Wysłany: 2008-12-31 09:21
kac i rozmowa z porcelanowym bożkiem w porcelanowej komnacie :/
.
Wysłany: 2008-12-31 10:24
choram. i z tego względu zapowiada się sylwester jedynie w towarzystwie jeszcze bardziej chorego samca mego... -_-
life * is a state * of mind
Wysłany: 2009-01-01 15:15
Jaki sylwester!
3 osoby. 2 zgony. Ja miałam sprawować pieczę nad nimi, aby się nie zadławili rzygami :? Na pogotowie chcieli ich wysłać...
Śniło mi się, że nawiedzał mnie duch papieża JPII :?
Wysłany: 2009-01-02 11:13
Większość odpoczywa po Sylwestrze, a ja w pracy
Suffer the pain of discipline or suffer the pain of regret!
Wysłany: 2009-01-02 12:07
Ja też w robocie :/
I prefer to remain silent
Wysłany: 2009-01-06 10:42
sprzątanie archiwum
Wysłany: 2009-01-06 18:54
Mi wystarczy to, że spotkał mnie MRÓZ.
Wysłany: 2009-01-06 18:55
Muszę zaraz wyjść na obowiązkowe zajęcia. W tej temperaturze... Hell yeah...
Co Cię nie zabije to Cię wzmocni. Zbliżam się ku nieśmiertelności.
Wysłany: 2009-01-06 21:02
zamarzłam. metaforycznie i dosłownie w sumie też.
Ci, co śnią za dnia, wiedzą o wielu rzeczach niedostępnych dla tych, co śnią tylko nocą - E.A. Poe
Wysłany: 2009-01-06 21:39
Szaleństwo w pracy. W dodatku zanosi się na to, że do końca tego tygodnia będzie jeszcze gorzej. :?
I prefer to remain silent
Wysłany: 2009-01-07 16:20
huh, jestem psychicznie i fizycznie zagrożona z geografii ^^
Ci, co śnią za dnia, wiedzą o wielu rzeczach niedostępnych dla tych, co śnią tylko nocą - E.A. Poe
Wysłany: 2009-01-07 18:36
[quote:3b34de8edc="myszabella"]huh, jestem psychicznie i fizycznie zagrożona z geografii ^^[/quote:3b34de8edc]
szkoda, bo to taki piękny przedmiot :)
kurde, znowu roboty trza szukać :roll: już to się nudne robi :evil:
"Make Foch Not War" "Nic nie może się zmarnować"
Wysłany: 2009-01-07 18:43
A ja nie marznę. Jestem zakatarzona, ale nie odczuwam chłodu. Jedynie łapki i uszka czasem kostnieją. Wnerwił mnie jeszcze obecna i po raz któryś utwierdził w przekonaniu, że rozpadnięcie tego związku to tylko kwestia czasu i mojej cierpliwości.
"I lived the life of a drifter waiting for the day/ When I'd take your hand and sing you songs/ And may be you would say/ Come lay with me and love me/ And I would surely stay." "A ty z tej próżni czemu drwisz, kiedy ta próżnia nie drwi z ciebi
Wysłany: 2009-01-07 19:14
Jestem jeszcze w pracy i nie wiem, kiedy z niej wyjdę :evil: :evil: :evil:
I prefer to remain silent
Wysłany: 2009-01-08 16:23
mnie irytuje sam fakt, że muszę chodzić w spodniach, bo w kiecce [a nawet 2 kieckach, każda dwuwarstwowa] jest mi stanowczo za zimno... nie lubię spodni :evil:
life * is a state * of mind
Wysłany: 2009-01-09 10:40
Obolałe uda po treningu, po przyjęciu na nie koło setki kopnięć :) Chociaż z drugiej strony nie dałem się, więc może zaliczyć to do miłych rzeczy? :)
Suffer the pain of discipline or suffer the pain of regret!
Wysłany: 2009-01-09 10:50
[quote:fb16591eb1="CrommCruaich"]Obolałe uda po treningu, po przyjęciu na nie koło setki kopnięć :) Chociaż z drugiej strony nie dałem się, więc może zaliczyć to do miłych rzeczy? :)[/quote:fb16591eb1]
raczej!
Wysłany: 2009-01-11 14:29
Z powodu przeziębiania nie mogłam być w tym roku wolontariuszką WOŚPu.
"I lived the life of a drifter waiting for the day/ When I'd take your hand and sing you songs/ And may be you would say/ Come lay with me and love me/ And I would surely stay." "A ty z tej próżni czemu drwisz, kiedy ta próżnia nie drwi z ciebi
Wysłany: 2009-01-11 16:40
pewna niezbyt miła przypadkowa informacja. no ale żyje się dalej :?
"Make Foch Not War" "Nic nie może się zmarnować"
Wysłany: 2009-01-11 18:57
Pisanie projektu na jutro...
Co Cię nie zabije to Cię wzmocni. Zbliżam się ku nieśmiertelności.