miałam w życiu, że facet był ode mnie nieco szczuplejszy:) jest 11 lat starszy ode mnie - co się liczy dla mnie o wiele bardziej, niż wygląd, gdyż od pewnego czasu najbardziej lubię facetów starszych o co najmniej 6 a co najwyżej 20 lat ode mnie, nie potrafiłabym być w tej chwili w stałym związku z młodszym facetem. Jednak nie samym chlebem żyje człowiek, jak Biblia głosi: największe wrażenie zrobiły na mnie jego charakter, inteligencja, talenty (do pisania wierszy, opowiadań, malowania, rysowania i grafiki) oraz...temperament i zmysłowość, otwartość na nowe doznania (bo ktoś może być atrakcyjny i tego w sobie nie mieć). Czyli: uroda istotna, ale nie najważniejsza:)


Nie marudź, bo cyckiem walnę.


Wysłany: 2012-05-26 19:10

Jasne ze kobiety lubia przystojnych facetow. Nie zawsze chodzi tylko o wyglad samej twarzy, poprostu facet musi byc meski i rozbudzac w kobiecie zmysly. Wychudzony i pryszczaty nastolatek nie wyrwie raczej dziewczyny w ciagu jednego wieczoru, chyba ze zaplaci :P:P Wiadomo ze natura uksztaltowala nasze postrzeganie piekna na pewne cechy wygladu ktore mialyby sie w zyciu przydac. Np facet o atletycznej budowie wrzuci wegiel do piwnicy, narabie drewna, upoluje dzika :P Niesymetryczna twarz raczej nie jest pozadana cecha. Ale kiedyc czytalem ze ludzie dobieraja sie mniej wiecej na tym samym poziomie jesli chodzi o urode zewnetrzna. Heheh dlatego zawsze wyrywalem zajebiste laski :P:P A polaczenie inteligencji, urody, blyskotliwosci u faceta to wrecz lepik na cipki heh... Moje zdanie odnosi sie do krotkotrwalych relacji kobieta-mezczyzna. Zwiazek to zwiazek mozna i kochac brzydala takiego jak ja... :P


Niepuszczone baki cofaja sie do mozgu i stad sie biora posrane pomysly... :P


Wysłany: 2012-05-27 14:01 Zmieniony: 2012-05-27 14:04

[quote:b1fee3936a="corpsex"] Jasne ze kobiety lubia przystojnych facetow. Nie zawsze chodzi tylko o wyglad samej twarzy, poprostu facet musi byc meski i rozbudzac w kobiecie zmysly. Wychudzony i pryszczaty nastolatek nie wyrwie raczej dziewczyny w ciagu jednego wieczoru, chyba ze zaplaci :P:P Wiadomo ze natura uksztaltowala nasze postrzeganie piekna na pewne cechy wygladu ktore mialyby sie w zyciu przydac. Np facet o atletycznej budowie wrzuci wegiel do piwnicy, narabie drewna, upoluje dzika :P Niesymetryczna twarz raczej nie jest pozadana cecha. Ale kiedyc czytalem ze ludzie dobieraja sie mniej wiecej na tym samym poziomie jesli chodzi o urode zewnetrzna. Heheh dlatego zawsze wyrywalem zajebiste laski :P:P A polaczenie inteligencji, urody, blyskotliwosci u faceta to wrecz lepik na cipki heh... Moje zdanie odnosi sie do krotkotrwalych relacji kobieta-mezczyzna. Zwiazek to zwiazek mozna i kochac brzydala takiego jak ja... :P [/quote:b1fee3936a]

Co do atletycznej budowy u facetów - w większości miałam w stałych związkach chudych mężczyzn i niewysportowanych. Dlaczego? Jakoś tak się dziwnie składa, że co miałam do czynienia ze sportsmanem, to był skoncentrowany głównie na sexie, było sporo kłótni, zazdrości i zaborczości, zdarzała się przemoc psychiczna, fizyczna, sexualna itp. (miałam w tym względzie ostatnio do czynienia z byłym bokserem, który boksował kilka lat, cierpi na encefalopatię z charakteropatią pourazową i jego zachowanie bywało nie za fajne). Nie mówię, że wszyscy faceci atleci, kulturyści czy sportowcy tacy są, ale cóż, tacy mi się trafiali. I podejrzewam, że nie jestem jedyną kobietą z takimi doświadczeniami. Mój facet jest chudy, ale na tyle silny, by nieść moją torbę czy plecak. A węgla nikt mi zimą nie musi dokładać, bo mieszkam w bloku:) Także nie o taką atrakcyjność mi chodzi, corpsex. To mężczyźni myślą, że wysportowana sylwetka jest dla lasek taka ważna, natomiast u mnie ostatnio wzbudza ona raczej strach. A kolejna sprawa to to, że sama nie jestem wysportowana, choć sylwetkę mam proporcjonalną i racjonalnie się odżywiam, dużo spaceruję i mam dużo ruchu, jednak nie sportu w klasycznym znaczeniu i w sumie nie za dużo miałam wspólnych tematów rozmowy z takimi kolesiami. No i nie lubię, jak ktoś patrzy na mnie z wyższością jak na słabiutką kruszynkę, no nie lubię, no...


Nie marudź, bo cyckiem walnę.


Wysłany: 2012-05-28 22:57

[quote:c8eeb82c67="Devon"][quote:c8eeb82c67="corpsex"] Jasne ze kobiety lubia przystojnych facetow. Nie zawsze chodzi tylko o wyglad samej twarzy, poprostu facet musi byc meski i rozbudzac w kobiecie zmysly. Wychudzony i pryszczaty nastolatek nie wyrwie raczej dziewczyny w ciagu jednego wieczoru, chyba ze zaplaci :P:P Wiadomo ze natura uksztaltowala nasze postrzeganie piekna na pewne cechy wygladu ktore mialyby sie w zyciu przydac. Np facet o atletycznej budowie wrzuci wegiel do piwnicy, narabie drewna, upoluje dzika :P Niesymetryczna twarz raczej nie jest pozadana cecha. Ale kiedyc czytalem ze ludzie dobieraja sie mniej wiecej na tym samym poziomie jesli chodzi o urode zewnetrzna. Heheh dlatego zawsze wyrywalem zajebiste laski :P:P A polaczenie inteligencji, urody, blyskotliwosci u faceta to wrecz lepik na cipki heh... Moje zdanie odnosi sie do krotkotrwalych relacji kobieta-mezczyzna. Zwiazek to zwiazek mozna i kochac brzydala takiego jak ja... :P [/quote:c8eeb82c67]

Co do atletycznej budowy u facetów - w większości miałam w stałych związkach chudych mężczyzn i niewysportowanych. Dlaczego? Jakoś tak się dziwnie składa, że co miałam do czynienia ze sportsmanem, to był skoncentrowany głównie na sexie, było sporo kłótni, zazdrości i zaborczości, zdarzała się przemoc psychiczna, fizyczna, sexualna itp. (miałam w tym względzie ostatnio do czynienia z byłym bokserem, który boksował kilka lat, cierpi na encefalopatię z charakteropatią pourazową i jego zachowanie bywało nie za fajne). Nie mówię, że wszyscy faceci atleci, kulturyści czy sportowcy tacy są, ale cóż, tacy mi się trafiali. I podejrzewam, że nie jestem jedyną kobietą z takimi doświadczeniami. Mój facet jest chudy, ale na tyle silny, by nieść moją torbę czy plecak. A węgla nikt mi zimą nie musi dokładać, bo mieszkam w bloku:) Także nie o taką atrakcyjność mi chodzi, corpsex. To mężczyźni myślą, że wysportowana sylwetka jest dla lasek taka ważna, natomiast u mnie ostatnio wzbudza ona raczej strach. A kolejna sprawa to to, że sama nie jestem wysportowana, choć sylwetkę mam proporcjonalną i racjonalnie się odżywiam, dużo spaceruję i mam dużo ruchu, jednak nie sportu w klasycznym znaczeniu i w sumie nie za dużo miałam wspólnych tematów rozmowy z takimi kolesiami. No i nie lubię, jak ktoś patrzy na mnie z wyższością jak na słabiutką kruszynkę, no nie lubię, no...[/quote:c8eeb82c67]
No przykro mi bardzo ze masz taki uraz. Ja nie mialem na mysli kulturystow, koksow i karkow etc. Natura zaprogramowala nas tak a nie inaczej na postrzeganie piekna. Co innego rozum i zdrowy rozsadek. Zauwazylem ze dojrzalsze kobiety szukaja stabilnych mezszczyzn co nie zawsze wiaze sie z ponadprzecietna uroda. Atrakcyjnosc fizyczna i intelektualna to dwie inne sprawy, zalezy jaki cel ma druga osoba. Zabawa czy dlugotrwaly zwiazek? A najlepiej gdy poznamy inteligentna i urodziwa osobe.Wtedy mozna te dwie rzeczy polaczyc, zyc dluuugo i szczesliwie... Jasne hehe


Niepuszczone baki cofaja sie do mozgu i stad sie biora posrane pomysly... :P


piękni i bestie Wysłany: 2012-05-29 01:08

"czy kobiety patrzą na fizyczność...?"

Ależ oczywiście że nie patrzą! Kobiety są romantyczne, uwagę skupiają tylko na uczuciach. Tak bardzo że nie widzą tłustych włosów, dziurawych zębów, obgryzionych paznokci. Bo miłość przesłania oczy...
"Liczy się tylko charakter, inteligencja"

"Dojrzałe emocjonalnie kobiety przedkładają stabilność nad urodę"

co za płytki stereotyp! Zaraz zaraz, związek to nie tylko listy i wierszyki, to też zmysłowość, a co za tym idzie fizyczność.
Ograniczenie kobietom wyboru do tzw wnętrza kojarzy mi się ze średniowiecznymi obrazkami typu laska czeka na "odważnego męskiego rycerza". "Brudny był? No tak, bo walczył, brzydki? Nieważne, jest mało facetów, jakiś musi być"
Dochodzi do absurdów kulturowych typu męski=brudny, seksowny-brzydki itd itd.

A co do portfela. Większość zwraca uwagę bo chyba nie wierzą w swoje możliwości, lub zwyczajnie nie chce im się samym zarobić na Chanel i buty Manolo Blahnika


In these days I’m breathing stone


piękni i bestie Wysłany: 2012-05-29 01:29

[quote:4a170b3678="CarbonRabbit"]
A co do portfela. Większość zwraca uwagę bo chyba nie wierzą w swoje możliwości, lub zwyczajnie nie chce im się samym zarobić na Chanel i buty Manolo Blahnika [/quote:4a170b3678] dobre coś w tym jest


Co masz zrobić dzisiaj zrób jutro !! ------------------------------------------------- Ps. Jako, że koleżanka z oburzeniem stwierdziła że mój światopogląd jest odrażający i rodem ze średniowiecza myślę że będę tu pasował :P


Wysłany: 2012-05-29 10:24

[quote:16a421dfa4="corpsex"][quote:16a421dfa4="Devon"][quote:16a421dfa4="corpsex"] Jasne ze kobiety lubia przystojnych facetow. Nie zawsze chodzi tylko o wyglad samej twarzy, poprostu facet musi byc meski i rozbudzac w kobiecie zmysly. Wychudzony i pryszczaty nastolatek nie wyrwie raczej dziewczyny w ciagu jednego wieczoru, chyba ze zaplaci :P:P Wiadomo ze natura uksztaltowala nasze postrzeganie piekna na pewne cechy wygladu ktore mialyby sie w zyciu przydac. Np facet o atletycznej budowie wrzuci wegiel do piwnicy, narabie drewna, upoluje dzika :P Niesymetryczna twarz raczej nie jest pozadana cecha. Ale kiedyc czytalem ze ludzie dobieraja sie mniej wiecej na tym samym poziomie jesli chodzi o urode zewnetrzna. Heheh dlatego zawsze wyrywalem zajebiste laski :P:P A polaczenie inteligencji, urody, blyskotliwosci u faceta to wrecz lepik na cipki heh... Moje zdanie odnosi sie do krotkotrwalych relacji kobieta-mezczyzna. Zwiazek to zwiazek mozna i kochac brzydala takiego jak ja... :P [/quote:16a421dfa4]

Co do atletycznej budowy u facetów - w większości miałam w stałych związkach chudych mężczyzn i niewysportowanych. Dlaczego? Jakoś tak się dziwnie składa, że co miałam do czynienia ze sportsmanem, to był skoncentrowany głównie na sexie, było sporo kłótni, zazdrości i zaborczości, zdarzała się przemoc psychiczna, fizyczna, sexualna itp. (miałam w tym względzie ostatnio do czynienia z byłym bokserem, który boksował kilka lat, cierpi na encefalopatię z charakteropatią pourazową i jego zachowanie bywało nie za fajne). Nie mówię, że wszyscy faceci atleci, kulturyści czy sportowcy tacy są, ale cóż, tacy mi się trafiali. I podejrzewam, że nie jestem jedyną kobietą z takimi doświadczeniami. Mój facet jest chudy, ale na tyle silny, by nieść moją torbę czy plecak. A węgla nikt mi zimą nie musi dokładać, bo mieszkam w bloku:) Także nie o taką atrakcyjność mi chodzi, corpsex. To mężczyźni myślą, że wysportowana sylwetka jest dla lasek taka ważna, natomiast u mnie ostatnio wzbudza ona raczej strach. A kolejna sprawa to to, że sama nie jestem wysportowana, choć sylwetkę mam proporcjonalną i racjonalnie się odżywiam, dużo spaceruję i mam dużo ruchu, jednak nie sportu w klasycznym znaczeniu i w sumie nie za dużo miałam wspólnych tematów rozmowy z takimi kolesiami. No i nie lubię, jak ktoś patrzy na mnie z wyższością jak na słabiutką kruszynkę, no nie lubię, no...[/quote:16a421dfa4]
No przykro mi bardzo ze masz taki uraz. Ja nie mialem na mysli kulturystow, koksow i karkow etc. Natura zaprogramowala nas tak a nie inaczej na postrzeganie piekna. Co innego rozum i zdrowy rozsadek. Zauwazylem ze dojrzalsze kobiety szukaja stabilnych mezszczyzn co nie zawsze wiaze sie z ponadprzecietna uroda. Atrakcyjnosc fizyczna i intelektualna to dwie inne sprawy, zalezy jaki cel ma druga osoba. Zabawa czy dlugotrwaly zwiazek? A najlepiej gdy poznamy inteligentna i urodziwa osobe.Wtedy mozna te dwie rzeczy polaczyc, zyc dluuugo i szczesliwie... Jasne hehe [/quote:16a421dfa4]
Chodzi mi o to, że napisałeś tego posta tak, jakby każda laska uważała za synonim atrakcyjności głównie mięśnie, a tak nie jest.


Nie marudź, bo cyckiem walnę.


Wysłany: 2012-06-01 21:26

Dobra to moze zastanowmy sie w jakim stopniu wyglad ma znaczenie a w jakim wnetrze? Sa przeciez przypadki ze facet leje kobiete i traktuje jak material do wycierania podlogi a ona twierdzi ze i tak go kocha. Moj szef np ma jakies 35 lat, nie jest mega przystojny a co tydzien wyrywa inna dziewczyne. Wszystko zalezy od dojzalosci i celu jaki chcemy osiagnac. Jasne ze kobiety uwielbiaja patrzec na "ciacha" tak jak faceci na laski z okladek playboya. Nie badzmy hipokrytami. Partner/ka musi sie podobac wizualnie i potrafic nawiazac dobry kontakt. Gadka, bajer polowa sukcesu jak to mawiaja "wyrywacze" :P


Niepuszczone baki cofaja sie do mozgu i stad sie biora posrane pomysly... :P


Wysłany: 2012-06-01 23:40

[quote:e00fcc86ef="CatGirl"][quote:e00fcc86ef="Albert"]...Ja to widzę na swoim przykładzie tak: ilekroć trafiam na taką, która mi się podoba, imponuje mi, jest dla mnie och i ach, i jestem nią zachwycony, tylekroć mi mnie taka dziewczyna totalnie zlewa. A kleją się do mnie wyłącznie takie, wobec których nie wykazuję zainteresowania i na nie nie lecę. Dziewczyny chyba wolą, kiedy facet ma je w dupie, bo okazywanie im zainteresowania, uczuć zawsze kończy się tym, że traktują takiego faceta jak powietrze, albo wręcz odpychają...[/quote:e00fcc86ef]

A tu nic nowego nie odkryłeś, i nie dotyczy to tylko kobitek, ale też facetów:) Generalnie ludzie lubią wyzwania, a ktoś kto Cie olewa to spore wyzwanie. Poza tym to, że dasz się za kogoś pociąć nie oznacza, że druga osoba musi to odwzajemniać... Zrzucanie winy na jakieś "syndromy" to łatwe wytłumaczenie(bo wtedy przecież to nie zależy od nas), jak ktoś czegoś nie czuje to nie czuje i tyle:) [/quote:e00fcc86ef]
Zdaje się że u kobiet [tfu dziewczynek (mentalnych)] jest to doprowadzone do ekstremum, jako że lubują się one w tajemniczych nieznajomych: szalenie rozmytych, odległych, nieokreślonych, a więc rozbudzających wyobraźnię (nie jest przypadkiem że nastolatki zakochały się w Edziu Listonoszu ze Zmierzchu) dających pole dla ujścia egzaltowanego romantyzmu. Taka panna zlewać więc będzie wszelkie formy uczucia wyrażone explicite i traktować z typową dla tego typu samiczą wyniosłością (odnośnie ostatniego polecam Strindberga) :).

Bogu dzięki że niektóre kobiety dojrzewają .


“History,Stephen said, is a nightmare from which I am trying to awake”


Wysłany: 2012-06-07 11:18

Dla mnie wygląd ma znaczenie w pewnym stopniu ale nie jest kryterium do głębszej oceny danej osoby.Dany człowiek dopiero po bliższym poznaniu zyskuje bądz traci.To normalne,że każdy z nas ma jakieś wyczucie estetyki a mnie rażą wszelkie przejawy niechlujstwa,niedbały i nieestetyczny wygląd.
Kierując się wyborem drugiej połowy zwracam też uwagę,czy dana osoba ma "to coś" co mnie do niej przyciąga, sprawia,że staje się piękna w moich oczach,inna od wszystkich,po prostu wyjątkowa.A to już nie tylko wygląd-także charakter,osobowość,to jak patrzy na świat i jak się układają nasze wzajemne relacje.


"Dobry uczynek rzuć w fale rzeki i nie chwal się nim"-przysłowie japońskie.


Wysłany: 2012-06-09 22:39

A ja byłbym skłonny się do tej wypowiedzy przychylić.
[quote:303107b928]I w tym właśnie cały problem... kobiety to najczęściej taki słomiany ogień. Napalą się w kilka minut... i po kilku dniach im przechodzi. I żeby nie było, że wyssane z palca, mówię z własnego doświadczenia. Wszystko jest dla nich chwilowe, tymczasowe, prowizoryczne. Takie skakanie z kwiatka na kwiatek.

W takim przypadku nic dziwnego, że wygląd ma duże znaczenie, bo na poznanie wnętrza przeważnie nie ma czasu :P[/quote:303107b928]
O wiele, wiele częściej w dzisiejszych czasach spotkałem się z tym, że to kobiety zmieniają facetów i skaczą od jednego do drugiego niż mężczyźni. To, że zauroczenie tak szybko jak się pojawia tak szybko przechodzi także.


It's good to be bad.


Wysłany: 2012-06-09 23:00

Co jakiś czas mi ktoś powie, że jestem przystojny, może i prawdy coś w tym jest.
Ostatnio laska się mną interesowała, później jej przeszło i na koniec dojebała mi że jestem przeciętny. Może dlatego, że nie mam żadnej dziary?
I teraz skąd mam wiedzieć czy chodziło o charakter czy wygląd? A rozmawiało mi się z nią dobrze.



Wysłany: 2012-06-10 04:27

minawi (Moderator)
minawi
Posty: 6188
Poznań / Iława

tak. kobiety patrza na wyglad mezczyzn. z tym problem ze kurwa tych mezczyzn coraz mniej.


"Make Foch Not War" "Nic nie może się zmarnować"


Wysłany: 2012-06-10 08:33

[quote:6f02d63a7e="minawi"]tak. kobiety patrza na wyglad mezczyzn. z tym problem ze kurwa tych mezczyzn coraz mniej.[/quote:6f02d63a7e]

Olabogaaaaa : )
Z racji tego że bardzo ale to bardzo rzadko piszę cokolwiek na forum i że jestem dalej pijany tooo postanowiłem że wrzucę parę groszy do tej "rozmowy". W sumie nie wiem jaki nawet jest jej temat : ) Ale to nie ważne booo moje oczodoły zawiesiły się na zacytowanym wyżej kawałku. Jak wiadomo czy to baby czy kolesie to i jedni i drudzy patrzą na wygląd zewnętrzny (potwierdzone przez psychologów i patologów ; )) Przecież nawet byle nekrofil nie wykorzysta niecnie martwych zwłok jeśli będą brzydkie/ bez oka/ śmierdzące (niepotrzebne skreślić. Dlatego Minavi dopsz pisze (polać jej!). Tak samo dopsz pisze o tym że kurwa jednak coraz mniej tych mężczyzn hehe - nic nie poradzimy że ludzie zaczynają przyjmować krzywe wzorce i upodabniają się do emocjonalnie zniszczonych ciot? Zarówno w sposobie wysławiania jak i w samym wyglądzie zachodzi drastycznie smutna zmiana. I nie chodzi tu o to że ktoś ma czy nie ma dziary ; ) Chodzi o to, żeby wyglądem nie przypominać mHrocznej odmiany Dżastina Bejbera heeh. Tak zwany ciota laluś kryje się za swoją czarną grzywką i pytany o cokolwiek płacze jak mu na tym świecie źle i dlaczego nikt go nie kocha jak on przecież jest taki ładny? : )) Do tego worka wrzucić można też ludzi narcystycznych -och ah mam wyebane w kosmos brewki i każda musi wzdychać na mój widok - i owszem wzdychają ale z pożałowania : ) Stwierdzam więc że facet nie może być zbyt delikatny, narcystyczny, a nawet w skrajnych przypadkach romantyczny. Za to musi być, umieć słuchać, rzucić jakimś konkretem i... (tutaj każda kobieta może sobie dopowiedzieć zależnie od swojego widzi mi się CO jeszcze tam mieć musi ). No i na koniec najważniejsze - nie może robić NIC na siłę względem kobiety. Czyli takie natręty też odpadają od razu na początku. Hmm mam nadzieję że to co napisały moje pijane macki jakoś zrozumiale wyszło (bo ja nawet nie wiem jaki był temat dyskusji haha). Tymczasem borem lasem!
N.


"I did not wanted to live my life nor did i even wanted to live for my death... strong it is indeed... life... strange to born for death..."


Wysłany: 2012-06-10 11:59

Ej, ja strasznie przezywam koniec związku. jestem romantyczny ale i potrafię przy... uderzyć jak jest potrzeba. Bywam romantykiem i bywam zimny i obojętny. Znaczy, że co? Jestem facetem tylko w połowie, dajmy na to lewej?


It's good to be bad.


Wysłany: 2012-06-10 17:55 Zmieniony: 2012-06-10 17:56

[quote:f7f39a01c3="Nagrobek"][quote:f7f39a01c3="minawi"]tak. kobiety patrza na wyglad mezczyzn. z tym problem ze kurwa tych mezczyzn coraz mniej.[/quote:f7f39a01c3]

Olabogaaaaa : )
Z racji tego że bardzo ale to bardzo rzadko piszę cokolwiek na forum i że jestem dalej pijany tooo postanowiłem że wrzucę parę groszy do tej "rozmowy". W sumie nie wiem jaki nawet jest jej temat : ) Ale to nie ważne booo moje oczodoły zawiesiły się na zacytowanym wyżej kawałku. Jak wiadomo czy to baby czy kolesie to i jedni i drudzy patrzą na wygląd zewnętrzny (potwierdzone przez psychologów i patologów ; )) Przecież nawet byle nekrofil nie wykorzysta niecnie martwych zwłok jeśli będą brzydkie/ bez oka/ śmierdzące (niepotrzebne skreślić. Dlatego Minavi dopsz pisze (polać jej!). Tak samo dopsz pisze o tym że kurwa jednak coraz mniej tych mężczyzn hehe - nic nie poradzimy że ludzie zaczynają przyjmować krzywe wzorce i upodabniają się do emocjonalnie zniszczonych ciot? Zarówno w sposobie wysławiania jak i w samym wyglądzie zachodzi drastycznie smutna zmiana. I nie chodzi tu o to że ktoś ma czy nie ma dziary ; ) Chodzi o to, żeby wyglądem nie przypominać mHrocznej odmiany Dżastina Bejbera heeh. Tak zwany ciota laluś kryje się za swoją czarną grzywką i pytany o cokolwiek płacze jak mu na tym świecie źle i dlaczego nikt go nie kocha jak on przecież jest taki ładny? : )) Do tego worka wrzucić można też ludzi narcystycznych -och ah mam wyebane w kosmos brewki i każda musi wzdychać na mój widok - i owszem wzdychają ale z pożałowania : ) Stwierdzam więc że facet nie może być zbyt delikatny, narcystyczny, a nawet w skrajnych przypadkach romantyczny. Za to musi być, umieć słuchać, rzucić jakimś konkretem i... (tutaj każda kobieta może sobie dopowiedzieć zależnie od swojego widzi mi się CO jeszcze tam mieć musi ). No i na koniec najważniejsze - nie może robić NIC na siłę względem kobiety. Czyli takie natręty też odpadają od razu na początku. Hmm mam nadzieję że to co napisały moje pijane macki jakoś zrozumiale wyszło (bo ja nawet nie wiem jaki był temat dyskusji haha). Tymczasem borem lasem!
N.[/quote:f7f39a01c3]

Romantyzm może nie nie jest najważniejszy, ale wrażliwość - jak najbardziej. Zdziwiłbyś się, ilu "ryfoli", jak ja to nazywam, zostawiłam po paru miesiącach właśnie z powodu braku wrażliwości i zrozumienia dla moich potrzeb emocjonalnych. Za to chamstwo, natręctwo i narcyzm jak najbardziej należy wyrzucić do śmietnika. Szczerze mówiąc, to, co piszę, odnoszę do obu płci. pozdro


Nie marudź, bo cyckiem walnę.


Wysłany: 2012-06-11 20:55

No tak,z jednej strony mężczyźni z przesadną wrażliwością,z drugiej mający problem z alkoholem,wulgarni pełni pogardy dla tych pierwszych.I to wszystko na jednej stronie dyskusji.Nie zazdroszczę kobietom.



Wysłany: 2012-06-12 14:38

GreenEyed (Bicz)
GreenEyed
Posty: 79
Jelenia Góra

Chyba nie znam osoby która nie patrzyła by na wygląd, tyle że każdy ma inny gust. Jak to mówiła moja babcia każda potwora znajdzie swojego amatora.. i coś w tym jest :)

Czasem jest tak że z wyglądu facet jest ok, ale nie ma tej iskry, i może być sobie ładny, fajny, może szaleć za kobietą, i nic to bo czegoś brakuje.

Ja patrzyłam z początku na to czy ktoś jest zadbany (brudne paznokcie i ręce to nie jest coś fajnego na spotkaniu i stanowczo odpycha), a słabość moja w pięknych oczach i uśmiechu :) oczywiście to co dla mnie piękne dla kogoś innego być nie musi.

Piękno to rzecz względna, nie ma osoby która podobała by się każdemu.

Mnie zakasowano, spojrzeniem, uśmiechem, charakterem, humorem i tak naprawdę jeszcze wieloma czynnikami co zebrało się w taką idealną całość :)



Wysłany: 2012-06-16 08:30

Dla użytkowników i dla użytkowniczek

Reklama centrum fitness:

[img:2622b87fbc]http://hackedirl.files.wordpress.com/2012/06/epic-win-photos-gym-sign-win.jpg[/img:2622b87fbc]




Login

Password


Załóż konto / Odzyskaj hasło