Wysłany: 2006-05-06 18:39
Ach, no dobra. Uznajmy zatem, że ja Ciebie nie zrozumiał a Ty źle określiłeś to co miałeś na myśli. Wporządku teraz rozumiem co masz na myśli. Ja tam nie pamietam w, których swoich wierszach o czym pisze. Wiesz ja bym prędzej powiedział, iż wampiryzm i poezja uzupełniaja siebie nawzajem co nadaje im pewnego wyrazu, charakteru i atmosfery.
"God made me a cannibal to fix problems like you."
Wysłany: 2006-05-07 20:08
I właśnie o to mi chodziło KostuCHu...te dwie rzeczy czasem bardzo dobrze się uzupełniają a czasem zupełnie do siebie nie pasują. Poezja jest rzeczą wbrew pozorom bardzo trudną i niejednoznaczną która pasuje i nie pasuje do bardzo wielu rzeczy...to wszystko zależy od sytuacji i kontekstu.
Wysłany: 2006-05-07 21:12
No dokładnie. Jedne wiersze są łatwiejsze w interpretacji a drugie nie. Czasem ciekawie wychodzi połączenie poezji z jakimś konkretnym tematem ale nie zawsze dodaje to jakieś specyfiznego uroku jak np, w wampiryźmie.
"God made me a cannibal to fix problems like you."
Wysłany: 2006-05-10 16:37
Dla mnie takim specyficznym urokiem jest choćby kiepska pogoda za oknem(deszcz,itp)....to przeważnie wpływa znacznie na moie wiersze..Czasem można wpleść jakiś motyw tego rodzaju w wiersz a czasem to poprostu nie pasuje.
Wysłany: 2006-05-11 21:10
Też swego czasu tak miałem, że pisałem do deszczu i w ogóle ponurej pogody ale jakoś człek sie zmienił, styl wraz z nim. Obecnie pisze takie bardziej refleskyjno filozoficzne wiersze niż rozpaczanie nad jakimiś tam problemami (bez obrazy) ale mam tu na mysli swoje wczesniejsze wiersze.
"God made me a cannibal to fix problems like you."
Wysłany: 2006-05-14 20:12
Spoko...rozumiem ci...ale zła pogoda..w sensie deszcz,burza itp nie ś adla mnie zawsze czymś nie wiem..dołującym..czasem dają mi dużo radości i motywacji do życia...może to się wydać dziwne ale tak juz jest.
Wysłany: 2006-05-14 21:57
Zastanawia mnie wasza potrzeba publikowania wierszy w necie.....
czy powolne obnazanie duszy nie boli...?
"Bela Lugosi nie zyje, ja zreszta tez.."
...
Wysłany: 2006-05-15 06:56
Rozumiem co masz na myśli ale to nie jest tak...to nie jest obnażanie duszy tylko pokazywanie jej drobnych fragmentów innym ludziom...ja sam nie wiem po co to robie..z jednej strony dlatego aby ktos je przeczytał i poprostu stwierdził czy dobre cxzy nie...z drugiej właśnie dzięki tym małym fragmentom można czasem lepiej poznać człowieka niż normalnie...
Wysłany: 2006-05-15 10:11
No niestety z moich wierszy nic nie mozna o mnie wywnioskować. Moze jakieś nitki z materiału duszy ale nie jestem takim jakim "ukazuje" siebie w wierszach. Z wszystkich tych wierszy, które mam tu na stronie można wywnioskowac i jestem ponurakiem, wiecznie zdołowany, majacy jakies problemy i rosterki. A tak naprawde miewam się dobrze a poezja to poezja. Nawinie się coś na myśl, coś czasem człekowi da w kość i wychodzi to z niego ale porównywanie wiersza do jego autora jest czymś w moim przekonaniu złym i troche nie namiejscu. Taka jest moja interpretacja.
"God made me a cannibal to fix problems like you."
Wysłany: 2006-05-17 10:45
Czyżme byłoby życie bez odrobiny goryczy? Krytyka jest potrzebna i ta bolesna jak najbardziej jest namiejscu. Jeśli co jest złe, fatalne, trzeba to ukazać. Ale nie krytyka w sensie, że ktoś poprostu czego nie potrafi, nie ma talentu. Krytyka ma za zadanie podsumowac całość, stwierdzić czy jest warta grzechu czy też należy nad nią popracowac. Ja osobiscie ciesze się z każdej krytyki.
"God made me a cannibal to fix problems like you."
Wysłany: 2006-05-18 15:18
I to jest moim zdaniem jak najbardziej zdrowe podejście do tematu..brak krytyki jest gorszy od złej =] Co do tego czy cos jest złe i fatalne to jak zwykle jest sprawa dyskusyjna..bo jeden moze to uważać za piękny wiersz a drugi za totalne badziewie...
Wysłany: 2006-05-18 18:31
Dokładnie. Kiedyś pisałem z kumpelą wiersze. Pare strof ja, a potem ona wtykała swoje miedzy te moje. Przyznam, że to jest bardzo ciekawe i jakże przyjemne w swej istocie.
"God made me a cannibal to fix problems like you."
Wysłany: 2006-05-21 20:57
Także kiedyś czegos takiego prubowałem..i potwierdzam, bardzo przyjemne :]
Wysłany: 2006-05-21 21:12
Chciałbym móc jeszcze raz czegoś takiego zasmakować ale jak narazie to nie nic nowego do napisania i zapewnie nie zmieni sie to w najblizszym czasie.
"God made me a cannibal to fix problems like you."
Wysłany: 2006-05-23 08:33
Więc pakuj się kolego do poznania; zbierzemy jakas ekipe i się takie coś zrobi...zobaczysz wena nadejdzie szybciej niż się tego spodziewasz(jeżeli o to chodzi).
Wysłany: 2006-05-23 09:43
I tu się Dravenie mylisz bo w "tłumie" tzw, w sród ludzi nigdy nie mam weny do pisania. Apropo...napisałem nowy wiersz pt: "Giełda".
"God made me a cannibal to fix problems like you."
Wysłany: 2006-05-24 19:50
Oj widzę, iż jakiś prywatny temat się tu wywiązł... Nikt prócz Was nie lubi poezji ?? Co się dzieje...???
Meraviglisa creatura Sono sola al mondo
Wysłany: 2006-05-24 21:13
A gdzie się podziała nasza św. trójca? Winnas do nas wrócić bo tylko z Toba można było tak naprawde pogadać tu w temacie i tak lekko polemizowac na różne tematy.
"God made me a cannibal to fix problems like you."
Wysłany: 2006-05-25 13:37
Wybaczcie mi nieobecność, ale nadchodzi 'najprzyjemniejszy' w życiu każdego studenta okres zwany dalej sesją, a co za tym idzie egzaminy poza tym po górach chodziłam, ale oto jesten - powróciłam.. ale niestety bez wenu żadnej.. poetką chyba jednak nie zostanę
Meraviglisa creatura Sono sola al mondo
Wysłany: 2006-05-25 14:52
Nie martw się droga Angario...wena przyjdzie w nejmniej oczekiwanym przez ciebie momencie. Bardzo się ciesze żeś porwróciła do naszej świętej trójcy...ale ja niestety ostatnio jak widać mam bardzo mało czasu na DP...mam pare zagrożeń i bede jeszcze troche nieobecny =/