Wysłany: 2009-01-13 00:30
Dołączam sie do gniewa. Ten temat naprawde jest nudny...
Life is complex: it has both real and imaginary components
Wysłany: 2009-01-15 17:15
grubość fotoszopowego makijażu :twisted:
life * is a state * of mind
Wysłany: 2009-01-15 19:52
Hehehe, LadyWitch, widzę że mamy podobne zdanie na ten temat. Dzięki fotoshopowi każdy może być idealni. Naiwni, co to oceniają (chyba, że oceniając kierują się czymś innym)
"I lived the life of a drifter waiting for the day/ When I'd take your hand and sing you songs/ And may be you would say/ Come lay with me and love me/ And I would surely stay." "A ty z tej próżni czemu drwisz, kiedy ta próżnia nie drwi z ciebi
Wysłany: 2009-01-15 20:13
choć z drugiej strony nie wiem, co gorsze - zrobienie sobie z twarzy białej kartki, czy nie skorzystanie z żadnego programu do obróbki i ukazanie oczom darkplanetowiczów twarzy wysypanej pryszczami, najlepiej na tle meblościanki...
life * is a state * of mind
Wysłany: 2009-01-16 17:18
albo zrobienie galerii, w której większość fotek jest robiona starym telefonem komórkowym, tak jak moja
"I lived the life of a drifter waiting for the day/ When I'd take your hand and sing you songs/ And may be you would say/ Come lay with me and love me/ And I would surely stay." "A ty z tej próżni czemu drwisz, kiedy ta próżnia nie drwi z ciebi
Wysłany: 2009-01-17 14:43
Mnie rozbraja, kiedy w galerii jest 2 strony zdjęć robionych kamerką internetową, przy czym te zdjęcia to tylko 10 prawie identycznych ujęć, tylko model(ka) raz patrzy spod lewego oka, a raz spod prawego. Takich to mi się nawet oceniać nie chce, to ktoś powie, że pojechałam po galerii, jak wstawię 2 strony identycznych trójek
Fakt, meblościanki, sterta prania przygotowana do prasowania czy susząca się też są fatalnym tłem nader często wkraczającym do całkiem niezłych fotek.
Dlaczego przez to, że możemy tutaj pobawić się zdjęciami, pooglądać i podyskutować od razu ma jechać wiochą? Każdy szuka tego, co mu odpowiada. Wiochą jedzie dopiero od użytkowników, którzy nie potrafią podejść z pewną dozą krytycyzmu czy też nie potrafią rozmawiać, jak cywilizowani, podobno, ludzie :)
Wysłany: 2009-01-18 23:55
Hmm... a może, skoro na co dzień otacza nas i patrzymy tylko na tę "twardą rzeczywistość" to miło czasem się oderwać i popatrzeć na coś ładnego? innego? bardziej udochowionego? fantastycznego? (... wstawić co kto preferuje )
Wysłany: 2009-01-20 16:05
A ja oceniam za różne rzeczy. Nie znam się na fotografii więc nie podchodzę do oceniania w tak profesjonalny sposób jak niektórzy. Oceniam malowniczość obrazu, wyraz twarzy, kontekst sytuacyjny. Jeśli jakaś dziewczyna spodoba mi się na zdjęciu (nawet jeśli otoczenie wokół niej woła o pomstę do nieba) to też oceniam wysoko. No właśnie. Nie wystawiam ocen poniżej 5. Jeśli jakieś zdjęcie średnio mi się podoba to nie wystawiam w ogóle oceny, nie mam sumienia do stawiania ocen poniżej 5 :roll:
"God made me a cannibal to fix problems like you."
Wysłany: 2009-01-22 10:16
Nie traktuję swojej galerii jako czegoś, co kojarzyć się ma ze sztuką - czyli tak jak większość chyba je pojmuje. Nie chciałam być po prostu anonimowa, stąd okazjonalnie pstryknięte zdjęcia.
Krytyka czasem się przydaje. Jeśli jest konstruktywna. (chyba nie wszyscy rozumieją to słowo). Szkoda tylko, że niektórzy użytkownicy z niesprecyzowanych bliżej pobudek żywią jawną i bezpodstawną niechęć do osób których nie znają. To ma być podbudowywanie własnego ego? Kiepski sposób. Wg mnie to trochę na poziomie przedszkola, zwłaszcza jeżeli ktoś sam nie pokazuje twarzy, a naigrywa się (nie zawsze w cywilizowany sposób) z innych.
Zresztą jak już wspomniałam - fotoszop rządzi i galerie zdjęć przestały mieć sens wraz z pojawieniem się tego i podobnych programów. Witajcie w świecie sztuczności.
"I lived the life of a drifter waiting for the day/ When I'd take your hand and sing you songs/ And may be you would say/ Come lay with me and love me/ And I would surely stay." "A ty z tej próżni czemu drwisz, kiedy ta próżnia nie drwi z ciebi
Wysłany: 2009-04-14 17:23
Nie oceniam prac innych niż fotografie (zazwyczaj). Także tych bardzo kiepskich technicznie. No, chyba że zobacę kotecka...
Nie stawiam (na razie) nic poniżej piątki - jeśli zdjęcie wyjątkowo zachwyci popartej komentarzem.
Najważniejsze - staram się oceniać zdjęcie :arrow: jego walor artystyczny, a nie urodę modelki/modela czy innej rzeczy, która na zdjęciu jest.