Wysłany: 2006-04-21 14:27
To ja błem jakby co =] Zapomniałem sie zalogowac ;/
Wysłany: 2006-04-21 15:21
Dla mnie osobiscie Boudeliere to numer 1 na liscie najleprzych pisarzy. Napewno się tu ze mną nie zgodzicie bo różne macie gusta i przyznam, iż zdziwie się jeśli przyznacie mi racje. Na drugim miejscu stawiam Tadeusza Różewicza i bardzo ale to bardzo mocno polecam wam jego wiersze. W jednym z jego wierszy przeczytałem zdanie, które poprostu lecz nie dosłownie powaliło mnie na kolana; brzmi ono tak: [b:a1248d54cd]"Najplastyczniejszym opisem chleba jest opis głodu"[/b:a1248d54cd]. Przyznajcie sami jak zdanie to wiele potrafi wyrazić i wiele uswiadomić...
Co do tego wiersza, który podałeś Dravenie; owszem jest on trochę dziwny a jak czytajac go niesposób go dokładnie zrozumieć i zinterpretować ale mimo to jest świetny i bardzo mi się podoba.
"God made me a cannibal to fix problems like you."
Wysłany: 2006-04-21 17:00
No no chłopcy, jeszcze troche i jakiś wieczorek poetycki sobie urządzimy
Meraviglisa creatura Sono sola al mondo
Wysłany: 2006-04-21 23:05
Tak jest droga Angario =] Ja jestem jak najbardziej za ;]
Wysłany: 2006-04-22 15:24
Szkoda tylko, ze czysto internetowy wieczorek to by był :)
Wszystko przez KostucHa - że tez w tym piekle musiał zamieszkać
hehe.. ale sam zamysł jest całkiem dobry, nie ma to ja porozmawiać o poezji, poczytać, etc w realu zamiast tak tutaj na forum
Meraviglisa creatura Sono sola al mondo
Wysłany: 2006-04-23 11:58
Zdecydowanie się z tobą zgadzam Angario =] Nic nie zastąpi prawdziwego wieczorka poetyckiego ponieważ napewno była by niepowtarzalna atmosphere;]
A ty KostuCH do poznania się przeprowadź!!:PPP
Wysłany: 2006-04-26 16:45
Za pare miesiecy będe mieszkać we wrocku wiec kiedyś was odwiedzę. Zabiore wówczas gitare na ten wieczorek poezji, będę grac jakieś tam spokojne klimatyczne, a nastrojowe utwory i będziemy gadac o poezji popijając ja słodkim czerwonym winem.
"God made me a cannibal to fix problems like you."
Wysłany: 2006-04-26 17:30
Tylko nie słodkim
A do poznania zapraszamy serdecznie.. i koniecznie z tomikiem dobrej poezji i gitarrą ja tez swoją wezmę
Btw my z Dravenem mieliśmy ostatnio noc pogaduszek o poezji podczas Rammstain party.. ale było cool...
jak już mowiłam, nie znam sie super na tym, ale zawsze można sie czegoś nauczyć podczas rozmowy
Meraviglisa creatura Sono sola al mondo
Wysłany: 2006-04-26 18:05
Nie wiem dlaczego Kostuch ale przypominasz mi Luisa z Interview with the wampir =] A co do Rammstain party to było żeczywiście ciekawie pogadac na owe tematy..tylko czekam na następna rozmowe:PPP
Wysłany: 2006-04-27 09:27
Nie wiem kim jest ten Luis bo od 4-5 lat w ogóle nie interesuje się TV ewentualnie raz na ruski rok obejrze sobie jakiś stary dobry film z kasety. Trochę wam zazdroszczę że jesteście z Poznania to macie możliwość się spotkać. Mnie pozostaja spacery po lesie z papierosem w gębie i gadanie do samego siebie. Chowam sie gdzieś w cichym i spokojnym miejscu i poprstu mnie nie ma. Podczas tego spacerowania mółgbym napisać pare wierszy ale jednak nie chce. To by było irytujace abym szedł przez las z zeszytem, z piórem przyłożonym do papieru co jakiś czas zaciagajac się papierosem w oczekiwaniu na wiersz, który mogłbym napisac po drodze. U mnie alkohol odpada w sparawach poezji. Co innego muzyka...natura.
"God made me a cannibal to fix problems like you."
Wysłany: 2006-04-29 18:52
Luis jest wampirem.....przypominasz mi go ponieważ macie podobne cechy :PP Widze że wkraczamy znów w temat natchnienia...hnm....ja bym powiedział że jest to sprawa dziwna i niejednoznaczna;] Natchnienie z tego co widze ciebie nachodzi jak się wyciszysz..u mnie tez ale mi ja z kolej też lubie pisac jak jest bałagan wokoło lub jak słucham bardzo głośniej muzy....=] Co do alkocholu to zdecydowanie się z toba zgadzam =]
Wysłany: 2006-04-29 22:04
Ja mam wspólne cechy z jakimś wampirem? Gdybyś mi tak je mógł przytoczyc Dravenie albowiem bardzo jestem ich ciekaw. Nie, u mnie bałagan odpada i glośna muzyka też. U mnie to są wyjatkowe utwory, nawet fragmenty utworów. Ale zdecydowanie wyciszenie. Czasem to musi być taka martwa, tępa cisza. Kedy słysze własny oddech i czuje serce bijace pod żebrami. Lubie czasem zniknąć, poprstu zapaść się w pewnym sensie pod ziemię. Nie wiem jak wy ale dla mnie to jest jakaś ucieczka od całego zgiełku. Od muzyki, poezji, ludzi, nawet przyjaciół. Taka ucieczka od siebie, zezwierzęcenie się i po jakimś czasie powrót w ludzką skóre.
"God made me a cannibal to fix problems like you."
Wysłany: 2006-05-03 19:49
Wiesz co KostuCHu..na razie nie bede ci nic cytował ani przytaczał bo to nie jest rozmowa na net..jak kiedys sie spotkamy to pogadamy dłużej ;] A co do reszty to jest dziwna sprawa z tym natchnieniem bo niby jest tak samo a w praktyce to zawsze jest inaczej bo to nigdy nie wygląda tak samo =]
Wysłany: 2006-05-04 12:01
[quote:88040c820c]Luis jest wampirem.....przypominasz mi go ponieważ macie podobne cechy [/quote:88040c820c]
A Luis był poetą ?? :)
Meraviglisa creatura Sono sola al mondo
Wysłany: 2006-05-04 20:03
Luis nie był poetą ale był wampirem o poetyckiej duszy i o uczuciach człowieka..nie mógł znieść tego czym się stał i dlatego błąkał się w nieśmiertelności bez celu...
Wysłany: 2006-05-05 13:20
Heh.. wiem, widziałam ten filim milion razy... :)
Aczkolwiek z poezją się to zbytnio nie koreluje....
Meraviglisa creatura Sono sola al mondo
Wysłany: 2006-05-05 17:40
Dobra, dobra...tydzień mnie nie było a wy już mnie pochowaliscie i wampirem mianowaliscie. Poeta ze mnie jako taki i to samo tyczy się muzyki. A do wampirów tyle mam blisko co polska do marsa.
"God made me a cannibal to fix problems like you."
Wysłany: 2006-05-05 19:44
I tu się z wami po raz pierwszy nie zgodze...bo wampiryzm i poezja to moim zdaniem jedno...odsyłam do książki Merrick =]
Wysłany: 2006-05-05 21:20
Alez Draven! To, że dla kogoś Poezja i wampiryzm jest tym samym to nie znaczy, że tak w istocie jest! No czlowieku! Język poetycki pasuje do wympiryzmu bo nadaje mu pewnej klimy, atmosfery ale no chyba nie chcesz mi powiedzieć, że wszyscy poeci wierzyli w wampiry itp! Zupełnie się z Tobą nie zgodze i przyznam, że uraziłeś mnie tym textem bo nie sądziłem, że ja psiząc jakis wiersz mam na myśliu jakeś wampiryczne sprawy. Wyjaśnij mi dokładniej co masz na ,myśli.
"God made me a cannibal to fix problems like you."
Wysłany: 2006-05-06 09:35
KostuCHu wybacz mi jeżeli cię uraziłem bo nie miałem takiegom zamiaru. Mi nie chodziło wcale o to że wszyscy jak piszą wiersze to mają na myśli jakieś wampiryczne sprawy. Tylko o to że wampiryzm czasem łączy się z poezją i to że jak czytałem pare twoich wierszy to przypomniała mi sie postac Luisa...to wszystko..więc jeszcze raz cię przepraszam za to...