Wracać wciąż do domu Le Guin
Zmierzch Bogów

Małomówny. Strona: 2

Wysłany: 2008-08-22 22:14

Wampgirl (Bicz)
Wampgirl
Posty: 2003
Kraina Dreszczowców :Kraków

Na niektórych nie ma co sobie języka strzępić. Kiedy napotyka się też na przykrą reakcję ze strony interlokutora, czy jego ignorancję lepiej sobie darować egzaltację. Z kolei kiedy ma się ciekawego partnera do rozmowy to i temat się znajdzie. Trzeba umieć nie tylko mówić, ale też i słuchać.


"I lived the life of a drifter waiting for the day/ When I'd take your hand and sing you songs/ And may be you would say/ Come lay with me and love me/ And I would surely stay." "A ty z tej próżni czemu drwisz, kiedy ta próżnia nie drwi z ciebi


Wysłany: 2008-08-23 00:03

mara (Anciliae)
mara
Posty: 509
Kotlina Kłodzka, Wratislavia

[quote:bc6357d656="Envy"]Jedno jest pewne - po paru głębszych większość ludzi się gadatliwa robi :D.[/quote:bc6357d656]
Jak ja lubię ten nieograniczony słowotok :D Ogólnie gadatliwa jestem jak nie mam złego humoru i trafię na zgrzytliwy temat. A najciekawiej rozmowa wyglada jak milczek trafi na milczka i do tego te milczki się niezbyt znaja :D 'Ładna pogoda...' 'No...' 'A ile masz lat...?' 'Eeee...?' Albo nawet jak samemu nie jest się milczkiem a na milczka się trafi i sie gada i gada aż gardło boli a odpowiedż to uśmiech albo w/w 'no...' :D Uwielbiam takie sytuacje :wink:


"Nagość, phoszę państwa, jest demagogiczna, jest wphost socjalistyczna, bo i cóż by było, gdyby gmin odkhył, że nasza dupa taka sama?!"


Wysłany: 2008-08-23 01:30

A ja powiem swoje, i wiecej sie w tym temacie nie odezwe...

Małomowność to przekleństwo, jest tyle pięknych wolnych (i oczywiście zajętych) kobiet do których można zagadać ale jakoś tak nie idzie ^_^


"Boże, daj mi cierpliwość, bym pogodził się z tym, czego nie jestem w stanie zmienić. Daj mi siłę, bym zmienił to, co zmienić mogę. I daj mi mądrość, bym odróżnił jedno od drugiego."


Wysłany: 2008-08-23 02:22

mara (Anciliae)
mara
Posty: 509
Kotlina Kłodzka, Wratislavia

Bo to się zaczyna "Hej mała... wiesz, mam golfa dwójkę. A jak kolega pożyczy to nawet trójke..." A potem to juz samo idzie 8) Dobranoc :D


"Nagość, phoszę państwa, jest demagogiczna, jest wphost socjalistyczna, bo i cóż by było, gdyby gmin odkhył, że nasza dupa taka sama?!"


Wysłany: 2008-11-06 19:18

czasem lepiej gdy ktoś niewiele mówi ale robi to z konkretem, bo gadać byle gadać, to szkoda wysiłku



Wysłany: 2008-11-06 21:01

generalnie uważam, że umiar jest najlepszy; mam taką koleżankę, której małomówność jest do tego stopnia drażniąca, że czasem można by po prostu stanąć i wrzeszczeć. Czasami dziwię się, że ona w ogóle mówi - bo zwykle jeśli już mówi, to są to półsłówka, a ulubiony sposób na milczące odpowiadanie to spojrzenie a la haszysz i wzruszanie ramionami. Wszystko fajnie: że małomówni są tacy fajni, bo nie strzępią sobie języka, bo gadatliwi to tylko pitolą bez ładu i składu albo inne takie. Ale przesada w każdą stronę jest okropna i jeśli ktoś milczy za dużo, to jest to równie denerwujące i odstręczające co gadulstwo.


"wybrednie w różach wymarzając kolor czarny"


Wysłany: 2008-11-06 21:05

Więc twoja koleżanka jest troszkę podobna do mnie ^_^ tylko nie wrzeszcz na mnie dobra ^_^ może nie do końca ale podobieństwo malutkie jest ^_^ w pracy gęba mi się nie zamyka ^_^ ale po pracy bywa różnie ^_^

[img:eef258777f]http://myspace-250.vo.llnwd.net/01090/05/28/1090858250_m.gif[/img:eef258777f]


Kochaj bliskich twemu sercu,tak szybko odchodzą...


Wysłany: 2008-11-06 21:17

[quote:25ad9229ea="HardKill"]Więc twoja koleżanka jest troszkę podobna do mnie ^_^ tylko nie wrzeszcz na mnie dobra ^_^ może nie do końca ale podobieństwo malutkie jest ^_^ w pracy gęba mi się nie zamyka ^_^ ale po pracy bywa różnie ^_^[/quote:25ad9229ea]

HardKill, malutkie jest możliwe i nawet akceptowalne, ale... no, to jest coś tak absurdalnego jak... hmm.. nie wiem... pandemonium ciszy, tak TOTALNIE nic, że moja Babcia kiedyś spytała mnie czy może ona nie umie mówić (Babcia ma 85 lat, trzeba ją zrozumieć :wink: )


"wybrednie w różach wymarzając kolor czarny"


Wysłany: 2008-11-06 21:29

no aż tak małomównym to ja nie jestem,mam jednak chwilę że po protu nie chce mi się gadać ^_^

[img:1ae82ac43f]http://myspace-250.vo.llnwd.net/01090/05/28/1090858250_m.gif[/img:1ae82ac43f]


Kochaj bliskich twemu sercu,tak szybko odchodzą...


Wysłany: 2008-11-06 21:31

no takie to ma każdy przecież. Tylko koleżanka ma takie zawsze :wink:


"wybrednie w różach wymarzając kolor czarny"


Wysłany: 2008-11-07 18:24

ja gadam dużo ale staram się zrozumieć ludzi którzy mają z tym problem, no to przecież nie ich wina i nie drażni mnie to szczególnie, każdy przecież jest jaki jest ważne by był w porządku :D



Wysłany: 2008-11-07 18:35

Ja kiedyś byłam małomówna, teraz mówię dużo, ale nie paplam. Gadulstwa wprost nie trawię. Mój chłopak z kolei jest milczkiem, szczególnie przy innych. Jak się poznaliśmy nic się kompletnie nie odzywał.


If you don't live for something, You'll die for nothing.


Wysłany: 2008-11-07 21:00

JA jeEeeEsTHEm MmMmmauomOooOfny zee FZGlleNdu nna SffoyoM FADDdddEm fyMmmmowyyy

[quote:cd01f18cf0="Erzsebeth"](...) mam taką koleżankę, której małomówność jest do tego stopnia drażniąca, że czasem można by po prostu stanąć i wrzeszczeć. Czasami dziwię się, że ona w ogóle mówi - bo zwykle jeśli już mówi, to są to półsłówka, a ulubiony sposób na milczące odpowiadanie to spojrzenie a la haszysz i wzruszanie ramionami. Wszystko fajnie: że małomówni są tacy fajni, bo nie strzępią sobie języka, bo gadatliwi to tylko pitolą bez ładu i składu albo inne takie. Ale przesada w każdą stronę jest okropna i jeśli ktoś milczy za dużo, to jest to równie denerwujące i odstręczające co gadulstwo.[/quote:cd01f18cf0]

poczułem się jakby to o mnie było pisane...


Wczoraj przyszedł czas, aby już dziś pomyśleć rozsądnie o jutrze...


Wysłany: 2008-11-07 23:47

Moim zdaniem często milczenie jest oznaką inteligencji. Zwłaszcza faceci gadający (paplający) non stop mają siano między uszami.


Forever Begins.


Wysłany: 2008-11-08 00:02

Zdecydowanie malomownosc najczesciej jest oznaką, ze ktos w istocie mysli, a nie tylko mowi bez zastanowienia. Z doswiadczenia mogę powiedziec, ze najmniej maja do powiedzenia ci, co brz przerwy mielą jezykiem. Ludzie inteligentni dochodzą do wniosku, że nie mają tematu do rozmowy z plebsem dlatego wybierają milczenie w (przymusowym czesto) kontakcie z takimi ludzmi. Wiecej jest ekstrawertykow niz introwertykow, dlatego z reguly mniejszosc jest ponizana. Moim zdaniem, wartosciowe jest umiejetne milczenie od bezsensownej rozmowy.



Wysłany: 2008-11-08 00:10

[quote:82e9b361a0="kalasznikowa"]Zdecydowanie malomownosc najczesciej jest oznaką, ze ktos w istocie mysli, a nie tylko mowi bez zastanowienia. Z doswiadczenia mogę powiedziec, ze najmniej maja do powiedzenia ci, co brz przerwy mielą jezykiem. Ludzie inteligentni dochodzą do wniosku, że nie mają tematu do rozmowy z plebsem dlatego wybierają milczenie w (przymusowym czesto) kontakcie z takimi ludzmi. Wiecej jest ekstrawertykow niz introwertykow, dlatego z reguly mniejszosc jest ponizana. Moim zdaniem, wartosciowe jest umiejetne milczenie od bezsensownej rozmowy.[/quote:82e9b361a0]

Otóz to. 8)


Forever Begins.


Wysłany: 2008-11-08 08:02

[quote:59e6b2bf52="Envy"][quote:59e6b2bf52="Estel"]Ja kiedyś byłam małomówna, teraz mówię dużo, ale nie paplam. Gadulstwa wprost nie trawię. Mój chłopak z kolei jest milczkiem, szczególnie przy innych. Jak się poznaliśmy nic się kompletnie nie odzywał.[/quote:59e6b2bf52]

Zawsze jest milczkiem??:P[/quote:59e6b2bf52]

Nie zawsze :D Teraz kiedy dobrze się znamy mówi mi o różnych rzeczach i to nawet dużo :) Co jednak nie zmienia faktu, że przy tych, którym nie ufa, albo jeszcze nie ufa nic się nie odzywa.


If you don't live for something, You'll die for nothing.


Wysłany: 2008-11-08 11:43

[quote:8bb02d980b="Estel"][quote:8bb02d980b="Envy"][quote:8bb02d980b="Estel"]Ja kiedyś byłam małomówna, teraz mówię dużo, ale nie paplam. Gadulstwa wprost nie trawię. Mój chłopak z kolei jest milczkiem, szczególnie przy innych. Jak się poznaliśmy nic się kompletnie nie odzywał.[/quote:8bb02d980b]

Zawsze jest milczkiem??:P[/quote:8bb02d980b]

Nie zawsze :D Teraz kiedy dobrze się znamy mówi mi o różnych rzeczach i to nawet dużo :) Co jednak nie zmienia faktu, że przy tych, którym nie ufa, albo jeszcze nie ufa nic się nie odzywa.[/quote:8bb02d980b]

u mnie też dokładnie tak :)


"wybrednie w różach wymarzając kolor czarny"


Wysłany: 2008-11-10 22:29

Wampgirl (Bicz)
Wampgirl
Posty: 2003
Kraina Dreszczowców :Kraków

W moim przypadku wiele zależy od nastroju i tego jak czuje się w czyimś towarzystwie. Potrafię nie odzywać się wcale, a innym razem nawijać tak, że aż ochrypnę. Takie odchyły i napady żywotności miewam po godzinie 22 :)


"I lived the life of a drifter waiting for the day/ When I'd take your hand and sing you songs/ And may be you would say/ Come lay with me and love me/ And I would surely stay." "A ty z tej próżni czemu drwisz, kiedy ta próżnia nie drwi z ciebi


Wysłany: 2008-11-10 22:58

Znaczy sie, moja droga Wampi, nalezy Cie kneblowac po 22 :wink:

---------
Mad Caddies-Today


united we stand divided we fall


Login

Password


Załóż konto / Odzyskaj hasło