Wysłany: 2007-11-25 10:53
[quote:bfaf54a215="Devilish_Sad"][img:bfaf54a215]http://img223.imageshack.us/img223/1936/lotnisko5ad.jpg[/img:bfaf54a215]
[/quote:bfaf54a215]
Jak widzę moje strony są popularne :D . Tej tabliczki niestety już nie ma, a miałam parę minut drogi do niej
Ja mam 20 lat, ty masz 20 lat ... i tak wszyscy umrzemy
Wysłany: 2007-12-05 16:15
Zmiażdżyło mnie :mrgreen:
[img:b957881dcf]http://images32.fotosik.pl/68/63ed9fe58351cdf9.jpg[/img:b957881dcf]
[color=cyan:b957881dcf]Iii jeszcze jedno: bajka dla grzecznych dzieci[/color:b957881dcf] :) BAJA
Wysłany: 2007-12-05 23:13
Uuuuu.... makabra...
Wysłany: 2007-12-06 11:11
Dzisiaj mrocznym humorem dla mnie jest ta czapeczka Mikołaja na górze strony zakrywająca całe "dark" :D
Ciekawe, co będzie na tak zwane święta... bombki? Może choinka?
... myślę nad problemem tym, czy można być bez duszy złym ...
Wysłany: 2007-12-06 12:39
[quote:d3a94b1042="Narea"]Dwie siostry zakonne, Matematyka i Logika, przechadzają się po parku blisko zakonu. Jest późno i zaczyna się ściemniać.
SM: zauważyłaś tego mężczyznę, który nas śledzi? Kto wie,czego
chce od nas...
SL: to logiczne chce nas zgwałcić.
SM: o Boże, o Boże, zbliża się do nas dogoni nas za 5min i 18sek.
Co robimy?
SL: jedyne logiczne rozwiązanie to przyspieszyć kroku.
SM: o Boże, o Boże, to nic nie dało.
SL: Oczywiście, logicznie rzecz biorąc on także przyspieszył.
SM: o Boże, o Boże, dystans się zmniejszył, dogoni nas za 1min
i 44sek.
SL: jedyne logiczne rozwiązanie, to sie rozdzielić: ty idź na prawo ja na lewo. Logicznie rzecz biorąc,nie może iść
za obiema.
Mężczyzna decyduje się iść za siostrą Logika.
Siostra Matematyka dociera do zakonu cała i zdrowa,ale,bardzo zaniepokojona o drugą, która wraca kilka minut później.
SM: Siostro Logiko, o Boże dzięki, o Boże Opowiadaj, opowiadaj !
SL: logicznie rzecz biorąc mężczyzna mógł iść tylko za jedną z nas i wybrał mnie.
SM: (trochę wkurzona) tak, tak wiem, a potem ?
SL: zgodnie z zasadami logiki, ja biegłam coraz szybciej i tak
samo robił on!
SM: tak, tak, a potem?
SL: zgodnie z logiką, dogonił mnie.
SM: o Boże, o Boże i co zrobiłaś?
SL: jedyną logiczną w tej sytuacji rzecz: podciągnęłam habit do góry!
M: o Boże, o mój Boże! a on?
SL: zgodnie z zasadami logiki: opuścił spodnie!
SM: o Jezus Maria! I co się stało?
SL: logiczne Siostra z podkasanym habitem biegnie szybciej niż
mężczyzna z opuszczonymi spodniami !
A dla tych, którzy myśleli o świństwach... pięć zdrowasiek!!! [/quote:d3a94b1042]Naprawdę dobre, Narea. Nieźle się uhahałam
... myślę nad problemem tym, czy można być bez duszy złym ...
Wysłany: 2007-12-06 15:09
Ohhehe, faktycznie! Przeeleganckie :twisted:
Wysłany: 2007-12-06 15:30
znalazłem taką staroć na mailu ale może nie wszyscy to znają:
ANALIZA ISTNIENIA PIEKLA (NIE TYLKO DLA AMATORÓW FIZYKI)
Poniżej cytuję jedno z pytań, które pojawiło się na egzaminie na wydziale chemii NUI Maynooth (National University of Ireland).
Odpowiedź jednego ze studentów była na tyle wyjątkowa, że profesor podzielił się z nią ze swoimi kolegami, a później jej treść przedstawił w internecie.
Pytanie:
Czy piekło jest egzotermalne (oddaje ciepło) czy endotermalne (absorbuje ciepło)?
Większość odpowiedzi oparta była na prawie Boylesa, które mówi, że w stałej temperaturze objętość danej masy gazu jest odwrotnie proporcjonalna do jego ciśnienia.
Jeden ze studentów napisał tak:
Najpierw musimy stwierdzić, jak zmienia się masa piekła w czasie. Do tego potrzebna jest ocena liczby dusz, które idą do piekła i liczba dusz, która piekło opuszcza. Moim zdaniem można ze sporym prawdopodobieństwem przyjąć, że dusze, które raz trafiły do piekła, nigdy go nie opuszczają.
Na pytanie, ile dusz idzie do piekła, można spojrzeć z punktu widzenia wielu istniejących dzisiaj religii. Większość z nich zakłada, że do piekła idzie się wtedy, gdy nie wyznaje się tej
właściwej wiary. Ponieważ religii jest więcej niż jedna i nie można wyznawać kilku religii jednocześnie, to można założyć, że wszystkie dusze idą do piekła.
Patrząc na częstotliwość narodzin i śmierci można założyć, że liczba dusz w piekle wzrastać będzie logarytmicznie.
Rozważmy więc pytanie o zmieniającej się objętości piekła. Ponieważ wg prawa Boylesa wraz ze wzrostem liczby dusz rozszerzać musi się powierzchnia piekła tak, aby temperatura i ciśnienie w piekle pozostały stałe, to istnieją dwie możliwości:
1. Jeśli piekło rozszerza się wolniej niż liczba przychodzących do niego dusz, to temperatura i ciśnienie w piekle będą tak długo rosły aż piekło się rozpadnie.
2. Jeśli piekło rozszerza się szybciej niż liczba przychodzących tam dusz, to temperatura i ciśnienie w piekle będą spadać tak długo, aż piekło zamarznie.
Która z tych możliwości jest realna??
Jeśli weźmiemy pod uwagę przepowiednię Sandry, która powiedziała do mnie "prędzej piekło zamarznie niż się z tobą prześpię", jak również to, że wczoraj z nią spałem, to możliwa jest tylko ta druga opcja. Dlatego też jestem przekonany, że piekło jest endotermalne i musi być już zamarznięte. Z uwagi na to, że piekło zamarzło, można wnioskować, że żadna kolejna dusza nie może trafić do piekła, a ponieważ pozostaje jeszcze tylko niebo, to dowodzi też istnienie Osoby Boskiej, co z kolei tłumaczy, dlaczego Sandra cały wczorajszy wieczór krzyczała "Oh, God".
Ten student otrzymał ocenę "bardzo dobry".
forever alone immortal
Wysłany: 2007-12-07 14:58
[color=green:e986655321]Szedł facet ulicą i zobaczył nowy sklep. Myśli sobie: ,,Wpadnę". Wita go uśmiechnięty sprzedawca:
- Dzień dobry. W czym możemy panu pomóc, co chciałby pan kupić?
Facet sie zastanowił i mówi:
- Rękawiczki.
- To proszę podejść do tamtego działu.
Facet idzie do wskazanego działu i mówi:
- Chcę kupić rękawiczki.
- Zimowe czy letnie?
- Zimowe.
- To prosze przejsc do nastepnego dzialu.
Facet poszedl:
- Dzien dobry. potrzebne mi zimowe rekawiczki.
- Skorzane czy nie?
- Skorzane.
- To prosze podejsc do nastepnego dzialu.
Facet poddenerwowany podchodzi do wskazanego stoiska:
- Chce kupic zimowe, skorzane rekawiczki.
- Z klamerka czy bez?
- Z klamerka.
- Prosze podejsc do nastepnego stoiska.
Facet jest juz wkurzony, ale idzie, nic nie mowiac.
- Poprosze rekawiczki,zimowe, skorzane i z klamerka.
- Klamerka na zatrzask czy na rzepy?
- na rzepy.- Zapraszam do dzialu na przeciwko.
Facet nie wytrzymuje i wrzeszczy:
- Prosze przestac sie nade mna znecac! Dajcie mi te rekawiczki i pojde sobie!
- Prosze pana, prosze o cierpliwosc, chcemy panu sprzedac dokladnie takie rekawiczki, jakich pan potrzebuje.
Facet idzie dalej.
- Prosze rekawiczki zimowe, skorzane, z klamerka i na rzepy.
- A jaki kolor?
Nagle otwieraja sie drzwi i do sklepu wchodzi facet z sedesem swiezo wyrwanym z podlogi, od ktorego odstaja kawalki glazury. Niesie go na wyciagnietych rekach, podchodzi do lady i krzyczy:
- Taki mam, kurwa sedes, a taka glazure! Dupe juz wam wczoraj pokazalem, wiec sprzedajcie mi wreszcie JAKIKOLWIEK papier toaletowy![/color:e986655321]
"...większość śpi nadal, przez sen się uśmiecha, a kto się zbudzi nie wierzy w przebudzenie. Krzyk w wytłumionych salach nie zna echa, na rusztach łóżek milczy przerażenie" [img:672c732866]http://www.avatary.ork.pl/avatary/3095.gif[/img:672c732866]
Wysłany: 2007-12-11 22:22
[quote:720553eb9d="Devilish_Sad"]Pewna para w średnim wieku z północnej części USA zatęskniła w środku mroźnej zimy do ciepła i zdecydowała się pojechać na dół, na Florydę, i mieszkać w tym hotelu, w którym spędziła noc poślubną 20 lat wcześniej. Mąż miał dłuższy urlop i pojechał dzień wcześniej. Po zameldowaniu się w recepcji odkrył, że w pokoju jest komputer i postanowił wysłać maila do żony. Niestety pomylił jedną literę w adresie.
Mail znalazł się w ten sposób w Houston, u wdowy po pastorze, która właśnie wróciła do domu z pogrzebu męża i chciała sprawdzić, czy w poczcie elektronicznej są jakieś kondolencje od rodziny i przyjaciół. Jej syn znalazł ją zemdloną przed komputerem i przeczytał na ekranie:
Do: Moja ukochana żona, Temat: Jestem już na miejscu. Wiem, że jesteś zdziwiona otrzymaniem wiadomości ode mnie. Teraz mają tu komputery i wolno wysłać maila do najbliższych. Właśnie zameldowałem się. Wszystko jest przygotowane na Twoje przybycie jutro. Cieszę się na spotkanie. Mam nadzieję, że Twoja podróż będzie równie bezproblemowa jak moja.
PS. Tu na dole jest naprawdę gorąco.[/quote:720553eb9d]
:lol: :lol: :lol: :lol: :lol: Bardzo udane, Devilish, bardzo :lol: :lol: :lol: ... A to o polityce jest jeszcze lepsze!
... myślę nad problemem tym, czy można być bez duszy złym ...
Wysłany: 2007-12-12 16:54
I tak nic nie pobije mojego ulubionego XI przykazania:
Nie pożądaj żony bliźniego swego nadaremno :lol: :twisted:
"God made me a cannibal to fix problems like you."
Wysłany: 2007-12-12 23:05
Przychodzi facet do urzedu pracy (wchodzi do pokoju z ofertami pracy)i mowi:
-Czy ma pani dlamnie jakas prace?
Urzedniczka odpowiada:
-Tak,oczywiscie mam,oto warunki:sluzbowy samochod,sluzbowe mieszkanie,firmowy telefon,praca 6 godzin dziennie i 5000 zl mies.na reke.
-Pani chyba zartuje !?
-Tak,ale pan pierwszy zaczal.
Wysłany: 2007-12-14 14:06
[quote:c729b09082="Devilish_Sad"][quote:c729b09082="nomay"][color=green:c729b09082]...treść dowcipu...[/color:c729b09082][/quote:c729b09082]
He he Nomay rozwaliłaś mnie tym :twisted:[/quote:c729b09082]
[color=green:c729b09082]Heheh staram się, staram
A dowcip o sednie polityki, wklejony przez Ciebie też rozbrajający 8)[/color:c729b09082]
"...większość śpi nadal, przez sen się uśmiecha, a kto się zbudzi nie wierzy w przebudzenie. Krzyk w wytłumionych salach nie zna echa, na rusztach łóżek milczy przerażenie" [img:672c732866]http://www.avatary.ork.pl/avatary/3095.gif[/img:672c732866]
Wysłany: 2007-12-14 17:59
Do ginekologa przychodzi zakonnica i mówi:
- Panie doktorze coś dziwnego zaobserwowałam u siebie.
Lekarz:
- Proszę mówić śmiało i nie wstydzić sie, bo nie ma czego.
Siostra:
- Ostatnio często znajduje w moich majtkach i w tamtych okolicach znaczki pocztowe. Nie mam pojęcia skąd one tam się biorą.
Lekarz poprosił siostrę, aby rozebrała się i położyła na fotelu.
Faktycznie coś tam znalazł. Obejrzał, zbadał i powiedział:
- To nie są znaczki pocztowe. To są naklejki z bananów...
brak
Wysłany: 2007-12-15 21:28
http://pl.youtube.com/watch?v=IwHC2-soRjI
Ja mam 20 lat, ty masz 20 lat ... i tak wszyscy umrzemy
Wysłany: 2007-12-17 01:38
[img:8fc71ec318]http://www.leinad.master.pl/ftp/humor/iq1.jpg[/img:8fc71ec318]
[img:8fc71ec318]http://www.leinad.master.pl/ftp/humor/iq2.jpg[/img:8fc71ec318]
[img:8fc71ec318]http://www.leinad.master.pl/ftp/humor/iq3.jpg[/img:8fc71ec318]
Krytyka jest czymś pośrednim pomiędzy plotką, denuncjacją a reklamą.
Wysłany: 2007-12-17 16:33
http://pl.youtube.com/watch?v=4nRNYG_xM2U&feature=related
Krytyka jest czymś pośrednim pomiędzy plotką, denuncjacją a reklamą.
Wysłany: 2007-12-22 18:01
http://www.smog.pl/wideo/12862/masz_kudlate_mysli/ :lol: :lol: ja poległam :lol: :lol:
Krytyka jest czymś pośrednim pomiędzy plotką, denuncjacją a reklamą.
Wysłany: 2007-12-22 19:58
http://www.youtube.com/watch?v=IWUCKmsPvkk&eurl=http://grono.net/forum/20311/0/ -> gosc od dzisiaj jest moim mentorem jesli chodzi o podrywanie ;]
...miej żabę zawsze pod ręką
Strzał Wysłany: 2007-12-23 18:17
98-letni staruszek przychodzi do lekarza na badania kontrolne. Lekarz pyta go o samopoczucie, na co staruszek odpowiada:
- Nigdy nie czułem się lepiej. Mam 18-letnią narzeczoną. Jest w ciąży i wkrótce będziemy mieć syna...
Doktor myśli chwilę i mówi:
- Niech pan pozwoli, że opowiem panu pewną historię:
Pewien myśliwy, który nigdy nie zapominał o sezonie myśliwskim, wyszedł raz z domu w takim pośpiechu, że zamiast strzelby wziął ze sobą parasol. Kiedy znalazł się w lesie, z krzaków wyszedł ogromny niedźwiedź. Myśliwy wyciągnął parasol, wycelował w niedźwiedzia i wypalił. I wie pan co stało się potem?
- Nie - odpowiada staruszek.
- Niedźwiedź padł martwy jak kłoda.
- Niemożliwe! - wykrzyknął staruszek - Ktoś inny musiał wystrzelić!
- I do tego punktu właśnie zmierzałem... :D
Odważni nie żyją długo, ale tchórzliwi nie żyją wcale..
kolejne Wysłany: 2007-12-23 18:26
Dwóch wariatów
Dwóch wariatów uciekło w nocy z wariatkowa. Dochodzą do rzeki bez mostu
-Co tu zrobić? - mówi jeden.
-Wiem! Ja zapalę latarkę, tak żeby światło było nad wodą, wtedy przejdziesz po świetle na drugą stronę!
-Pogrzało cię? Też wymyśliłeś! Ty zgasisz latarkę, a ja spadnę!
Rozmowa
Słoń pyta się wielbłąda:
"Dlaczego twoje piersi znajdują się na grzbiecie?"
"Hmmm..." odpowiada wielbłąd, "Dziwne pytanie od kogoś komu penis zwisa z twarzy.."
Pies
W samochodzie zostawiono psa, by przez noc pilnował auta przed kradzieżą.
Rano w samochodzie nie ma kół, a za wycieraczką karteczka:
"Nie krzyczcie na psa, szczekał cały czas".
Syzyf i Edyp
Spotyka się Syzyf z Edypem w Bronxie.
- Yo! Rolling Stone! – przywitał się Edyp
- Yo! Mother Fucker! – odpowiada Syzyf
Jak żegnają się lekarze
Jak żegna się laryngolog?
- Do usłyszenia....
Jak okulista?
- Do zobaczenia...
A ginekolog?
- Jeszcze do pani zajrzę...
Odważni nie żyją długo, ale tchórzliwi nie żyją wcale..