Re: Gory Wysłany: 2006-09-03 12:53
[quote:cfb0fca38d="amorphous"]No to juz sa trzy osoby - jeszcze troche zmontujemy ekipe 
[/quote:cfb0fca38d]
To kiedy jedziemy...Amorphusie? Może w końcu ''naturalnego'' rekaxu zazyję.. :wink: :wink: Bez skojarzeń proszę..:)
A oscypki są pyyycha! :D
Mon Mari...666 [img:dd992acbb5]http://img2.epuls.pl/images/smilies/mood_vampire_big.gif[/img:dd992acbb5] ...^V^
Re: Gory Wysłany: 2006-09-03 16:20
22 abo 29 wrzesnia? czwartek piatek sobota niedziela albo piatek sobota niedziela? Komu pasuje?
[quote:7cb42b11cb="Inyaloome"][quote:7cb42b11cb="amorphous"]No to juz sa trzy osoby - jeszcze troche zmontujemy ekipe [/quote:7cb42b11cb]
To kiedy jedziemy...Amorphusie? Może w końcu ''naturalnego'' rekaxu zazyję.. :wink: :wink: Bez skojarzeń proszę..:)
A oscypki są pyyycha! :D[/quote:7cb42b11cb]
Life is complex: it has both real and imaginary components
Re: Gory Wysłany: 2006-09-03 16:55
[quote:1843f2f7ad="amorphous"]22 abo 29 wrzesnia? czwartek piatek sobota niedziela albo piatek sobota niedziela? Komu pasuje?[/quote:1843f2f7ad]
Na tą chwilę oba terminy są dla mnie dogodne... :D
w takim razie -dokąd jedziemy? :wink:
i kto się wybiera-tak poważnie...? 8)
Mon Mari...666 [img:dd992acbb5]http://img2.epuls.pl/images/smilies/mood_vampire_big.gif[/img:dd992acbb5] ...^V^
Wysłany: 2006-09-03 17:05
[quote:a289876dc3="Fausthie"]Ach, zapomniałam, tylko przydałoby mi się towarzystwo do ślimaczego wpełzania na górę :D[/quote:a289876dc3]
to ja mogę sie dostosować :wink:
Mon Mari...666 [img:dd992acbb5]http://img2.epuls.pl/images/smilies/mood_vampire_big.gif[/img:dd992acbb5] ...^V^
Wysłany: 2006-09-28 19:06
A ja wlasnie zbieram zapisy na weekendowy wyjazd w Gory Swietokrzyskie - szlakiem dawnych miejsc kultu -
lista otwarta do polnocy
"Bela Lugosi nie zyje, ja zreszta tez.."
...
Wysłany: 2006-09-28 20:52
a może po drodze zachaczycie o beskidy... też jest pięknie.... i przy okazji do mnie na kawe... :wink: :wink:
Wysłany: 2006-09-28 21:05
Koniecznie :) - zaczniemy od Beskidow, a potem wspolnie na Lysa Gore w masywie Swietokrzyskich na poganski jesienny sabacik
"Bela Lugosi nie zyje, ja zreszta tez.."
...
Wysłany: 2006-10-08 20:08
Mialam dzis jechac w gory z rodzina, w bieszczedy , ale nie wyszlo .. nawet sie ciesze bo mi troche sie nie chcialo.. :twisted:
"Nie ma nieba, wielkiej jasności, i piekła w którym smażą sie grzesznicy. Tu i teraz jest nasz dzień panowania. Tu i teraz jest dzień naszej radości. Tu i teraz jest nasza okazja. "
Wysłany: 2006-10-13 14:53
A może jakiś zlocik rodzinki DP w górach????
Wysłany: 2006-10-13 22:23
Strzalik świetny pomysl.... co myslicie nad pięknymi Beskidami... To mały zakątek mojego świata......................
Wysłany: 2006-10-14 01:04
Poznań tez spoczko...
a to w środku roku akademickiego to nic...
idziesz do lekarza , wypisuje ci zwolnienie na 1 tydzień i sobie robisz co chcesz...
a kolano sie wyleczy jak tylko zobaczysz nasz świat... zapomnisz o bolu
bez tytulu Wysłany: 2006-11-26 19:43
Gory... uwielbiam je... Jesli ktos wybiera sie do Zakopanego, polecam szczegolnie Czarny Staw Gasienicowy, Doline Chocholowska, Gubalowke i Morskie Oko (ahh te Wodogrzmoty Mickiewicza po drodze... :)). W gorach czuje sie jakas taka... lekka, zdrowa, silna... Ahh
"Radość przeżywa się tylko wtedy, gdy sprawia się ją innym" /Karol Bath/ "Każde życie - nawet najmniej znaczące dla ludzi - ma wieczną wartość przed oczami Boga"
Wysłany: 2007-01-04 00:14
Ja wróciłam we wtorek z Zakopanego...ach, cudownie było upajać się takimi widokami...a wyczerpujące spacery ''pod górkę'' były nadwyraz odprężające... :wink:
Mon Mari...666 [img:dd992acbb5]http://img2.epuls.pl/images/smilies/mood_vampire_big.gif[/img:dd992acbb5] ...^V^
Wysłany: 2007-01-04 02:27
Ja ogólnie nie lubie zimy. I jak góry to tylko latem. Kozi Wierch... orla perć mniam mniam mniam :)
"umysł jest jak spadochron, działa tylko wtedy gdy jest otwarty"
Wysłany: 2007-01-04 02:59
ja zawsze jezdzilem w góry latem, wiosną albo jesienią a raz wybralem sie zimą. łażenie po górach zimą jest świetne. zupełnie inne niż podczas innych pór roku. głownie z powodu śniegu i w ogóle ekstremalnego charakteru tej pory roku;]. polecam jak ktoś chce troche mocniejszych wrażen niz podczas normalnej wyprawy gdzie widac wszystkie oznaczenia szlaków i nie traci sie czasu na grzęźnięcie w śniegu;]
łażenie po górach wysokich (czyt.Tatry) zimą to chyba lekko inna bajka.
a co do samych Tatr to do polskich jestem uprzedzony. w koncu połaże po nich ale jakos mi sie nie spieszy;]
I'm rolling like a stone... never creep.
Wysłany: 2007-01-05 06:17
No ja podobnie, w górach zimą byłem jedynie raz. I to na prawdę jest całkiem inna bajka. Heh, pamiętam jedną dość szeroką drogę po której szedłem i trzymałem się raczej jej środka, nagle jakoś tak wyszło, że znalazłem się na skraju jej szerokości i w pewnym momencie moja jedna noga po udo zapadła się tej "drodze", to było dość interesujące i nieco zaskakujące. Wtedy należy nie tylko uważać no to co się widzi, ale i na to co się pod tym śniegiem kryje. Góry zimą to nie rurka z kremem.
A jeśli chodzi o Tatry, to ja je lubię bardzo, ale fakt, nie polskie ino słowackie, jakoś tak lepiej się w nich czuję.
Not everyone likes metal... FUCK THEM!!!
Wysłany: 2007-01-05 06:22
[quote:078f762fe9="zet"]Góry zimą to nie rurka z kremem.[/quote:078f762fe9] Jeśli już to gofr z kremem :lol: Raz śnieg masz do połowy łydki a w innym miejscu powyzej kolan :wink:
"God made me a cannibal to fix problems like you."
Wysłany: 2007-01-05 06:52
No niech Ci będzie, "gofer" jest lepszym przykładem, użyłem porównania do rurki ze względu na sentyment do pewnego starego tekstu.
Not everyone likes metal... FUCK THEM!!!
Wysłany: 2007-01-05 06:55
Jo, a czasami przejść góry w zimie to naprawde czerstwa rurka z kremem do zgryzienia :twisted:
"God made me a cannibal to fix problems like you."
... Wysłany: 2007-01-05 12:39
polecam link co prawda stronka dopiero powstala tydzien temu ale juz niedlugo sie rozwinie (JACEK to moj kolega z pracy-potrafi opowiadac i nakrecic na ekstremalna wyprawe!!!!
http://www.karpaty.odwiedz.pl/
http://imperiummetalu.pl/