Wysłany: 2006-09-28 18:41
[quote:05c12409d2="Missy_Louve"][quote:05c12409d2="Fausthie"]Ja już bym chyba wolała być niewolnicą [/quote:05c12409d2]
[color=violet:05c12409d2]O___O nie mam pytań.......[/color:05c12409d2][/quote:05c12409d2]
No ja bym miał jedno :P
Wysłany: 2006-09-28 18:45
Arcadius: Tylko jedno? :D Postaraj się bardziej
Wysłany: 2006-09-28 18:50
No dobrze... ułożę listę... zaraz jutro :)
Wysłany: 2006-09-28 21:30
[color=violet:44405bb000]hehehe dawaj :D[/color:44405bb000]
jestem na www.myspace.com/xxmad_crowxx i na fotce pod nikiem missyxxlouve więc poszukajcie jak chcecie coś wiedzieć o mnie
Wysłany: 2006-09-28 22:10
Również czekam z niecierpliwością :D Arku, wszyscy na Ciebie liczą! :D
Wysłany: 2006-09-28 23:40
:? czuję zbyt dużą presję społeczną, nic z tego nie będzie :D :P
Wysłany: 2006-09-29 11:09
Jasssne
-> Fau nie wypowiadaj się w imieniu wszystkich tylko swoim :P
-> Alpha jakież to dziwne rzeczy się tu wyprawiają?
Wysłany: 2006-09-29 11:48
Arcadius: Areczku, ale to jest taka namiastka marketingu Tworzę w głowie wyborców potrzebę otrzymania pytań
:D :D :D Nie wycofuj się teraz... na oczach milionów Darkplanetan!
Wysłany: 2006-09-29 12:06
Dobra dobra, pokokietowaliśmy się trochę i wystarczy :P :twisted: hihi
Wysłany: 2006-10-25 10:49
marfefka Napisał: |
Zwiazek nie oznacza rezygnacji z przyjaciol. Nie wyklucza tez imprez bez udzialu "przybocznego" tudziez "przybocznej" (mowa naturalnie o zdrowym ukladzie). Nie ma co sie oszukiwac: bycie z kims na stale jest - rzecz jasna - rownoznaczne z rezygnacja z pewnych pokus. Ale nie takie to znow trudne, gdy sie wie, co mozna stracic w konsekwencji ulegniecia takowym.
Ja jestem po związku,który zaczął się tzw.zdrowym układem i ten stan rzeczy trwał przez jakiś czas.Co tu dużo mówić - idylla.Niestety mój wybranek na dłuższą mete okazał się toksycznym bucem.Co wyszło dopiero po ok. roku czasu(dobrze się wcześniej ukrywał).Więc od tego czasu nie wiąże się z nikim na długo i dzięki temu żyję a nie jestem żyta.A dobre samopoczucie to podstawa egzystencji.Długoterminowe związki są przeważnie nudne , wykańczające i wnoszą tylko bagaż beznadziejnych doświadczeń z pooraną psyche wybranka.Moja dewiza to któtko ale treściwie.Tak żeby zachować dobre wspomnienia.
Wysłany: 2006-10-25 11:42 [quote:f6bfd034c6="argyreya"] Ja jestem po związku,który zaczął się tzw.zdrowym układem i ten stan rzeczy trwał przez jakiś czas.Co tu dużo mówić - idylla.Niestety mój wybranek na dłuższą mete okazał się toksycznym bucem.Co wyszło dopiero po ok. roku czasu(dobrze się wcześniej ukrywał).Więc od tego czasu nie wiąże się z nikim na długo i dzięki temu żyję a nie jestem żyta.A dobre samopoczucie to podstawa egzystencji.Długoterminowe związki są przeważnie nudne , wykańczające i wnoszą tylko bagaż beznadziejnych doświadczeń z pooraną psyche wybranka.Moja dewiza to któtko ale treściwie.Tak żeby zachować dobre wspomnienia.[/quote:f6bfd034c6]
Wysłany: 2006-10-25 12:41 A co myślicie o wolnych związkach??
Wysłany: 2006-10-25 13:17 mój rozum mówi mi, że to najlepsze, co może być.... ale chyba się nie nadaję do wolnych związków, bo jak już taki mam, to zaczynam chcieć czegoś więcej..... ech.... taka ze mnie uczuciowa idiotka.... :evil:
Wysłany: 2006-10-25 13:25 SCHWEIGENDE nie przejmuj się ze mnie też.... ale może to i lepiej
Wysłany: 2006-10-25 19:08 no ja też ogólnie się z tego cieszę...... i sądzę, że to lepiej...... bo bez uczuć świat jest tak cholernie pusty.........
Wysłany: 2006-10-25 19:49 [quote:6c81c61800="SCHWEIGENDE"]
Wysłany: 2006-10-25 20:48 ale ja nie kontynuuję znajomości z kimś, do kogo nic nie czuję......i na pewno się z nim nie prześpię......... dlatego nie krzywdzę nikogo......
Wysłany: 2006-10-25 23:04 astarot nie wierz nigdy kobiecie jak mówi że się nie zaangażuje...
Wysłany: 2006-10-26 13:03 [quote:f094344f06="astarot"][quote:f094344f06="SCHWEIGENDE"]
Wysłany: 2006-10-27 08:45 proszę, niech mi ktoś wytłumaczy jedną rzecz.......
|