Wysłany: 2007-05-20 23:34
Początkowo The Cure (czyli w 80tych) określano kapelą grającą Cold Wave czyli czymś co wewoluowało z post-punka, choć termin Cold Wave jest dość płynny i obejmuje różnie grające zespoły. Dla mnie zawsze będą najlepszą grupą grającą melancholijny i mroczny Rock Dla Każdego i oczywiście wielką inspiracją dla większości kapel tzw. gothyckich.
Keep Talking...
Evanki Wysłany: 2007-05-24 07:36
Trudno określić, co gra Evanescence. Czasem jest to rock, czasem podpada pod gotyk, ale bardzo lubię ten zespół. Najważniejsze jest dla mnie to, że ciepły głos Amy pomaga mi leczyć doła. :)
Świat nie zginął i nie spłonął. Przynajmniej nie cały. Ale i tak było wesoło ;]
Wysłany: 2007-05-24 10:27
evabezsens NIE 'podpada' pod gotyk. nigdy.
life * is a state * of mind
Wysłany: 2007-05-25 02:27
[color=red:32ef249cc6]Jest to prosta prawda, która niestety nie ma szans przebić się do świadomości tzw. większości...[/color:32ef249cc6]
Crux santa sit mihi lux. Non draco sid mihi dux. Vade retro satana, non suade mihi vana. Sunt mala quae libas, ipse venena bibas.
Wysłany: 2007-05-25 09:42
OStatnio na majspejsie posłuchałam sobie kawałków Szwedów z Diabolique - to chyba by podpadało pod gothic rock, a nawet gothic pop 8O
"Make Foch Not War" "Nic nie może się zmarnować"
Wysłany: 2007-05-25 09:50
[quote:a39d1781ae="GothMucha"][color=red:a39d1781ae]Jest to prosta prawda, która niestety nie ma szans przebić się do świadomości tzw. większości...[/color:a39d1781ae][/quote:a39d1781ae]
trąbi się o tym wszędzie, gdzie tylko poruszany jest temat muzyki gotyckiej, a wciąż nie dociera... ludzki upór wciąż jeszcze potrafi mnie zaskoczyć... zadziwiające
life * is a state * of mind
Wysłany: 2007-06-11 19:57 Zmieniony: 2007-06-11 21:30
Wracając do pierwszego wpisu w wątku - i odpowiedzi na nie - to przyznać się muszę do absolutnego braku fascynacji tym gatunkiem.
Przyczyn jest kilka - po pierwsze - mało który gatunek muzyczny jest tak zamkniety na wpływy zewnetrzne - nie mozna tu liczyć, że pojawi się wykonawca który wplecie do swojej muzyki elementy spoza gatunku (np jazzu, czy hip - hopu), albo da upust swoim eksperymentatorskim zapedom
Po drugie - w związku z tym właśnie zamknięciem na elementy cudzogatunkowe rock gotycki jest dla mnie czyms co powoli się w sosie własnym dusi. Więc niech się dusi w pokoju
Po trzecie - ze wzgledu na komercjalizację wszelkich odmian muzyki - nie tylko rocka gotyckiego - kojarzy mi się on z dokonaniami Nightwish czy The Gathering - czyli grup pod ten gatunek podpisywanych i bardzo popularnych - co biorac pod uwagę teksty utworów tych zespołów, czy przerost wizualizacji ich teledysków nad treścią piosenek nie może wywoływać pozytywnych skojarzeń
pornografia: http://staryzgred1979.blox.pl/html pornografia w star treku: http://ksiazkimojegodziecinstwa.blox.pl/html
Wysłany: 2007-06-11 21:06
Ależ ja wiem że źle - ale to specyfika współczesnych mediów - zohydzenie pewnych zjawisk - które w moim wypadku się sprawdziło
pornografia: http://staryzgred1979.blox.pl/html pornografia w star treku: http://ksiazkimojegodziecinstwa.blox.pl/html
Wysłany: 2007-06-11 21:55
No cóż wiele kapel się tu przewinęło.Nie zauważyłem jednak ,aby ktoś wspomniał o Corpus Delicti.Kapeli jak najbardziej tu pasującej.
A jesli wspominamy Joyów powiedzmy też o Siglo XX,czy Spiral of Silence.
Wasza krew jest moim winem...
Wysłany: 2007-06-12 21:54
Dla mnie kłopotliwa jest granica pomiędzy rockiem gotyckim a deathrockiem, bo nie tylko o pochodzenie tu chodzi. Utarło się, że deathrockowi bliżej do punka. Pytanie, gdzie jest magiczna linia oddzielająca jedno od drugiego. Często to mocno subiektywne. Ale w sumie co za różnica.
Nie rozdzielając więc na poszczególne szufladki mogę polecić Nosferatu, Bloody Dead & Sexy, Astrovamps, Faces of Sarah, Chants of Maldoror, And Also the Trees, Eat Your Make-Up, Miguel & The Living Dead (Polak potrafi!), Ghost of Lemora, Elusive i trochę Seraphim Shock (mam nadzieję, że wprowadziłam trochę świeżości, żeby nie powtarzać w kółko Fieldsów i Sisterek).
No i klasyka: Love Like Blood, Bella Morte, March Violets, Antiworld, XMal Deutschland, Andi Sexgang i jego dziwne pomysły, Alien Sex Fiend, Skeletal Family i te tam głupie Bauhausy i Siouxy które tam wcześniej zostały wymienione :wink: .
Aha, przeczytałam w tym temacie, że Dreadful Shadows to nie rock gotycki, tylko "zwykły rock z elementami". Niby czemu nie? A w ogóle to istnieje jeszcze takie pojęcie jak "zwykły rock"? :wink:
Wysłany: 2007-06-24 11:41
A o Deathcamp Project już zapomniałaś :>, to jeszcze lepsze..?
Kociolek muzyczny Wysłany: 2007-06-24 14:34
Phantom :P NIGHTWISH z cala pewnoscia to nie gothic rock ale synfoniczny power metal hehe chociaz ostatno zespoly zaczely laczyc wszystko , rock , metal, symfonie, opere wszystko w jednej piosence a potem trudno okreslic co to jest ja raczej nazwalabym to kotlem muzycznym
Niebianska Krolowo wszystko mi jedno, Zabierz mnie stad. Jestem umarla dla swiata [ ... ] Tutaj troszcze sie jedynie o martwe ogrody [ ... ] To cena jaka place za dar posiadania marzen [ ... ] Nightwish
Wysłany: 2007-06-24 17:39
Heh... jak widać każdy ma swój własny gothic rock:P Trzeba by wyznaczyć parę granic i precyzyjnie określić ten gatunek. Ja powiem tylko tyle... że dla mnie gothic rock to przede wszystkim chóry, organy (zaryzykuję jeszcze głos operowy) i mocniejsze brzmienie.
Wysłany: 2007-06-24 17:57
IMO gatunek ma juz wyznaczone ramy i nie trzeba nic kombinowac, tylko nalezaloby przestac nazywac pewne wynalazki gothic rockiem 8)
-------------
The Cruxshadows-Birthday [size=9:c98b4b960b]i tak gothic country rzondzi 8)[/size:c98b4b960b]
united we stand divided we fall
Wysłany: 2007-06-24 18:05
[quote:a1cec7b3dd="Gothabella"] A w ogóle to istnieje jeszcze takie pojęcie jak "zwykły rock"? :wink:[/quote:a1cec7b3dd]
Nie nie istnieje - obecnie wszyscy chca być alternatywni i nazywaja sie "indie"
Life is complex: it has both real and imaginary components
Wysłany: 2007-06-24 18:37
Raczej chodziło mi o przypomnienie, liczyłam, że będzie to logiczne:). Skoro jest ów gatunek to musiały zostać wyznaczone jego granice...
Wysłany: 2007-06-28 20:22
Najlepiej przekonać się o granicach słuchając paru kapel. Problem polega na tym, że wiele osób właśnie wyobraża sobie rock gotycki jako coś patetycznego, wzniosłego, symfonicznego, chóralnego, operowego i nie wiadomo jakiego jeszcze, a rzeczywistość jest, powiedziałabym, bardziej prozaiczna, co nie znaczy, że gorsza :) . Dość wolne, dość niskie i trochę brudnawe. Jak jest wyższe i szybsze, to robi się deathrock :wink: .
Wysłany: 2007-07-27 09:13
Słuchając niektórych zespołów zaliczanych do Gothic Rocka, stwierdziłem że tylko kilka kawałków na powiedzmy dziesięć, da się słuchać. Chodzi mi o to, że reszta jest tak mroczna, monotonna i melancholiczna, że można przy tym zasnąć. Zauważyłem że na przykład takie Sisters of Mercy też ma sporo kawałków które ciągną się jak roztopiony asfalt. Siedzę w tym od niedawna ale z zespołów które przesłuchałem to dziwie się niektórym, że w ogóle mogą tego słuchać. Może ktoś mi to wyperswaduje, w końcu muzyka ma być przyjemna.
"Mój ojcze, mój ojcze! Czy widzisz te dziwa? Król olszyn do siebie zaprasza i wzywa!" "Nie bój się mój synu! Skąd tobie te dreszcze? To tylko wiatr cichy po liściach szeleszcze."
! Wysłany: 2007-07-27 09:36
Drogi Danielo, oto chodzi w rocku gotyckim, melancholia a nawet czasem monotonia dzwiekow, ktore nie raz moga nudzic, maja na celu wprowadzic w trans i w ten sposob zainteresowac utworami i zdac sobie sprawe z wielkiej pomyslowosci myzykow tworzacych rock gotycki. To jeden z tych gatunkow, przy ktorym poddajemy sie dzwiekom i wsluchujemy sie w kompozycje.
! Wysłany: 2007-07-27 09:38
A zreszta Danielo, skoro rock gotycki nie jest dla Ciebie przyjemny w sluchaniu to po co go sluchasz na sile, chcesz sie komus przypodobac?! Gotyku slucha ten kto chce go sluchac a nie ten co musi. Wiec nikt nie ma zamiaru Ci nic wyperswadowywac, po prostu moja rada jesli tak meczysz sie sluchajac gotyckiego roka to... go nie sluchaj.