post factum i takie bzdury wnerwiające Wysłany: 2010-08-29 10:50
Nieprawda, bardziej wkurzające są panienki z psami na smyczy, zanieczyszczające osiedlowe trawniki. :P
Sphinxia, co cię ugryzło kociaku?
pornografia: http://staryzgred1979.blox.pl/html pornografia w star treku: http://ksiazkimojegodziecinstwa.blox.pl/html
post factum i takie bzdury wnerwiające Wysłany: 2010-08-29 11:02
[quote:f6c713b5cf="Stary_Zgred"]Sphinxia, co cię ugryzło kociaku?[/quote:f6c713b5cf]
Mi to wygląda na pierwsze objawy zezgredzenia :P
od czasu do czasu warto wrócić do źródła
Wysłany: 2010-08-29 11:04 Zmieniony: 2010-08-29 11:05
''Wulgarny'' artykuł ;-D
''Sztylet rani ciało, słowo - umysł.'' - Menander
Wysłany: 2010-08-29 11:18
Raczej na pobudzenie rozmowy. Co jak sadzę się uda, biorąc pod uwagę zaczepność tekstu.
pornografia: http://staryzgred1979.blox.pl/html pornografia w star treku: http://ksiazkimojegodziecinstwa.blox.pl/html
Wysłany: 2010-08-29 11:25
Pojawia się ostatnio reklama w TV o tym, że (nie pamiętam treści słowo w słowo) "w 2050 roku w Polsce na jednego emeryta będzie pracował jeden Polak w wieku produkcyjnym, jeśli nie zrozumiemy, że dzieci to nasze wspólne dobro". Oczywiście nie podają sposobu na to by ten stan zmienić. Ten najbardziej oczywisty (płodzić/rodzić) jakoś mało kogo przekonuje, najchętniej wszyscy by z PL wyjechali. Tyle, że wchodząc na większość zagranicznych portali w sprawie pracy nierzadko zdarza się, że np. w Niemczech czy Francji potrzeba samych au pair.
Chyba, że jest inny sposób na zwiększenie liczby dzieci?
(Pierdolę, idę dzisiaj na zjeżdżalnię :P).
od czasu do czasu warto wrócić do źródła
Wysłany: 2010-08-29 11:49
Nie powiem,autorka musiała się nieżle wpienić,by tak ostry tekst napisać :P
Fakt faktem,sama mam siostrzenicę,ale nieraz mnie to wkurza jak wychodzę z domu by odpocząć od małej nadającej na 100 decybelów,by znów trafić na taką plagę małych szarańczy i nie wiadomo czy na drzewo uciekać czy co.
Lato się kończy,wolne latanie też a ja leczę kac-kapcia i się szykuję już myślami do powrotu do szkoły[Nooooołł!].
Be hard and fucking heavy-ludzie nie lubią,gdy odnosisz sukces.
Wysłany: 2010-08-29 11:59
Nie mam nic do dzieci, każdy z nas podejrzewam że taki był. Trzeba mieć więcej cierpliwości.Osobiście bardzo lubię przesiadywać wśród dzieci, są spontaniczne, szczere i przezabawne, czasem niegrzeczne, ale to można wybaczyć ;-]
''Sztylet rani ciało, słowo - umysł.'' - Menander
post factum i takie bzdury wnerwiające Wysłany: 2010-08-29 14:33
[quote:2eb571051f="Stary_Zgred"]Nieprawda, bardziej wkurzające są panienki z psami na smyczy, zanieczyszczające osiedlowe trawniki.[/quote:2eb571051f]
o tak, z tym się zgodzę
mnie osobiście nie wiem co bardziej wkurza - te drące paszczaki dzieci czy drące ryje psy - jedno i drugie hałasuje mi w bloku, że czasem muszę uciszać je decybelami.
"Make Foch Not War" "Nic nie może się zmarnować"
Wysłany: 2010-08-29 14:58
Hmmmm, to tylko ja mam spokój na osiedlu?? Blok i osiedle na którym mieszkam ma około 5 lat i mieszkają na nim właściwie same młode małżeństwa z małymi dziećmi. Mimo to od tych dwóch miesięcy od kiedy tu mieszkam nie miałam sytuacji kiedy jakieś dziecko by mi przeszkadzało czy za głośno się bawiło. Bardziej mnie wpieniają właściciele wyprowadzający swoje pupile na spacerek i nie sprzątający po nich gówienek z trawników i chodników. Już raz widziałam taką "Panią" której piesek nasrał na przystanku autobusowym :/ Czy tak trudno się schylić i zgarnąć łopatką kupkę do torebki????
Muminki Cię widzą, Muminki Cię śledzą, Muminki Cię dorwą, zabiją i zjedzą
Wysłany: 2010-08-29 18:41
[quote:5019423977="Nuta"]Fakt faktem,sama mam siostrzenicę,ale nieraz mnie to wkurza jak wychodzę z domu by odpocząć od małej nadającej na 100 decybelów,by znów trafić na taką plagę małych szarańczy i nie wiadomo czy na drzewo uciekać czy co.[/quote:5019423977]
Da, a mi takie g... od bladego świtu do 22 za oknem napierdalają i drą się znanym od wieków sposobem: "MAAAAAAAAAAAAAAAAAAA-MUUUUUU-SIUUUUUUUUU! Zrzuć mi piłkę!"
"[...]prawdziwa droga do serca mężczyzny to sześć cali stali pomiędzy jego żebrami. Czasami cztery cale wykonają zadanie, ale żeby mieć całkowitą pewność, wolę mieć sześć. Zabawne, jak falliczne przedmioty są tym bardziej użyteczne, im są większe."
Wysłany: 2010-08-30 10:16
Hah,skąd ja to znam? :D
Lato nie lato,będą stać pod balkonami i drzeć papę 'MAAAAAAAA-MOOOOOO! Zrzuć mi piłkę[lub coś innego]!' Nieraz już mi się w kieszeni scyzoryk sam otwierał na takową pobudkę :P
Be hard and fucking heavy-ludzie nie lubią,gdy odnosisz sukces.
Wysłany: 2010-08-30 10:27
[quote:4369d8bea6] I wreszcie te mamuśki z dzieciakami przestaną łazić po osiedlu jak takie zmory. Ja nie wiem skąd to się namnożyło tego, cholera, krowy rozpłodowe, nie mają co robić tylko dzieciaki rodzić? No przecież to z psem nawet nie można spokojnie na spacer wyjść, bo lata takie rozwrzeszczane małe g, pod nogami się kręci, że idzie rozdeptać.[/quote:4369d8bea6]
Pojebana jesteś :P Jak nie chcesz mieć dzieciaka to zamknij kubeł i przeczochraj sobie swoje koty w chacie. Zdecydowanie nie nadajesz się na matkę :P I kit Cie obchodzi to czy ktoś uprawia sex bez zabezpieczenia i ma dziecko - w grunt żeby zapewnił mu dobre wychowanie. Mi za to brakuje dzieciaków na boiskach i piaskownicach, bo teraz to lepiej na plejstejszyn napierdalać. A taka mloda matka na bank bedzie wkrótce lepszą matka niż stara zdecowiała baba kupująca tonami kitiket dla swoich pupilów :/
.
Wysłany: 2010-08-30 11:47 Zmieniony: 2010-09-01 16:45
Sphinxia, skąd wiesz, że dzieci nie chciały i to wszystko wpadki z chcicy i braku zabezpieczenia?
Mnie bardziej wkurzają:
1. Pieski fajdające po chodnikach i trawnikach
2. Miłośnicy muzyki, również tej ciężkiej i mrocznej, uważający, że każdy w sąsiedztwie ma ochotę słuchać tego, co on i liczyć, ile decybeli "wyciągnie" jego sprzęt.
Naprawdę, dziecko wołające mamuśkę przez okno to drobiazg.
I to prawda, co pisze Harlequin, dzisiaj dzieciaków na podwórkach nie ma i już nie będzie, chyba że globalnie prądu zabraknie i plejstejszyn i pisikomputery zdechną.
[quote:3d509e1234="Harlequin"] I wreszcie te mamuśki z dzieciakami przestaną łazić po osiedlu jak takie zmory. Ja nie wiem skąd to się namnożyło tego, cholera, krowy rozpłodowe, nie mają co robić tylko dzieciaki rodzić? No przecież to z psem nawet nie można spokojnie na spacer wyjść, bo lata takie rozwrzeszczane małe g, pod nogami się kręci, że idzie rozdeptać.[/quote:3d509e1234]
Pojebana jesteś :P Jak nie chcesz mieć dzieciaka to zamknij kubeł i przeczochraj sobie swoje koty w chacie. Zdecydowanie nie nadajesz się na matkę :P I kit Cie obchodzi to czy ktoś uprawia sex bez zabezpieczenia i ma dziecko - w grunt żeby zapewnił mu dobre wychowanie. Mi za to brakuje dzieciaków na boiskach i piaskownicach, bo teraz to lepiej na plejstejszyn napierdalać. A taka mloda matka na bank bedzie wkrótce lepszą matka niż stara zdecowiała baba kupująca tonami kitiket dla swoich pupilów :/
Nie pozostaje mi nic innego, jak w całości zgodzić się z Harlequinem. Nie wiem, jaką masz rodzinę i ile lat, bo Cię nie znam, Sphinxio, ale z Twojego wpisu wieje takim pustym, staropanieńskim, bezdzietnym emojadem, że tylko z politowaniem pokręcić głową zostaje. Może to da Ci do zastanowienia. :P
Wysłany: 2010-08-30 12:29
Dzieciaki nie mają się gdzie bawić, bo piaskownice robią za wychodki dla czworonogów i wieczorne miejsca spotkań lokalnej młodzieży. Ciekawy jestem, czy autorka blogowego wpisu, chciałby bawić się wśród zwierzęcych odchodów (bywa nawet że ludzkich - o zgrozo!) i szkieł z potłuczonych butelek.
Nasuwa mi się cytat z "Dnia Świra":
[i:56782fc6af]"Czy nie można tego zbierać po swoich ulubieńcach? Przecież to zaraza. Czym się różni gówność gówna psiego od gówna ludzkiego? A jak ja bym tak zaczął walić kupy po trawnikach, w piaskownicach i podcieniach, arkadach, sadzać stolce na betonach, chodnikach, srać na skwerach? Muszę kupić wiatrówkę!"[/i:56782fc6af]
Wierzę w Boga, Ojca Wszechmogącego ...
Wysłany: 2010-08-30 12:33
Psy robią sobie ''kuwety'' z piaskownic ? :-}
''Sztylet rani ciało, słowo - umysł.'' - Menander
Wysłany: 2010-08-30 12:39
[quote:321d886417="Ceiphied"]Psy robią sobie ''kuwety'' z piaskownic ? :-}[/quote:321d886417]
A w którym miejscu wspomniałem o "psiej kuwecie"?
Wierzę w Boga, Ojca Wszechmogącego ...
Wysłany: 2010-08-30 13:12
Jak już wspomniałam bardziej wkurzają mnie właściciele psów niż dzieciaki na podwórku. Na moim osiedlu jest na szczęście wydzielone miejsce na plac zabaw dla dzieci, psy nie mają tam wstępu (wszystko jest ogrodzone) no i żadna "młodzież" też tam nie przesiaduje. Jednakowoż taka idylla nie może trwać wiecznie i muszę się do czegoś przyczepić: właściciele piesków nie sprzątający po swoich pupilach kupek z chodnika. Ale o tym już pisałam
Muminki Cię widzą, Muminki Cię śledzą, Muminki Cię dorwą, zabiją i zjedzą
Wysłany: 2010-08-30 13:48
[quote:7411d6c754="sphinxia"]Breeg- jesteś bystrzejszy niż myślałam, miłe zaskoczenie ze strony Twojej osoby.[/quote:7411d6c754]
Ja, po Tobie, bystrości umysłu się nie spodziewam, więc niczym mnie nie zaskakujesz.
Wierzę w Boga, Ojca Wszechmogącego ...
Wysłany: 2010-08-30 23:06
[quote:62e947e674="Benjamin_Breeg"][quote:62e947e674="Ceiphied"]Psy robią sobie ''kuwety'' z piaskownic ? :-}[/quote:62e947e674]
A w którym miejscu wspomniałem o "psiej kuwecie"?[/quote:62e947e674]
Można to tak potraktować, że piaskownica staje się psia kuwetą.
''Sztylet rani ciało, słowo - umysł.'' - Menander
Wysłany: 2010-08-30 23:53
Prędzej kocio-bezpańską, niż psią.
"[...]prawdziwa droga do serca mężczyzny to sześć cali stali pomiędzy jego żebrami. Czasami cztery cale wykonają zadanie, ale żeby mieć całkowitą pewność, wolę mieć sześć. Zabawne, jak falliczne przedmioty są tym bardziej użyteczne, im są większe."