Zmierzch Bogów
Wracać wciąż do domu Le Guin

Wielkanoc, Chrystus, Pasja, Zmartwychwstanie. Strona: 3

Wysłany: 2008-03-26 12:21

Ja będę pamiętał te święta również z tego powodu, że w Wielki Czwartek obejrzałem na TVP 2 "Egzorcyzmy Anneliese Michel". Naprawde wstrząsający dokument.


Forever Begins.


KłÓtni cd. Wysłany: 2008-03-26 20:00

Lupp (Bicz)
Lupp
Posty: 505
Restinpeace

[quote:f15f449c17="Paskievicz"]a ja tam powrórzę raz kolejny, że jak dla mnie to nauka z wiarą [b:f15f449c17]kłucić [/b:f15f449c17] się nie...[/quote:f15f449c17]
No sorry to say that, ale czy
pisząc o nauce masz też na myśli...ortografię , jako jej część :D ?


Do not quote - think for yourself


Re łortografia: No cusz... Wysłany: 2008-03-26 22:57

Lupp (Bicz)
Lupp
Posty: 505
Restinpeace

Oj, niedobrze...Widzę napięcie w muskułach...
Co tu dużo mówić -jak większość Narodu, ja też wykonuję wspomniane czynności ( głęboko wierzący/praktykujący), ale na Boga:nie w odniesieniu do słów, ale ... bytów ożywionych :evil: :D
Uwierz mi, to o wiele lepiej wychodzi - straty energii mniejsze, a przyjemność - większa :D
Poza wszystkim - poprawna ortografia to lepsze zrozumienie, a chyba nie chciałbyś być źle odczytany?..
Dla tych, którzy wierzą: " Na początku było Słowo..." Cios w słowo, to uderzenie w PODSTAWĘ...Tyle


Do not quote - think for yourself


Wysłany: 2008-03-27 11:30

na poczatku bylo slowo mowione wiec z ortografia nie mialo nic wspolnego :P



Wysłany: 2008-03-27 13:11

[quote:e6d6f27c3f="Gothic_sun"][quote:e6d6f27c3f="guessWho"] dziś nikt z poważnych, OBIEKTYWNYCH uczonych nie powie, że Bóg (czy Absolut, whatever) nie istnieje. jest za dużo dowodów, zbyt wiele tajemnic i niepojętych rozumem ludzkim spraw i rzeczy itd. kto uważa się za atiestę, jest po prostu zamknięty w swoich subiektywnych teoriach i niedouczony.[/quote:e6d6f27c3f]
No tak...zaden "powazny i obiektywny uczony" nie neguje istnienia Absolutu...ale brak negacji nie jest rownoznaczny z afirmacja teorii o takowym istnieniu.
Moze tak bys sie zdecydowala na cos...bo widze, ze troche bredzisz...albo "jest duzo dowodow" albo tez "zbyt wiele tajemnic"...wiara jak juz sama nazwa wskazuje nie idzie w parze z empiryzmem i ewentualnymi dowodami...albo wierzymy bezwarunkowo w istnienie Boga albo tez poszukujemy dowodow na jego istnienie...czyz nie tak?
Zarowno wiara w Boga jak i tez jej brak sa odczuciami subiektywnymi i nie maja nic wspolnego z edukacja...tak wiec ateista czy tez gleboko wierzacy maja prawo do swoich "subiektywnych teorii" i "niedouczenia" . Jestem ateistka, respektuje wierzacych i poszukujacych odpowiedzi...i uwazam sie za osobe "douczona"
Brak tolerancji i wyglaszanie takich nonsensow na forum jest natomiast dowodem na niedouczenie...
Z powazaniem "niedouczona" Ateistka[/quote:e6d6f27c3f]


jeśli ktokolwiek z ateistów poczuł się urażony i obrażony- to sorki wielkie, nie to było moim celem, tylko zaakcentowanie faktu, że zazwyczaj ateiści nie wgłębiają się w sprawy wiary, wydarzeń różnych (typu cuda, objawienia itp.), nie czytają dokumentów itd. tylko jakieś swoje publikacje, więc nie są obiektywni. teologowie natomiast i ludzie wiary, jako że dążą do prawdy, są otwarci na różne teorie, zapoznają się z nimi, jak są błędne, to polemizują, przedstawiają swoje racje. i tu jest ten punkt - FIDES ET RATIO- wiara i rozum- to idzie w parze. trudno jest uwierzyć w coś, co nie trzyma się kupy i jest totalnie out, wydumane, w coś, czego nikt nigdy nie widział i nie doświadczył.
rozum pomaga zrozumieć prawdy wiary, rozumem poznaje się wiarę i przez przesłanki rozumowe można uwierzyć. "wierzę, aby dojść do zrozumienia, i rozumiem, aby wierzyć". gdybym nie posługiwała się rozumem, nie szukała dowodów na istnienie Boga, nie starała się zrozumieć tego, w co wierzę, do czego się przyznaję, co mam bronić, to.. bym była niewierząca, bo po co tracić czas na coś, czego nie ma.
ale oczywiście zgadzam się z tym, że pojęcie "wiara" sugeruje wierzenie w coś, czego nie widać i nie wiadomo czy istnieje. owszem, są takie obszary w religii katolickiej, w które po prostu trzeba wziąć "na wiarę", bo trudno je zrozumieć i pojąć naszym ograniczonym umysłem.

tak jak już pisałam, człowiek to istota cielesno-duchowa, która powinna unosić się na dwóch skrzydłach: wiary i rozumu, aby zachować równowagę. element cielesny człowieka domaga się dowodów, doświadczenia. element duchowy sam w sobie jest nie widzialny, ale ma swoje potrzeby. różnymi rzeczami ludzie karmią swoją duszę, różnymi treściami kształtują umysł, różne uczucia pielęgnują w sercu.
ja wybrałam wiarę katolicką, bo dostrzegam w niej Prawdę; ma ona wartości, z którymi w pełni się identyfikuję, jest spójnym światopoglądem, który czuję i który mi się podoba. tutaj wszystko w przedziwny sposób się zazębia i jest wytłumaczalne. to fajna sprawa. wolność, której szukałam, znalazłam tutaj. mogę być jaka chcę i robić co chcę, a jedyną moją powinnością jest kochać. Boga i ludzi, ale to też czynię z własnej woli.. :)

co do "zbyt wielu tajemnic"- istnieje wciąż wiele nie poznanych obszarów świata i człowieka, wiele jeszcze nie rozumiemy, ale nauka się rozwija. niedługo niektóre z "tajemnic" pewnie zostaną odkryte. chodzi o to, że sama ich obecność, złożoność, wskazuje na transcendencję, na jakiś wyższy umysł, który by to stworzył.

we wszystkim trzeba szukać prawdy. starać się dojść do tego, co JEST. po co jest. nie wiem jak Wy, ale ja mam wciąż wiele pytań o świat, o człowieka, o duchowość, o sferę metafizyczną. świadomość, że Bóg istnieje, daje dużo odpowiedzi.

na koniec powiem, że tych z zamkniętym sercem pewnie i tak nie przekonam, tych z otwartym nie muszę, mam nadzieję, że choć troszkę zachęcę tych poszukujących do dalszych poszukiwań prawdy..
jak sami wiecie i widzicie, sprawy Boga to delikatny i drażliwy temat.. potrafi poróżnić ludzi bardziej niż jakiekolwiek poglądy.. ale to też jest sygnał, że coś jest w tej wierze.. coś jest..



. Nie respektuję ludzi wierzacych(???!!!) Wysłany: 2008-04-01 00:35

Lupp (Bicz)
Lupp
Posty: 505
Restinpeace

[quote:22ea715fb0="Dasstin"]
Ja nie wierze, i uwazam siebie za osobe douczona na tyle aby z powodzeniem wyglaszac swoje racje na forum. Nie respektuje jednak ludzi wierzacych, poniewaz jest to dla mnie tak niesamowicie niezrozumiale, ze z zaloznienia nieakceptowalne. [/quote:22ea715fb0]
Witajcie - czas jakiś nie było mnie tu, więc tylko podziękuję za wszystkie głosy:
trochę szerzej , niż w nagłówku rozwinęła się dyskusja- i pięknie, jednak zastanawia mnie jedna sprawa: Dasstin piszesz, że nie respektujesz ludzi wierzących...O ile mogę, wyrażam nadzieję, że chodziło Ci raczej o nie respektowanie ICH POGLĄDÓW, a nie ich samych, jako ludzi. Fundamentalną sprawą jest respektowanie każdego człowieka z jego poglądami, nieważne na ile różniącymi się od naszych. Pisząc,że nie respektujesz takowych, wpisujesz się w historię pod tytułem Inkwizycja a' rebours, co chyba nie było Twoim zamiarem? o ile się mylę, wyprowadź mnie z błędu...Pozdrowienia[/youtube]


Do not quote - think for yourself


Wysłany: 2008-04-01 11:55

I jeszcze tym, że pies, w procesie ewolucji nie stworzył nigdy bardzo szybko zmieniającego sie i adaptujacego do nowych warunków społeczeństwa, nie wspominając o tym, że psiątku niedostępne sa choćby takie cechy jak myślenie abstrakcyjne. Dlatego też nigdy w życiu nie zrównam żadnego człowieka z poziomem psa, niezależnie od tego czy jest wierzący czy niewierzący. Nie ta półka.


pornografia: http://staryzgred1979.blox.pl/html pornografia w star treku: http://ksiazkimojegodziecinstwa.blox.pl/html


Wysłany: 2008-04-01 15:38 Zmieniony: 2008-04-01 17:34

[quote:a7ad88af5d="sphinxia"]Widzę, że bardzo mało wiesz o zwierzętach.[/quote:a7ad88af5d]

Cóż - taka już specyfika osoby która ze zwierzetami nie przepada i kontakt miała mała, z małym wyjątkiem - kociejów, których przez mój dom przewinęło się sporo. Co do innych gatunków - masz rację - nie znam.

[quote:a7ad88af5d="sphinxia"]Wbrew pozorom pies potrafi myśleć abstrakcyjnie. Co prawda nie na takim poziomie jak człowiek, jednak decyduje o tym budowa jego mózgu.[/quote:a7ad88af5d]

Poproszę o przykład takiego psiego, abstrakcyjnego myślenia. Z powodu mojej nieznajomosci tego gatunku nie umiem sobie tego wyobrazić

[quote:a7ad88af5d="sphinxia"]Jednak dużo ludzi myśli właśnie tak jak ty - uważając się za kogoś lepszego, tylko dlatego że tak właściwie nic nie wiedzą o zwierzętach. Owszem, poznanie ich zajmuje trochę czasu, a ludzie są ignorantami i materialistami zapatrzonymi wyłącznie w siebie.[/quote:a7ad88af5d]

Zgadza się. To pewnego rodzaju schorzenie cywilizacyjne. Wybór wartości materialnych ponad duchowe. Postępujące zobojętnienie itp. itd. Jaki świat tacy ludzie, albo odwrotnie.

[quote:a7ad88af5d="sphinxia"]Mi wystarczyło 13 lat aby bardzo dużo dowiedzieć się o psach, jednak mnie to interesowało.
Dlatego zgadzam się z Dasstinem, że "bardzo zuchwałe jest to, że nazywamy siebie wyjątkowymi. Śmieszne zarazem." Dodałabym tylko jeszcze, że nie doceniamy zwierząt i to jest dużym błędem.[/quote:a7ad88af5d]

Z perspektywy materialistycznego egoisty zabawne jest zrównywanie się z braćmi mniejszymi. Inny system wartosci. Co nie znaczy - że którykolwiek z tych systemów jest zły.

[quote:a7ad88af5d="sphinxia"]One w przeciwieństwie do ludzi nie dążą do samozagłady.[/quote:a7ad88af5d]

Punkt dla ciebie Sphinxio - na razie nie znajduję kontrargumentu. Może po zastanowieniu coś się znajdzie, choć wątpię.

[quote:a7ad88af5d="sphinxia"]A poza tym czym tak naprawdę człowiek różni się od zwierząt? Tym, że wymyślił politykę i religię?[/quote:a7ad88af5d]

Tym, że na przestrzeni wieków zwiekszył kilkakrotnie (kilkadziesiąt razy?, kilkaset?) zdolnosci swojego mózgu. Zwierzęta żyją według przekazanych im w genach prawideł, ich zachowanie nie zmienia się z pokolenia na pokolenie, pozostaje niezmienne (Czy wilk który żyje współczesnie czymś się róźni od tego, który żył 100 lat temu - jesli tak, to bardzo nieznacznie) - u ludzi jest inaczej, różnice między pokoleniami sa olbrzymie - róznice wiedzy, stylu zachowania, systemów wartosci itp.

PS. Z ciekawościa czekam na Twoją odpowiedź, oraz na to, czy dojdziemy wspólnie do jakichś wniosków, czy tez odwrotnie - rozjedziemy się w dwie rózne strony, bez żadnych punktów stycznych.

Pozdrawiam, kłaniam się.

Autora tematu przepraszam za tak długi offtop


pornografia: http://staryzgred1979.blox.pl/html pornografia w star treku: http://ksiazkimojegodziecinstwa.blox.pl/html


Wysłany: 2008-04-01 17:33

[quote:19efeda7d9="Dasstin"] Czlowiek, zdominowal sfere emocjonalnosci i myslenia TYLKO dlatego, ze nie mial wrogow naturalnych.[/quote:19efeda7d9]

Gdyby nie miał rozumu, który się ciągle rozwija i obejmuje coraz to nowe obszary, to nawet przy braku wrogów naturalnych tej sfery by nie zdołał zdominować. Zabrakłoby srodków.

A co do braku wrogów naturalnych - to miał ich ogromną ilośc, przynajmniej w początkowych fazach ewolucji naszego gatunku.

Z ciekawości: co mają wrogowie naturalni do sfery emocjonalności? :D

[quote:19efeda7d9="Dasstin"] Zatem nie nazywajmy "innych" zwierzat gorszymi. Kto wie, gdyby nie czlowiek i zaglada, moze dzisiaj dinozaury panowalyby na ziemi, uzywajac wlasnej mowy, i budujac kaplice do JEDYNEGO BOGA "DINOZAURUSA JEDYNEGO".[/quote:19efeda7d9]

Kto wie, gdybyśmy nie byli innego zdania, może nie było by tylu offtopów w tym temacie :D

Pozdrawiam


pornografia: http://staryzgred1979.blox.pl/html pornografia w star treku: http://ksiazkimojegodziecinstwa.blox.pl/html


Wysłany: 2008-04-02 12:10

Bo religia nie jest niczym innym jak wytworem ludzkiej wyobraźni. A te niby "dowody" na istnienie boga o których ktoś wcześniej wspomniał są zmyślone albo spreparowane. Głównie zmyślone.

to zdaje się ja coś o tym wspominałam.. a widział ktoś z Was reportaż albo relację z egzorcyzmów? nie jest to obrzęd zmyślony, a do spreparowania bardzo trudny..

co do psów to jestem zdania, że powinniśmy uczyć się od nich wierności, oddania, przyjaźni itd. to proste stworzenia, a prostota jest ważną cechą.. cenię bardzo zwierzęta, to nasi bracia mniejsi :)



Wysłany: 2008-04-02 13:52

Gothic_sun (Anciliae)
Gothic_sun
Posty: 183
dusza - SOMEWHERE IN THE REALM O...

[quote:0d6ee35339="sphinxia"][quote:0d6ee35339="guessWho"] a widział ktoś z Was reportaż albo relację z egzorcyzmów? nie jest to obrzęd zmyślony, a do spreparowania bardzo trudny..[/quote:0d6ee35339]




Egzorcyzmy? Nie ma czegoś takiego jak opętanie przez demona. To choroba psychiczna - człowiek podświadomie wmawia sobie, że coś go prześladuje. Myślę, że jest to pewien rodzaj schizofreni o podłożu religijnym, nie określony jeszcze przez lekarzy.
Diabły i demony nie istnieją, tak samo jak duchy :-)[/quote:0d6ee35339]

Nawiazujac do tematu "egzorcyzmy"...odnosze sie do tego szamanskiego obyczaju podobnie jak wy...przezylam prawdziwy szok ogladajac ostatnio polski film dokumentalny "Egzorcyzmy Anneliese Michel"..."Historia 24-letniej Niemki Anneliese Michel z Klingenbergu, która zmarła w 1976 roku po serii egzorcyzmów. Sąd przychylił się do argumentacji prokuratury, która twierdziła, że dziewczyna była chora psychicznie, lecz zamiast ją leczyć, poddano ją egzorcyzmom, i skazał na pół roku więzienia dwóch księży oraz jej rodziców."
Z tego co wiem film byl emitowany w TVP2 20 marca...nie musze chyba dodawac, ze byl to film bardzo stronniczy i propagujacy hipoteze opetania przez demony...a ja myslalam, ze panowie egzorcysci to fikcja filmowa...no tak...chyba nic mnie juz nie jest w stanie zaskoczyc...polecam natomiast niemiecki film fabularny o zyciu Anneliese "Requiem" jak rowiez amerykanska interpretacje wydarzen "The Eorcism of Emily Rose"...


All is only illusion...all except the music! "Music is a place to go to take refuge. It is a sanctuary from mediocrity and boredom. It is innocent and it is a place you can lose yourself in thoughts and memories and intricacies.”


Wysłany: 2008-04-04 16:01

ja osobiscie jestem wierzocy ale nie traktuje tego zbyt powarznie przez co sporo ludzi mysli ze jestem niewierzacy.
sam chodze do kosciola kiedy mi sie podoba.
nie czepiam sie innych wyznan religijnych.


Smierc jest czasem najlepszym rozwiazaniem, a czasami przeklenstwem. Czasem lepiej uciec i miec wszystko z glowy, miec swiety spokuj.


Wysłany: 2008-04-04 21:12

Mscigniew (Bicz)
Mscigniew
Posty: 127
Lacus Solitudinis

No tak ale czy chodzenie po scianach, nadludzką siłę czy mowę wymarłymi jezykami mozna nazwać chorobą psychiczną. Szatan jest osoba o wiele bardziej inteligętną i przebiegłą niż człowiek. Największym jego sukcesem jest to że wmówił człowiekowi że go nie ma. Opętania zdażają sie na prawdę. Szatan oraz jego demony istnieją .... walka trwa... swoją drogą film Egzorcyzmy Emily Rose był mocny.


Jest nikim ten, co nie ulepsza świata.


Wysłany: 2008-04-06 08:45

Mscigniew (Bicz)
Mscigniew
Posty: 127
Lacus Solitudinis

Być może wszyskie te żeczy nie są do ogarniecia przez inteligencję.To jest jak z wiarą albo wierzysz albo nie.
Są pewne za .... i przeciw.... .

Film o egzorcyzmach E.R. był amerykańską interpretacją życia Anneliese Michel, dziewczyny która została opętana
przez 6 demonów (Lucyfer,Judasz,Kain,Neron,Hitler,Fleichmann).Jest także film dokumentalny w którym ukazana jest próba wypedzenia owej 6. Anallise mówiła takim blackowym growlem którego nie powstydził by sie Mortuus.

Czasem biegam po scianach ze swoimi pająkami.

Dastin jesli potrafisz zamienić wodę w dobre 22% wino, to ja w ciebie wierze.


Jest nikim ten, co nie ulepsza świata.


Wysłany: 2008-04-06 11:30

minawi (Moderator)
minawi
Posty: 6188
Poznań / Iława

[quote:808a8f091a="Dasstin"]A ktos potrafi zamienic wode w wino? Nie widzialem nigdy... Potrafie jednak zamienic sok z owocow w wino? Czy to wystarczy??
[/quote:808a8f091a]

Nie wystarczy, musiałbyś mnie jeszcze poczęstować :wink:

Jenki, a wy dalej maglujecie te tematy wiary/religii/przekonań... Wiadomo, że nikt nikogo i tak nie przekona :roll: Jak dla mnie to wszyscy mogą sobie wierzyć nawet w niebieskie biedronki, byleby byli fair.

To takie słowo na niedzielę 8)


"Make Foch Not War" "Nic nie może się zmarnować"


Wysłany: 2008-04-06 13:22

Mscigniew (Bicz)
Mscigniew
Posty: 127
Lacus Solitudinis

"Czy Bóg mógłby stworzyć taki kamień, którego nie mógł by podnieść" ......... Amen .


Jest nikim ten, co nie ulepsza świata.


Wysłany: 2008-04-06 17:45

KrolowaSalamandra (Anciliae)
KrolowaSalamandra
Posty: 110
Sucha Beskidzka/Kraków

[quote:6f77feb3f8="Dasstin"]A ktos potrafi zamienic wode w wino? Nie widzialem nigdy... Potrafie jednak zamienic sok z owocow w wino? Czy to wystarczy??

Poza tym nie ma win 22% poniewaz drozdze fermentujace slodzony sok w alkohol gina przy stezeniu 18% alkoholu.

PS. Czyli Hitler opanowal biedna dziewczynke? Ale jaja. A Judasz jest demonem? Ja myslalem ze byl apostolem czy czyms...
Wasz Bog musi byc chamski i nikczemny skoro wlasnego syna poswieca, wlasnego sluge sprzedaje szatanowi i jest obojetny wobec ludzi (baranom i owcom) ktore stworzyl.
Chyba bylbym lepszym Bogiem, przynajmniej bardziej milosiernym i sprawiedliwym. Bedac mlodszym robilem wojny mrowek i zawsze dbalem o moje mrowki bardziej niz o obce. Niewazne to jednak.

Gdzie jest ten Bog? Odpowiedzi: siedzi w niebie, albo jest wszedzie wokol nas albo ze jestesmy zbyt prosci i mali by nam sie ukazal, sa dla mnie absurdalne. Ponawiam zatem pytanie gdzie on jest i czym sie zajmuje?

Jezeli stworzyl czlowieka na swoje podobienstwo to nie chcialbym tego Boga...

Wniosek jest oczywisty. Natomiast chetnie podyskutuje o tych dowodach "za" i "przeciw".
Nie widze zadnych namacalnych dowodow istnienia Boga, jakiegokolwiek. Zatem poprosze o kilka.

Jeszcze jedno, co za pycha ze strony ludzkosci aby zwyklego hitlerka, ktory onanizowal sie do poduszki postawic obok Bogow, Lucyfera - niosacego swiatlo, Kaina - jednego z pierwszych ludzi, samego Diabla najwiekszego... Zart chyba

Ale skoro tak, to ja wole. Powieniem zatem zabijac ludzi a moze za kilka lat nazwaliby mnie Bogiem [/quote:6f77feb3f8]

ciekawie rozpatrujesz temat, ale jednak domeną religii jest że ludzie wierzący nie chcą dowodów. Wierzą w ślepo, wiara jest w nich. Niech myślą jak chcą. Ja tak jak ty zachciałam dowodów i zadawałam sobie takie same pytania, dlatego teraz nie wierzę w takie bajeczki.


"To see a World in a Grain of Sand And A Heaven in a Wild Flower, Hold Infinity in the palm of your hand And Eternity in an Hour." , my master


Wysłany: 2008-04-06 19:20

[quote:e051a71adf="Paskievicz"]no ja se już dałem spokój 8) najlepiej nie gadać w ogóle na takie tematy bo nic dobrego nigdy z tego nie ma 8)[/quote:e051a71adf]

Jest przyjemność gadania :wink:


pornografia: http://staryzgred1979.blox.pl/html pornografia w star treku: http://ksiazkimojegodziecinstwa.blox.pl/html


Wysłany: 2008-04-06 23:00

minawi (Moderator)
minawi
Posty: 6188
Poznań / Iława

taki lajf :lol:


"Make Foch Not War" "Nic nie może się zmarnować"


Ending note Wysłany: 2008-04-10 23:25

Lupp (Bicz)
Lupp
Posty: 505
Restinpeace

[quote:24a642f5b3="minawi"]

Jenki, a wy dalej maglujecie te tematy wiary/religii/przekonań... Wiadomo, że nikt nikogo i tak nie przekona :roll: Jak dla mnie to wszyscy mogą sobie wierzyć nawet w niebieskie biedronki, byleby byli fair[/quote:24a642f5b3]
No tak... proste pytania i złożona dyskusja, która poszybowała dalej, niż można by się spodziewać...Jak by nie było. ujawnili się wierzący i agnostycy/ateiści Nie ujawnili się gnostycy i to budzi lekkie zdziwienie moje - w tym towarzystwie?!!!Słabooooooo....
Alleluja i do przodu - pozdrowienia dla wszystkich dyskutantów

:D


Do not quote - think for yourself


Login

Password


Załóż konto / Odzyskaj hasło