Wysłany: 2007-11-05 14:41
No popacz...Twój nos ją wyczół jeszcze zanim o tym napsiałem :twisted:
"God made me a cannibal to fix problems like you."
Wysłany: 2007-11-05 14:50
Wyczówasz myśli nosem? To sie ceni :wink: Zdolneś dziewcze <lut cukrem w twarz dla osłody> :twisted:
"God made me a cannibal to fix problems like you."
Wysłany: 2007-11-05 15:07
Nim, czemu tak rzadko sie złoscisz? Do twarzy Ci z agresją :wink: Kokoladą ja potem będe częstować (i nie tylko...) :wink:
"God made me a cannibal to fix problems like you."
Wysłany: 2007-11-05 15:25
Ciarki na grzbiecie mym siedliska swe budują kędy słysze Twój gniew...unieś się jeszcze raz...
"God made me a cannibal to fix problems like you."
Wysłany: 2007-11-05 15:25
wyjątkowo udana wizyta w ZUS-ie i Urzędzie Miasta :D :lol:
Wysłany: 2007-11-05 15:52
Yhhh, niech język mój w goryczy gardła sczeźnie. Nawet na gniew człek już nie zasługuje...
"God made me a cannibal to fix problems like you."
Wysłany: 2007-11-05 16:09
No widzisz jaka dziwota weń tkwi? Tedy tak Ci włoski twarz osłaniają kędy te czerwieniste usteczka gniewem twarz reprezentują...
"God made me a cannibal to fix problems like you."
Wysłany: 2007-11-06 10:04
Dziś nie będzie żadnych przyjemnosci. Będzie jedno wielkie nic...i tak dopóki mi nie przejdzie.
"God made me a cannibal to fix problems like you."
Wysłany: 2007-11-06 11:26
Moze nie będzie tak źle bo już znalazłem sposób jak sie od tego oderwać...
"God made me a cannibal to fix problems like you."
Wysłany: 2007-11-06 11:36
Miłego...? Hmm, na razie w sumie niewiele. Jak w reklamie giertychowskiej szkolna brama się przede mną zamknęła. No dobra, nie zupełnie. Raczej drzwi od sali wykładowej i to w przenośni. Bo nie miałam głupiego identyfikatora. I nie wpuszczono mnie, więc musiałam iść na mróz... Ale dzięki temu miałam pretekst, by posiedzieć w domu (dojazd spowrotem by długo trwał no i ten ziąb, a ja po chorobie... :P) poczytać, a teraz idę spotkać się z przyjaciółkami. :D A to już jest miłe. ^^
Kostuch! Co ty nicejesz? Dobrze, że rozwiązanie znalazłeś, bo inaczej ktoś inny musiłby poszukać, a to by mogło być zueee... :twisted: :twisted: :twisted:
AMO ERGO SUM / "najlepszy sposób na uniknięcie krytyki- nic nie robić i nic nie znaczyć" / "Every passing minute is another chance to turn it all around"
Wysłany: 2007-11-06 20:41
moment otwierania browarka po pracy do 20 :twisted:
Wysłany: 2007-11-07 11:53
deszcz 8)
tak tak, browarek o 20tej to dobry pomysł, droga Schwei, chyba dziś to zrobię 8) co będę czekać az do piątku :roll:
"Make Foch Not War" "Nic nie może się zmarnować"
Wysłany: 2007-11-07 11:59
prawda? po co odkładać przyjemności na weekend, skoro można mieć je codziennie :D
Wysłany: 2007-11-07 13:34
A w koncu stanie sie obowiązkiem i pewnego razu zaczniesz na to klnąć :twisted:
"God made me a cannibal to fix problems like you."
Wysłany: 2007-11-07 14:15
Kostuś, takich przyjemnych obowiązków to ja mogę mieć mnóstwo :twisted: :wink:
Wysłany: 2007-11-07 14:58
Hmmm, skoro mówisz to widocznie musi tkwić w tym jakaś prawda :wink: :twisted:
"God made me a cannibal to fix problems like you."
Wysłany: 2007-11-07 20:59
Tak chciałoby sie spedzić choć jeden wieczór...No ale ten wasz, to Szacunek i pokłon do stóp z mojej strony.
"God made me a cannibal to fix problems like you."
Wysłany: 2007-11-07 21:00
Kostuś, Narea - od tego to mnie nie boli, bo klinuję :twisted: :P :wink:
Wysłany: 2007-11-08 12:29
prace dobrą pod kazdym wzgledem znalazlem;]]]
trzeba sporzadzic jakis trunek;]
I'm rolling like a stone... never creep.
Wysłany: 2007-11-08 12:34
Jacku, gratuluję, też bym chciała tak :D
A trunek jaki pichcisz? :P JAkbyś miał za dużo to wiesz, gdzie można zutylizować :twisted: :wink:
"Make Foch Not War" "Nic nie może się zmarnować"