Wracać wciąż do domu Le Guin
Zmierzch Bogów

Profanacja zwłok w centrum handlowym w Warszawie?. Strona: 1

Profanacja zwłok w centrum handlowym w Warszawie? Wysłany: 2009-02-23 07:19

Ludzkie zwłoki, wypreparowane narządy i zarodki będzie można od soboty obejrzeć w jednym z centrów handlowych Warszawie. Według autora wystawy - jest to element edukacji. Zdania tego nie podzielają jednak specjaliści od ludzkich ciał, lekarze i wykładowcy medycyny.


http://wiadomosci.wp.pl/kat,1347,title,Wystawia-ludzkie-zwloki-w-centrum-handlowym-w-Warszawie,wid,10864617,wiadomosc_prasa.html


Life is complex: it has both real and imaginary components


Wysłany: 2009-02-23 07:22

minawi (Moderator)
minawi
Posty: 6188
Poznań / Iława

etam smęcą - komuś zaplacili, albo rodzinie zmarlego, za wykorzystanie zwlok do takich i takich celow, wiec w czym w ogole problem? oczywiscie, wystawa ma na celu rowniez szokowanie, inaczej nie przyciagnelaby tylu chetnych zapewne. no ale - co z tego? w tym kraju to wszystko jest profanacja :roll:


"Make Foch Not War" "Nic nie może się zmarnować"


Wysłany: 2009-02-23 09:10

Do Stolicy obecnie mi nie po drodze :wink: Ale gdybym tam był to zapewne obejrzałbym ową wystawę. Zrobiłbym to z czystej ciekawości. Czy ma ona charakter dydaktyczny?? W jakimś małym sensie pewnie ma. A czy jest szokująca?? Dla kogoś nieobytego z widokiem ludzkich zwłok z różnych perspektyw pewnie tak, dla mnie nie. Jedynym problemem jest poszanowanie godności zmarłego (o ile ktoś kto nie żyje może mieć godność :wink: ). Z resztą cała afera szła o to, że mogły to być truchła więźniów politycznych straconych w Chinach, sam van Haagen przestał używać chińskich materiałów do wykonywania swoich dzieł.


Dum Deus calculat, mundus fit.


Wysłany: 2009-02-23 09:33

Wystawa nie jest ona na widoku, wiec nikt kto by nie chciał na nią pójść, nie zobaczy nic i będzie mógł spać spokojnie. ...no chyba, że będzie szukał wiadomości o niej - wtedy kilka zdjęć uderzy w niego swą okropnością. To można już spokojnie nazwać - chorą ciekawością, tak jak lubią to nazywać przeciwnicy takich inicjatyw

Widziałem kiedyś mumię... czy takie pokazywanie zwłok ma te same właściwości etyczne?

Nie wiem czy sam się na nią wybiorę. Nie z przyczyn ideologicznych, a takich, że nie jestem pewien, czy się nie porzygam na gablotkę (skoro widok tylko złamania kości przyprawia mnie o dreszcze).

Co do traktowania ludzkich zwłok... dla mnie niemoralne jest wsadzanie ich do trumien i rzucanie ich na żer robactwa. Takie ciałko powoli zamienia się w kupę gówna (za przeproszeniem). Wolę eleganckie spalenie. To odpowiednie traktowanie zwłok.

Swoją drogą, wiedzieliście, że jest to wystawa na wycieczkę rodzinną?
"Bilet wstępu dla osoby dorosłej to wydatek w wysokości 49/59 zł (dni robocze/świąteczne), studenci i emeryci zapłacą 35/40 zł, a za bilet dla dziecka należy uiścić 30/35 zł."

Walory edukacyjne, hmm. Nie wiem Ja bym się nic nie nauczył - oglądałbym zwłoki. Tyle samo o człowieku się nauczę wtedy, co będąc w muzeum historii naturalnej o dinozaurach. Choć dla studentów zajmujących się anatomią, lekarzy, czy kogo tam, to taka wystawa to dar z niebios! Prawie jak zajęcia praktyczne :)


"Kasiu, przymknij się do mnie, poszepnęć coś w uszko: Czuję, że się pod nami złamało to łóżko." - Hieronim Morsztyn "Do niejże"


Wysłany: 2009-02-23 10:03

Horsea (Primogen)
Horsea
Posty: 485
Kościan/Poznań

:lol: Kiedy w Poznaniu? 8)
Pomysł mi się podoba: szkielety w nietypowych sytuacjach po kolei okładane układami ludzkiego ciała - takie "lepienie sobie człowieka".
Kwestia "wartości dydaktycznej" (Kuba co miałeś na myśli "Zdania tego nie podzielają jednak specjaliści od ludzkich ciał, lekarze i wykładowcy medycyny."? Chodzi o ich dokładność - odwzorowanie natury? Nie spotkałam się z naukową krytyką plastynacji - były to raczej opinie na temat autora ekspozycji.)... cóż chyba bardziej "oswajania się ze śmiercią".

Konik "chorobliwą ciekawość" ma we krwi i chętnie bym się wybrała na taką wystawę. 8)


Młodzieży! Czymże Wam dane jest ciąć się w tych jakże nieszczęsnych czasach? O żyletki ciężko, dziadkowa brzytwa zardzewiała, a jednorazówką nie dość głęboko! Jeśli jednak Wam się uda (może widelcem?) to pamiętajcie: wzdłuż żył, a nie w poprzek! Wzdłuż!


Wysłany: 2009-02-23 10:17

Wampgirl (Bicz)
Wampgirl
Posty: 2003
Kraina Dreszczowców :Kraków

Dla mnie to niesmaczne. A z takiego zakresu niech się studenci medycyny edukują, reszcie taka obrazowa wiedza nie jest raczej do szczęścia potrzebna.


"I lived the life of a drifter waiting for the day/ When I'd take your hand and sing you songs/ And may be you would say/ Come lay with me and love me/ And I would surely stay." "A ty z tej próżni czemu drwisz, kiedy ta próżnia nie drwi z ciebi


Wysłany: 2009-02-23 12:48

Moim zdaniem to raczej chore.


Suffer the pain of discipline or suffer the pain of regret!


Wysłany: 2009-02-23 14:28

Skoro powstaje takie coś i cieszy się popularnością (nawet w kraju takim jak nasz), znaczy, że taka jest potrzeba rynku.
Cieszę się, że nie ma, puki co, odgórnego zakazu na to, tak jak np było (i jest dalej, bo temat się nie wskrzesił) z Eroticonem.


"Kasiu, przymknij się do mnie, poszepnęć coś w uszko: Czuję, że się pod nami złamało to łóżko." - Hieronim Morsztyn "Do niejże"


Wysłany: 2009-02-23 16:08

W ogóle czy można to nazwać profanacją?
Wystawa to wystawa.
A poznać lepiej ciało ludzkie to chyba nie jest złe?

Z tego co pamiętam już jakiś czas temu była gadka w mediach (PR 3) na ten temat.
PiSiowcy strasznie się burzyli i burzą - no i mamy sanepid 8)

Skoro ludzie się nna to zgodzili...
Ale własnego dziecka bym nie puściła - tak do 16 r.ż.
Starsze powinny mieć rozum.


Aliquando praeterea rideo, jocoro, ludo, homo sum.


Wysłany: 2009-02-23 16:10

Jaka jest różnica między zwłokami wystawionymi tutaj, umarłymi współcześnie, a zwłokami wystawionymi np. w British Museum, zeschniętymi dwa tysiące lat temu?

Dlaczego tu jest profanacja, a przy mumiach nie?

Czy zwłoki sprzed 2 tys. lat nie są szczątkami ludzkimi?

Hipokryzja i tyle.



Wysłany: 2009-02-23 16:46

Wampgirl (Bicz)
Wampgirl
Posty: 2003
Kraina Dreszczowców :Kraków

[quote:39d5e585fb="CrommCruaich"]Moim zdaniem to raczej chore.[/quote:39d5e585fb]
Mniej więcej. Nie wydaje mi się, żebym poszła na taką wystawę - abstrahując już od cen biletów. Dla mnie to niesmaczne. Przechodząc koło gabloty z mięsem czuję lekkie obrzydzenie. Widok kawałów mięcha i to ludzkiego nie wzbudziłby we mnie euforii tym bardziej. Sama też nie posłużyłabym jako eksponat. Rozumiem oddawanie po śmierci organów, ale to ubliżałoby mojej godności. Ponadto moim zdaniem to trochę nieetyczne i niehumanitarne.


"I lived the life of a drifter waiting for the day/ When I'd take your hand and sing you songs/ And may be you would say/ Come lay with me and love me/ And I would surely stay." "A ty z tej próżni czemu drwisz, kiedy ta próżnia nie drwi z ciebi


Wysłany: 2009-02-23 17:41

:arrow: RuczajDJ:

Intencje starożytnych balsamistów nie mają tu znaczenia.

Znaczenie ma to, że ktoś kiedyś wygrzebał te zwłoki z miejsca ich spoczynku i wystawił na widok publiczny, tak samo dla zarobku.

Mimo to czujemy się zupełnie "normalnie", oglądając je.

Więc znów się pytam: gdzie jest różnica?

1. Oba, nazwijmy to, przypadki, służą zarabianiu pieniędzy.

2. Jeśli przyjmiemy, że wystawy mają cel naukowy, taki status musimy przyznać obu. Jeśli uważamy, że wystawa współczesna nauce nie służy, tak samo musimy odmówić temu wystawie starożytnych zwłok.

3. Jeżeli przyjmiemy, że tu mamy do czynienia z profanacją zwłok, taką samą profanacją jest wystawianie na widok publiczny mumii starożytnych.

Dlaczego tamto akceptujemy?

Myślę, że tylko dlatego, że do okradania starożytnych grobowców i widoku mumii w muzeach zdążyliśmy się przez dziesiątki lat przyzwyczaić.



Wysłany: 2009-02-23 18:24

Dziś na TVNie w Uwadze będzie na ten temat.
Takdla zainteresowanych.

(Matka na pytanie czy by poszła na to [tj. ta wystawa] stwierdziła "Wolę na kabaret iść" a babcia "No właśnie")


Aliquando praeterea rideo, jocoro, ludo, homo sum.


Wysłany: 2009-02-23 19:09

Mam mieszane uczucia względem tej wystawy. Ciało ludzkie jest już tak dobrze znanym obiektem, obejrzanym od środka w najdrobniejszych fragmentach pod mikroskopem i pokazanym w setkach filmów o funkcjonowaniu człowieka, jego narządów wewnętrznych, cyklach życiowych, rozrodczych itp., że to samo, pokazane w formie statycznej na wystawie chyba nie zrobi jakiegoś wielkiego wrażenia wśród publiki. Co najwyżej niezdrowe podniecenie, że trupa, którego zazwyczaj ogląda się na katafalku, podczas pogrzebu członka rodziny czy kogoś bliskiego zaprezentowano jako eksponat za szybką. I nie będzie nikt z oglądających mieć pewności, że materiał na wystawę nie został pozyskany w wyniku morderstwa.


pornografia: http://staryzgred1979.blox.pl/html pornografia w star treku: http://ksiazkimojegodziecinstwa.blox.pl/html


Wysłany: 2009-02-23 19:24

[quote:bb724eb48d="RuczajDJ"]Przez wieki zwloki byly sacrum, ale jak widac to sie zmienilo Nie ma co, szlag trafil tyle lat ewolucji kultury czlowieka :D [/quote:bb724eb48d]
Nic się nie zmieniło. Nie przesadzaj. Wcześniejsze czasy były pełne widoku śmierci. Nasze są wyjątkowo spokojne (oczywiście mam na myśli nasze kręgi geograficzno kulturowe) - cała śmierć jaką widzimy jest w TV, lub wisi w kościele na krzyżu, albo traci kolor na obrazach i "nie jest prawdziwa". Większość z nas nawet nie widziało najbliższego w trumnie. Właściwie jesteśmy jak dzieci jeśli idzie o nasze pojęcie śmierci.


"Kasiu, przymknij się do mnie, poszepnęć coś w uszko: Czuję, że się pod nami złamało to łóżko." - Hieronim Morsztyn "Do niejże"


Wysłany: 2009-02-23 19:25

[quote:2f266c805e="RuczajDJ"]
Pomijajac to, mumie cos nam mowia, bo sa traktowane jak dzielo sztuki i dziedzictwo ludzkiej duchowosci zarazem.[/quote:2f266c805e]

Poza tym mumie są ilustracją historii, a więc jakiś tam cel edukacyjny jest. Czego raczej nie można powiedzieć o 'eksponatach' warszawskiej wystawy; studenci medycyny chyba mają jakieś zajęcia w prosektorium i bawią się w rozbebeszanie ludzkich pozostałości, prawda? Nie jest im więc potrzebne oglądanie tego samego w wolnym czasie, tylko że z inną plakietką (bo to już jest przecież SZTUUUUKA :evil: ).


"[...]prawdziwa droga do serca mężczyzny to sześć cali stali pomiędzy jego żebrami. Czasami cztery cale wykonają zadanie, ale żeby mieć całkowitą pewność, wolę mieć sześć. Zabawne, jak falliczne przedmioty są tym bardziej użyteczne, im są większe."


Wysłany: 2009-02-23 19:36

:arrow: RuczajDJ, Mandraghora

Nie zgadzam się z Wami.

1. Mumie są takimi samymi zwłokami jak te przedstawiane dzisiaj.

2. Mandraghora: i są równie obrzydliwe, tak naprawdę.

3. Jeżeli twierdzimy, że zwłoki=mumie "mówią" nam coś np. o historii czy sztuce, to tak samo mówią nam coś zwłoki współczesne, tylko z dziedziny anatomii i fizjo/patofizjologii.
Czyli, jeżeli przyjmujemy stare zwłoki służą nauce, tak samo nie mamy prawa odmawiać tego nowym zwłokom. TYlko przedstawiają one informacje z innej dziedziny nauki.

Przecież, jeżeli studenci medycyny mogą sobie skorzystać z prosektorium, tak samo studencji historii i archeologii mogą oglądać stare zwłoki w swoich instytutach i nikt nie musi oglądać je publicznie.

Mumie są ilustracją historii? Ale przecież równie dobrze można pooglądać zdjęcia i obrazki w podręcznikach historii!

4. Jeśli mumie są traktowane jak dzieło sztuki (właśnie - dlaczego? ) to dzisiejsze zwłoki z głośnej wystawy też. Bo - dlaczego mumie tak a te - nie?

5. Nie mówię, że wystawianie mumii jest dobre czy złe. Ale wiadome jest, że nie zawsze były one pozyskiwane w uczciwy i pełen poszanowania sposób.

6. Zgadzam się z Litohoro
Co z wystawianiem zwłok skazańców na widok publiczny? Gdzie tu sacrum?
A słyszeliście o wiktoriańskich zdjęciach post mortem?
Słyszeliście o żałobnej biżuterii z włosów zmarłych?

http://www.thingsgoneby.com/museum/mourningmuseum.html
http://www.morninggloryantiques.com/JewelChatVictJwl.html



Wysłany: 2009-02-23 19:48

[quote:1b7d7ec0fc="Alpha-Sco"]6. Zgadzam się z Litohoro
Co z wystawianiem zwłok skazańców na widok publiczny? Gdzie tu sacrum?[/quote:1b7d7ec0fc]
Dziękuję, ale wcześniej pisałem, co myślę o tej wystawie i choć sam nie jestem jakoś pochłonięty oglądaniem zwłok - wole bezpieczne gore, to uważam, że skoro wystawa powstała, znaczy, że była taka potrzeba, a skoro jest oglądana (i komentowana) to jedynie znaczy, że ludzie, i to w niemałych ilościach, chodzą na takie pokazy choćby po to by się zmierzyć z samym sobą.
Osobiście wolę by ludzie oglądali "okropne rzeczy", zwłaszcza ci, co uczą się np pierwszej pomocy. Ja np nie dałbym rady nikomu pomóc, gdyż widok zniszczonej, ludzkiej tkanki mnie osłabia.
Taka wystawa normalnego człowieka wstrząśnie. I bardzo dobrze! Jeśli ktoś po tej wystawie poczułby się silniejszy i bogatszy o ekstremalne wrażenia, to bardzo dobrze.


"Kasiu, przymknij się do mnie, poszepnęć coś w uszko: Czuję, że się pod nami złamało to łóżko." - Hieronim Morsztyn "Do niejże"


Wysłany: 2009-02-23 19:53 Zmieniony: 2009-02-24 19:27

:arrow: Litohoro

Okej, nie powinnam się ograniczać tylko do "zgadzam się"

Zgadzam się z tym, że ludzkość była oswojona ze śmiercią na co dzień, to dzisiaj żyjemy w społeczeństwie które zna tylko plastikową, sztuczną śmierć. Kiedyś śmierć była naturalną koleją rzeczy. Dzisiaj jest tematem tabu, unika się rozmów, przemyśleń. Ucieka się od tego.

Poza tym większość mówi o poszanowaniu śmierci, ale bez mrugnięcia okiem i z obojętnością patrzą na stosy trupów ścielące się w filmach, jak "trup ściele się gęsto" a ze strachem ale i fascynacją oglądają filmy typu "piła", "chainsaw massacre" czy "hostel" i spędzają godziny i dnie mordując tłumy w grach komputerowych. Tylko tyle znamy.

Tutaj jest jeszcze jeden ciekawy artykuł:
http://scienceblogs.com/insolence/2008/01/victorian_postmortem_photography.php

Poza tym jest jeszcze jeden aspekt: nikt nikogo nie zmusza do oglądania wystawy. Śmiejemy się z "oszołomów" oburzonych podarciem Biblii na koncercie czy umieszczeniem nagich kobiet na krzyżach, z ich "obrażenia uczuć religijnych". Kontrargumentem jest: nikt nikogo nie zmusza do oglądania czy uczestnictwa w koncercie. Więc zastosujmy tę piękną zasadę też tutaj: nikt nikogo nie ciągnie na siłę na wystawę.



Wysłany: 2009-02-24 12:32

A ja uważam, że ta wystawa jest ciekawa i nie wazne czy to Biedronka czy Złote Tarasy - i tak rozbija sie o siano. Skoro jednak ciała zostały wykorzystane, to jednak musiała byc na to zgoda rodziny (a wiec ok) lub to co oglądacie to jakiś bezdomny menel, któremu sie zmarło. Mnie ta wystawa absolutnie nie bulwersuje. :)


.


Login

Password


Załóż konto / Odzyskaj hasło